Oglądałem film klika lat temu i ciągle mnie to zastanawia. Z jednej strony pokazano go jako dobrego choć niedorozwiniętego człowieka a z drugiej za niewinność nie dostał kary śmierci i został oskarżony o najohydniejszą ze zbrodni.
John chciał je uzdrowić lecz gdy je znalazł było już za późno. Za zabójstwo dziewczynek odpowiadał "Dziki Bill" Wharton, który został zabity z pistoletu w celi przez Percy'ego - może opis jest trochę zamotany ale w filmie wszystko wygląda jasno :)
Jak mogło być za późno skoro John mógł wskrzeszać? Wskrzesił przecież zmiażdżoną mysz. Może zabił żeby zyskać moc?
Zgadza się. Ale zanim ją wskrzesił powiedział coś w stylu "dajcie ją szybko, może jeszcze uda się ją uratować"
Po co się wtrącasz jak nie masz nic do dodania? Nudzi ci się to zjeżdżaj na red tuba.
Jezus, Jak masz tą mysz to on mówi że "może jeszcze da się ją uratować " on nie zabija dla mocy bo on uzyskuje moc jak odpoczywa. Dziewczynki były zabite już długo i nie potrafił ich uratować
może zamiast zadawać te jakże inteligentne pytania obejrzyj film i wyciągnij wnioski. myślenie nie boli..
Przecież John jasno powiedział "Chciałem to cofnąć, ale było za późno" i nie chciał uzyskiwać mocy, bo "był tym zmęczony, naprawdę zmęczony"...
Tak na marginesie: w książce wszystko jest jaśniej opisane ;) SPOILER: Strażnicy dowiedzieli się, że John Coffey szwędał się po Stanach, ratował ludzi z katastrof i znikał...