O tym filmie moge powiedzieć jedno- miłe oglądadło. Kolorowo w dobrej obsadzie bez głębszych
wzruszeń, ot ładnie podany zwykły, niedzielny obiad. Może dać wrażenie obcowania z czymś
ważnym, ale to wyłącznie wrażenie. To taki folder na błyszczącym papierze, sugerujący, że pokazuje
coś istotnego. Miłe oglądadło, nic więcej.
uwaga bez sensu. Jeśli masz jakieś sensowne uwagi dotyczące filmu, to prosze wyłóż je. Na razie to nie ma sensu.
no wlasnie napisalem ze te twoje bzdetyy nie maja sensu , po co sie jeszcze powtarzasz?
Poniekąd to co napisałeś idealnie odnosi się do twojego pierwszego postu.
Jak masz jakieś SENSOWNE uwagi to je wyłóż, inaczej odpuść sobie bełkot ;>
A wy dalej piszecie bez sensu i nie potraficie argumentować swoich stanowisk. Ja ten film uważam za przeciętne ogladadło. Wy za film wybitny. Jednak nie potraficie mnie swą argumentacją przekonac do swego zdania. Zaraz jeśli mnie oczy nie mylą, z waszej strony nie pojawiły się żadne argumenty w obronie filmu. Bo to co się pojawiło to krzyk urażonego dziecka. Czy nie potraficie sensownie skonfrontować się z opinią przeciwną waszym gustom?
Chwila!
A czy z twojej strony pojawiły się jakiekolwiek argumenty za czymkolwiek? Nie.
Dlaczego w takim razie oczekujesz, że ktokolwiek wysili się na coś więcej? Także krzycz krzycz, dziecko ;)
Bawicie mnie, więc się z wami zabawię. Ja bardzo jasno odniosłem się do filmu. Wy zaś jasno odnieśliście się do mnie. W żadnym zaś wypadku nie odniesliście się do filmu. A w zw. z tym wasze wypowedzi są bez sensu. Odnosicie się do mnie, nie do obrazu, który tak cenicie. Podajcie jakiś sensowny argument na obronę filmu, który tak cenicie, zamiast zajmować się mną. Nie potraficie znaleźć argumentów dla własnych wysokich ocen? Mówiąc porściej potraficie obronić własne stanowisko bez obrażania interelkutora? Bo wiecie, nie chodzi o to, by nawtykać oponentowi. Powiedzieć, jak jest nędzny. Tylko potrafić uzasadnić swoje stanowisko. W tym wypadku uzasadnic swoja wysoka ocenę tego przeciętnego obrazu. W tym jest sens.
Dobrze napiszę ci wprost skoro tak cię to boli:
jesteś nędzny ;) Teraz czujesz się dowartiościowany?
I jak się odniosłeś niby do firmu? Marną i pustą, jak pewien balonik który ze sobą nosisz, metaforą? Wow możesz być z siebie dumny.
Na twój niefart jest to świetnie stworzony, fantastycznie zagrany przez aktorów film, z doskonale zarysowanymi postaciami.
Teraz popłacz dalej i podaj choć jeden inteligentny argument za swoją opinią skoro nie jesteś taki nędzny. ;>
Znacznie lepiej. Robisz postępy. Teraz tylko pozbądź się maniery obrażania swego opnenta i będzie bardzo dobrze. Jeszcze troszkę dobrej woli i nauczysz się bronienia własnego zdania, gustu bez czynienia inwektyw drugiej stronie. Jest w tobie pontencjał. Nie odbieraj mojej krytyki fimu osobiście. Bo nadal tak czynisz. Oddziel siebie od tego filmu. Zauważ, że ja nie krytykuję ciebie, tylko film. Ty zaś cały czas odnosisz się do mnie i mojego ego. Super, że mnie tak cenisz. Ja cały czas uważam ten film za przeciętny. Ty nadal nie potrafisz swojej oceny uzasadnić merytorycznie. Choć muszę przyznać, że teraz się postarałeś i poczyniłeś postępy. Wysil się jeszcze trochę. pokaż, że film wart jest oceny, jaką mu dałeś. Znajdź w nim coś wartego tej 9., którą mu dałeś. Nie odnoś się do mnie (to mi schlebia). Odnieś się do filmu, któremu dałeś 9. Bo choć poczyniłeś postępy, to jednak w całym wpisie tylko jedno! zdanie poświęciłeś filmowi. Resztę zaś mi. Proporcje powinny być inne. Pracuj nad sobą, a będzie dobrze.
