WOW az przykro czytac takie komentarze

Czemu przykro. Jesli zetaes mowi prawde.

Może dlatego, że sadzi takie byki i jest niedouczonym tłukiem.

Janek chodzi o treść

Myślisz, że jeśli ktoś sadzi byki to nie zmienia odbioru treści!?

No dobra, po części masz racje.

dokladnie

Kowal losu

Żadem mężczyzna nie przepuści okazji będąc sam na sam z tak atrakcyjną kobietą, która na dodatek wyraźnie daje poznać po sobie że jest zainteresowana nie tylko sprawami służbowymi i kusi przy każdej nadarzającej się okazji, a to spojrzeniem, gestami czy samym wyglądem. Nawet gdyby codziennie zapewniał swoją żonę że do niczego nie dojdzie i mocno walczył ze swoimi pragnieniami to po prostu wcześniej czy później nie wytrzyma będąc w jednym pokoju z taką kobietą. A że za nią łaził wszędzie wytłumaczyć można tym że od samego początku marzył aby iść z nią do łóżka tylko walczył ze sobą i ze swoimi pragnieniami - miał przecież żonę a ona go przyciągała jak magnes szpilkę. I tak mądry i wiedząc że może to się powtórzyć po prostu wrócił do domu, do żony, która swoją drogą również go zdradziła w tym samym czasie z byłym kochankiem. Widziała go z nią i jego spojrzenie, wiedziała ze razem jadą w podróż służbową wiedziała też do czego może tam dojść. Była chwilowo zazdrosna o to, a jednak sama nie mogla się oprzeć przystojniakowi i go zdradziła. Jak widać działa to w dwie strony. Samo życie.

Co mozna dodac? Ogladajac film mozna wywnioskowac, ze kobiety zbyt czesto maja skrupuly wobec swojego faceta, za duzo mysla i nie decyduja sie na zdrade, mimo iz tego bardzo chca, podczas gdy w tym samym momencie sa zdradzane bez wiekszego problemu.... To tragiczne jak prosto mysli i dziala facet w tym filmie..

SPOILER! Ja zrozumiałem to inaczej. Ten film, uważam, obrazuje mentalność kobiet i mężczyzn. Ona nie poszła do łóżka z kochankiem, ale ewidentnie związana była z nim emocjonalnie. Po pożegnaniu cały czas o nim myślała. Zresztą też sama mu o tym mówiła. Jej mąż natomiast, poszedł do łóżka, ale cały czas mówił kochance, że kocha żonę. Zresztą rozstał się z nią bez większych emocji i wcześniej wrócił do domu. W życiu zresztą też tak najczęściej bywa. Kobiety zdradzają emocjonalnie, a mężczyźni fizycznie. Nie podjął bym się jednak oceny, co jest bardziej naganne.

Też tak to odebrałem i zgadzam się z twoja analizą. Pokuszę się nawet o ocenę :) IMO to ona go zdradziła a on ją niekoniecznie.

Tak jak pisze terios, kobieta również zdradziła w filmie. Subiektywnie jest to jeszcze trudniejsza do naprawy (o ile w ogóle możliwa) zdrada, niż mężczyzny, bo jeżeli tak zareagowała na starą (a jednak aktualną) miłość, to po małżeństwie nie ma już co zbierać. Mężczyźni są dość prości od tej strony, nie byłby to pierwszy przypadek na świecie, kiedy po pijaku ktoś dał się uwieść pięknej kobiecie w sprzyjających warunkach i dla mężczyzny może to faktycznie nic nie znaczyć. Co oczywiście nie zmienia faktu, że jest równie naganne. Rola męża i ogólnie osoby w związku, jeżeli traktuje go poważnie, to właśnie do takiej sytuacji w ogóle nie doprowadzić.

I właśnie stąd ostatni wniosek - jeżeli obydwoje pozwolili na doprowadzenie do takiej sytuacji, to oznacza że w ich małżeństwie już od dłuższego czasu było coś nie tak. W zdrowym związku drugą połówkę traktuje się bardziej jak przyjaciela/przyjaciółkę - nawet jak porządnie wku*wi, to i tak się go/ją kocha ;)

Zgadzam się z przedmówcami. Nie można bronić w tym wypadku kobiety ponieważ ona również dopuściła się zdrady może nie w sensie fizycznym ale emocjonalnym. Wydaję mi się, że taka zdrada jest gorsza bo świadczy już o tym, że nie kochamy drugiej osoby co widzimy w zakończeniu gdzie główny bohater mówi żonie, że ją kocha a ona mu już nic nie odpowiada. Moim zdaniem chyba w tym momencie już zakończyli związek i to właśnie bardziej z jej powodu ponieważ już nie kochała męża.

