...Zaciekawil mnie opis filmu. Początek obiecuje naprawdę wiele, ale im dalej w las, tym gorzej. Szkoda. Bo pomysł na scenariusz - rewelacja. Jakby się do tego zabrała ekipa od Kodu Leonarda da Vinci, mogłoby być cudo. A tak, wyszło trochę szmirowato, pospolicie... Wielkie nadzieje, malejące z każdą minutą. Warto, ale nie spodziewajcie się fajewrerkow.
Film z 2002 roku - owszem powstały w tym czasie inne i bardziej widowiskowe filmy, ale to oznacza, że wszystkie "lepsze" ekipy były zajęte i Zgromadzenie wyszło jak wyszło :) Ale poważnie rzecz biorąc, wykonanie moim zdaniem nie było wcale aż takie złe, a w ogóle zaliczać ten film do horrorów to jest troszkę przegięcie. Z fajerwerkami też fakt, że nie można oczekiwać - końcówka filmu z jednej strony zaskakująca, z drugiej czegoś mi w tym brakowało, ale szczerze mogę powiedzieć, że półtorej godziny nie zostało zmarnowane.
O wlaśnie w 2002 roku powstawał Matrix Rewolucje czy Reaktywacja, Star Warsy chyba Klony, bo Zemsta Sithów to 2003, no i oczywiście LOTR :)
Dokładnie, o takie filmy mi chodziło bo faktycznie zrobiono je świetnie, a trudno aby każdy producent z ekipą byli w stanie stworzyć technicznie nieziemski film :). A Zgromadzenie ma naprawdę fajną fabułę przez którą można przymknąć oko na jakieś małe niedociągnięcia
Te filmy wyzej wymienione mialy przynajmniej 150mln budzetu.
Moze 10-20% tego mial Zgromadzenie wiec nie przesadzajmy.
I właśnie o to chodzi, o porównanie że są jedni którzy mają dużo pieniędzy i tworzą coś fajnego i są też tacy, którzy nie posiadają równie dużego budżetu jak przy Zgromadzeniu, ale i tak - przynajmniej w mojej ocenie - robią coś wartego obejrzenia.