Totalna beznadzieja pełna dziwnych i głupich momentów. Najgorsze według mnie jest to, że ludzie
zachowują się jak bezmózgie istoty. Kto normalny wraca do kopalni, z której ciężko jest wyjść, a
grasują w niej dziki i nieokrzesane stwory kanibale. I jeszcze jedno. Twórcy chyba nie wiedzą jaki
kolor ma krew.
Masz racje ta część była porażką...Mnie najbardziej irytowało światło nie wiadomo skąd choć byli głęboko pod ziemią. Pierwsza część jest dużo lepsza i bardziej klimatyczniejsza od słabej dwójki, więc jak najbardziej polecam.
"bardziej klimatyczniejsza " ktoś przedobrzył :P Powinno być 'Bardziej klimatyczna' :)
Totalny gniot, nie wiem po co to oglądałam, przez większość "filmu" miałam ochotę rzygac do wiadra. Mam nadzieje ze trzeciej części nie kręcą, chyba ze Sara jakimś cudem po raz kolejny przeżyła.
Obejrzyj pierwszą część. Jest skromniejsza w środkach (dzięki czemu niesamowicie zyskuje) i jest reżyserowana przez prawdziwego reżysera. No i ma coś do powiedzenia o ludziach. Dwójka zastępuje niedopowiedzenia bardzo dosłowną brutalnością, która śmieszy i kompletnym brakiem logiki.
Zresztą bez względu na wszystko inne Zejście należy zobaczyć dla świetnej pracy światłem. To sequel też zepsuł.
Rzecz w tym,że Sara nie pamiętała wydarzeń z kopalni.A gdy ludzie jej powiedzieli,że tam zaginęły jej przyjaciółki,to zeszła tam z nimi,chociaż od początku miała złe przeczucia.