Po zapoznaniu się z częścią komentarzy umieszczonych pod filmem, doszedłem do wniosku, że na film warto spojrzeć poprzez dwa pryzmaty: stricte filmowy oraz historyczny.
Pierwszy, pozostawia wrażenie bardzo dobrze opowiedzianej historii, w której systematycznie rośnie napięcie. Piękne zdjęcie, wciągająca gra aktorska i zastrzyk pozytywnej energii pomimo poważnego i trudnego tematu.
Gdybyśmy mieli oceniać film wyłącznie pod kątem historycznym. Zgodzę się, że pokazuje wyłącznie jeden punkt widzenia, ale wnioski mogą wyciągnąć wszyscy. Chodzi o skupienie się na pewnej uniwersalności, tytułowej sile jedności.
Aktualna sytuacja w RPA pokazuje, że problem nie został rozwiązany. Współcześnie mógłby powstać film o identycznej fabule, gdzie Czarni zamieniliby się miejscami z Białymi. Ofiara stała się katem. Fakt, że film pokazuje jedynie urywek całego obrazu nie ogranicza mnie do myślenia, że to tylko "jedna, właściwa prawda". Film daje nadzieję i wzbudza chęć do działania, bo szanse zawsze istnieją.
Oceniał całokształt. Fabułę, aktorów, muzykę, zdjęcia, przesłanie. Wszystko ze sobą współgrało.
Ocena 8/10