Pamiętaj odnoś się do treści, nie do autora!
nie tylko nędzny, ale także hipokryta jak słodko ! :D
Naprawdę myślisz, że szczekający piesek mnie rusza?;)
Za to pokazałeś jedno:
Napisałeś naście zdań. Każde to nędzna (jak to się dzieje, że ten przymiotnik wraca za każdym razem jak się widzi twój nick?) próba wycieczki personalnej. Szczególnie śmieszna biorąc pod uwagę drugie zdanie.
Także idź poszczekać gdzie indziej, bo można odnieśc wrażenie, że w każdym poście starasz się poinformować świat czego zrobić NIE POTRAFISZ. Miłe, że się chwalisz, ale po pierwsze normalni ludzie chwalą się osiągnięciami (nie martw się kiedyś coś osiągniesz. Może), po drugie nikogo to nie obchodzi ;)
Ale skoro już wiesz czego powinieneś się nauczyć, moja misja skończona i tym samym czas skończyć twoją tresurę. Ciasteczko znajdź sobie sam ;)
To sobie o filmie porozmawialiśmy i pieknie obroniłeś swoją wysoką ocenę obrazu. Gratuluję sporych umiejętności obrony własnego zdania i umiejętności merytorycznej dyskusji. Oby tak dalej.
A ja po prostu nie rozumiem, jak film "Zielina mila" można oglądać "bez głębszych wzruszeń" - jak napisałeś. Niektóre sceny - np. wyzdrowienia żony dyrektora i gdy ona zakłada Murzynowi na szyję łańcuszek, funkcjonariusze więzienni ściskają dłoń skazańcowi i płaczą, nawet ostatnia scena z myszką - oczywiście możesz mieć swoje zdanie, a mnie ten film głęboko wzruszył. Dla mnie to arcydzieło.
No ja akurat tak ten film oglądałem bez większych wzuszeń, ale rozumiem Twoje stanowisko. Odnosisz się merytorycznie do filmu. Tobie się podobał, wzruszyłaś się i dodatkowo podałaś kilka przykładów z filmu na obronę swojego stanowiska. I dobrze. Mnie to co piszesz nie przekonuje, ale rozumiem, że Ciebie tak. Jeśli mogę polecam Ci `Carandiru`. Film na podobny temat. jednak moim zdaniem znacznie lepszy. W każdym razie dobrze jest się spotkać z taka opiną jak Twoja. W przeciwieństwie do wcześniejszych. Przynajmniej piszesz o filmie i swoich odczuciach na jego temat.
Witaj! Chętnie obejrzę "Carandiru", ale muszę ten film gdzieś znaleźć - jak na razie go nie widziałam. Lubię filmy trudne, zmuszające do myślenia, przeżycia i głębszej refleksji. Nie oglądam pierdółek - serialików z tysiącami odcinków, ani durnych komedyjek, w których jedynym sensem jest - "jak złapać faceta i dowlec go do ołtarza". Szkoda na to czasu, czyli życia, bo czas - to nasze życie. Pozdrawiam.
`Carandiru` może być na VOD. Wydaje mi się, że go tam dostrzegłem. Może też być na iplex, albo kinoplex. Wyszedł też na dvd. Pozdrawiam
Dzięki za informacje, ale ja już jestem za stara na takie cuda. Nawet nie zrozumiałam, co to są te iplex, kinoplex. Ja oglądam filmy z płyt DVD nagranych z telewizji. Żyję z emeryturki, więc na zakup nowych DVD mnie nie stać. Ale dziękuję Ci za dobre chęci. Może znajdę ten film na jakimś programie tv. Na mojej kablówce mam sporo programów, no i płacę za odkodowany pakiet Canal+ . To wydatek, ale jestem nieuleczalną kinomanką (od zawsze). Pozdrawiam serdecznie.
Ja jakoś ani razu nie byłem wzruszony ..... w ogóle nie chciało mi się płakać, bo przy czym tu płakać ?
to nie titanic, a film arcydziełem ? nie wiem
Każdy ma swój gust i swoje odczucia. Dla mnie "Titanic" z L.DiCaprio nie jest arcydziełem. Większe wrażenie niż film, robi naoczne obejrzenie przedmiotów wydobytych z Titanica, będących w muzeum w Anglii. Poza tym wzruszenie nie musi oznaczać płakania. Przynajmniej dla mnie.
Tak i naprawdę robi niesamowite wrażenie. Jest mnóstwo przedmiotów wydobytych z wraku (nawet biżuteria), a na ścianie są wyświetlane zdjęcia zrobione pod wodą we wraku. Sceny z filmu, to przy tym nic. Muzeum robi wrażenie!