Strasznie mnie to drażni co tu się wyczynia w tej dyskusji. Sugerowanie, że kobieta zdradziła, a facet no to w sumie nie, bo każdy by przecież tak zrobił - sprzyjające warunki, fajna za przeproszeniem "dupa" dająca sygnały, żeby chciała, bo czemu by nie i w sumie no to "tylko seks" a przecież tak gorąco mówił, że kocha żonę, po czym wraca do niej jak gdyby nigdy nic i jest w stanie spojrzeć jej w oczy mimo, ze mówiąc brzydko "dymał" sobie inną. Nie no, naprawdę, biedny mężczyzna o swojej jakże płytkiej naturze! Na pewno każdy by skorzystał z okazji... Nie mówię, że to co zrobiła kobieta było ok, ale jednak! mimo tej jakiejś chemii, sentymentu do dawnej miłości, pewnego żalu do "co by było gdyby" i również wyraźnych sygnałów faceta który zachęcał, żeby się podziało - nie jest w stanie dokonać tej zdrady. Może jest zagubiona, niepewna, zła bo przecież jej mąż jest gdzieś sobie z jakąś superlaską (i jak wychodzi - w sumie ma powody być zła bo ostatecznie niestety ma rację..) przypomina sobie poprzedni związek. Jasne, nie powinna w ogóle tego ciągnąć, powinna iść sobie sama do domu, posmutać i niewierny mąż by sobie wrócił jak gdyby nigdy nic, a tak możemy sobie na niej powieszać psy no bo "omujborze ona ma jakieś uczucia do byłego". Niech pierwszy rzuci kamień ten, kto w przypadku niespełnionej, acz gorącej miłości wie, że nie zrobiłoby to na nim absolutnie żadnego wrażenia. Moim zdaniem mimo wszystko liczy się ostatecznie to, że mąż ją zdradził... Dla mnie to nie do wybaczenia i nie do wytłumaczenia. Czasem w życiu tak jest, ze trafia się "okazja". Mamy partnera, męża, żonę ale ktoś nam się spodoba - bywa, i wtedy to od nas wszystko zależy - jak w to zabrniemy, będziemy prowokować sytuacje, damy się skusić, możemy też to zerwać zanim zrobimy coś, czego możemy żałować. Jedno w tym filmie jest mega dobre - pokazuje że miłość jest wielopłaszczyznowa i że opiera się nie tylko na namiętnościach ale też decyzjach. To od nas zależy czy będziemy lojalni i wierni, od nikogo innego. Nie od kusicieli obok, nie ma co zrzucać odpowiedzialności, która leży w naszych rękach.

Jo wbrew pozorom i temu co piszesz zdradza męża i to zdradza go notorycznie. Po przypadkowym spotkaniu to ona prowokuje i zmierza ku zdradzie - ubiera się jak na rankę, flirtuje z Alex'em w pierwszych słowach spotkania, szukając potwierdzenia, że wciąż mu się podoba. Zwierza mu się, że go kocha (ciekawe, że mężowi tego nie mówi, nawet gdy on jej to ciągle powtarza) . Trzyma go w głowie kiedy jest jej smutno albo się czuje samotna.. Moim zdaniem jest wkurzona, że Michael wraca wcześniej, bo nie może sobie w spokoju pochlipać nad ex-kochankiem. Mąż nie wie o Alex'ie, bo ona chce sobie zachować to swoje sanktuarium z fantazjami o księciu z Paryża. Jej pretensje do męża o atrakcyjną współpracownicę zdają się próbą usprawiedliwienia swoich własnych emocji że 'chce się czegoś nowego' . Przypuszczalnie będąc z Alex'em fantazjowała by o Michaelu, bo nie angażuje się w nic na 100% , cały czas ma wątpliwości, czy to odnośnie swojej kariery czy związku. Fizyczna zdrada jest w jej wypadku jakąś decyzją na której ją nie stać - bo oznaczałoby to zakończenie którejś z relacji. A Jo lubi żyć w zawieszeniu między ckliwymi wyobrażeniami o związku, który "mógłby być" a rzeczywistością, którą akceptuje jako zło konieczne

Zgadzam się w 100%. Ujęte w punkt. Jeszcze dodam, z własnego doświadczenia, że facetów nie obchodzi żadna zdrada emocjonalna! Ważne jest - " spałaś z nim? Muszę wiedzieć!!!" No więc jeśli ktoś tu zdradził, to tyko on.

Ale "prosta" nie oznacza koniecznie "prostacka".

Oglądając wczoraj myślałem że do niczego nie dojdzie. Ale jednak doszło. W sumie cały film dość "melancholijny", prawie jak obyczajowy. Nie dokończony ciąg dalszy ale myślę że każdy sobie sam dopowie co się dalej działo :)

Najbardziej zdradzają mężczyźni ;)

Ja tego nie rozumiem. Jak się kogoś kocha to się go nie zdradza. Jeśli ktoś mówi komuś, że kocha swoją żonę a następnie pakuje się mu do łóżka i odchodzi bez słowa jakby nic się nie stało to znaczy, że ta osoba nie ma serca. W pewnym momencie myślałam, że do niczego nie dojdzie. Michael jednak nie kocha swojej żony. Joanna też nie jest bez winy, ale jednak zrozumiała, że kocha męża i nie zraniła go tak bardzo jak on ją.

Wlasnie to ona zdradzila go bardziej niz on ja. Ktos bez serca to kto kto mowi ze kogos kocha ale buja w oblokach i wciaz mysli o innym. To jest dopiero podle oszukiwanie osoby ktora sie ponoc kocha. Ale to dowodzi tylko jednej rzeczy, kobiety sa zalosnie egoistyczne. Pozdrawiam.

jak dla mnie to jej zdrada byłą dużo gorsza mimo że nie przespałą sie z tym alexem.On kierował sie typowo fizycznymi pobudkami ona natomiast od 4 lat wspominała alexa nawet nie wspominając o tym męzowi.Suma sumarum obydwoje siebie warci,a tak na marginesie końcówka dno!!! Liczyłem chociaż że jedno z nich bedzie miało na tyle "jaj" że powie o swoich wyczynach drugiej osobie

Bardzo dobry komentarz, mało tego, w filmie ewidentnie szło do momentu że "nie chce i nie zdradzi" niestety jakaś mądra głowa od scenariusza nie była konsekwentna.

a taki komentarz mógł napisać tylko mężczyzna