Byłam na wycieczce z biura podróży, ze zwiedzaniem : Londyn, Greenwich, Windsor, Dover - ja miałam 44 lata gdy zmienił się ustrój i wreszcie mogłam mieć paszport.Od tego czasu wszystko, co mogę odkładam na kolejne wycieczki, żeby coś zwiedzić. Jestem już nieźle stara, ale póki się ruszam, to będę zwiedzać. Bo to moje, co umiem, co przeżyję, co zobaczę. A na ciuchach, czy innych duperelkach mi nie zależy. Pozdrawiam.
Gratuluję Tobie cierpliwości w rozmowach z takimi ludżmi.
PS
Uważam,że bronienie jakiegokolwiek filmu nie ma celu,tak samo jak przekonywanie kogoś komu film się nie podobał.
Wśród całego tego rynsztoku wyzywającego autora, tylko jedno zdanie na temat obrony filmu. Typowe dla "fanów". Co za żenująca dziecinada.
Ooo, kolejny czepia się osoby, a nie potrafi obronić filmu.
Całkiem zabawne, wszyscy tak macie?
Ooo, kolejny post i wyzwiska dt. osoby. To teraz razem z Dealdriciem macie średnią 16,66% (jedno zdanie na temat filmu na sześć postów)
Jak głupiemu argumentu zabraknie to przyzna, że takowego nie ma sensu przytaczać. Przecież to logiczne.
Dostaniesz kiedyś wylewu od tego jadu co go w sobie gromadzisz.
Radzę już teraz przedsięwziąć środki zaradcze, poczynając od odcięcia dostępu do internetu i wizycie u lekarza specjalisty.
Ooo, to ciekawe. Zacytujmy "wielkie ego", "rozmowa z głazem", "dostaniesz wylewu". "idź do specjalisty", "odetnij sobie internet".
I kto tu pluje jadem?
Ta, twój jedyny sens istnienia na tym portalu. Wyzywać innych w nieskończoność. Pewnie gdybym tego nie skończył (bo mam zamiar to właśnie zrobić) to byś tu tak siedział i wymyślał te inwektywy co post cały wieczór. Tak w kółko, w cały świat, co ci mózg w danej chwili podpowie.
Najbardziej zabawne jest jednak to, że zapewne myślisz, że ja się tym przejmuje. Myślisz, że jak mi napiszesz jakie niby to wspaniałe rady mi przedstawiasz i jak to powinienem iść do specjalisty to się tym przejmę. Bo to jedyne do czego jesteś w stanie się ograniczyć. Do wyzwisk i agresji. Co za prymitywizm myśleniowy.
Dla własnego dobra powinieneś sobie wziąć do serca rady o udaniu się do specjalisty. Tak więc najpierw specjalista, potem internet, bo pewnie przyda się jeszcze do szukania odpowiedniego człowieka.
Ewentualnie możesz też uzupełnić swoją mizerną "recenzję" powyższego filmu o jakieś argumenty, a nie tylko gołosłowne stwierdzenia.
Dobrze,że zaznaczyłeż,że "zagrany przez aktorów",już myślałem,że chodzi Tobie o mysz i ptactwo w filmie.
Nazywanie ludzi film krytykujących prowokatorami nie uczyni krytykowanego filmu lepszym. ;)
Na wasz (krytyków od siedmiu boleści) ból dupy nie pomoże nawet sławetna maść. A film pozostanie znakomity.
No to na filmwebie mamy chyba samych prowokatorów. Krytycy filmowi to też jednak banda prowokatorów :D
Pozdrawiam
Prowokacja; Ten film jest średni. W pełni zgadzam się z autorem. Eh widocznie muszę dorosnąć bo nie rozumiem jak taki gniot może być w pierwszej setce...
To w końcu jest średni, czy jest gniotem? Zdecyduj się.
Sądzę, że to nie kwestia wieku, bo to film dla każdego.
Jest średnim gniotem hehe. Widzę, że obrońcy tego filmy stoją na straży. Winszuje!
"Głupi ten co głupi robi" więc masz już ksiązki do tornistra?? Zaraz rok szkolny
Bez Odbioru
Ale ja nie stoje na żadnej straży :D Uważam, że masz prawo do własnego zdania na temat tego filmu (to w końcu tylko film). Nawet jeśli nie zgadzam się z twoją opinią to nie zamierzam Cię przekonywać do innej, ani też Cię hejtować za to.
Jeśli chodzi o obiektywne komentarze, to wszystkie nagrody, nominację i ocena społeczności mówią same za siebie. Tyle z mojej strony :)
Pozdrawiam