PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=764039}
7,6 134 423
oceny
7,6 10 1 134423
7,9 52
oceny krytyków
Zimna wojna
powrót do forum filmu Zimna wojna

Film porywający, niestety tylko do połowy. Podobnie, jak gra Joanny Kulig. Mimo że fabuła toczy się na przestrzeni kilku dobrych lat, ona ciągle niezmiennie taka sama. Zbuntowana, pijąca, kochająca... w ten sam sposób. Jakby przez ten czas nie doszły żadne nowe emocje. No i szkoda czasów paryskich. Nuda. Zakończenie banalne. Nie wzrusza, a denerwuje.
Dziękuję za pierwszą część filmu i za historię pięknych Polaków :)

Melanie2018

Mam podobnie. Też mieszane uczucia. Wspaniały duet Kulig - Kot. Zdjecia i muzyka wyborne. Niestety scenariusz to widać, że pisany przez dwie osoby o różnych sprzecznych wizjach. Montaż to katastrofa.

ocenił(a) film na 6
JohnTheBrave

Niestety, pełna zgoda. Nie wiem, jak można było tak zmarnować potencjał filmu i niezłą pierwszą połowę. Nie dało się niestety uwierzyć w tę miłość, nie wiadomo, czego zabrakło w nuuudnym Paryżu, a koniec..... eeech, żenada! Tak naprawdę to i w pierwszej połowie czegoś zabrakło. Przerysowani chłopi i prymitywizm ich muzyki, umowne narodziny miłości, nie widać było namiętności. No i to granie ciągle na jednej, smutnej nucie. Przecież dopiero kontrast uwydatnia tragizm. Dzisiaj rozumieją to chyba tylko Amerykanie. Film ratuje jedynie klimat, świetne zdjęcia, bardzo dobra muzyka.

ocenił(a) film na 5
JohnTheBrave

Szanowny Panie Johnie,
no cóż, nie będę ściemniać, pani Kulig odstawała warsztatem od starszego kolegi. W pewnym momencie stało się to wręcz irytujące. Im pan Kot stawał się bardziej delikatny, tym ona bardziej ordynarna. Zawsze można to wytłumaczyć konsekwencją fatalnej miłości. Ale tu się tego nie da sprzedać. Szkoda, ze nikt nie wpadł na pomysł,. żeby trochę odmłodzić panią Kuleszę :)

ocenił(a) film na 6
Melanie2018

Kulesza mimo że krótko, była najlepsza - jedna jej mina na bankiecie była warta więcej niż reszta obsady razem wzięta.
Narodziny tej miłości rzeczywiście umowne, sztuczne, bez żaru.

ocenił(a) film na 5
Luluonthebridge

Faktycznie, feeling był między panią Kuleszą a panem Kotem. I może tak powinno zostać :)

ocenił(a) film na 3
Luluonthebridge

Najlepszy był Ferency - miał jedną kwestię, a odegrał ją najlepiej. I kto wie, może tak w istocie było, bo pamiętam dobrze jego pojawienie się na ekranie. Niestety dali mu jedną linijkę tekstu, bo zawyżał poziom zarówno względem filmu, jak i np. głównej dwójki antybohaterów, bo człowiek na chwilę pomyślał: "Kurcze może jednak w filmie pojawi się scena, o której będzie można później dyskutować". Niestety skończyło się na tym i na pokazaniu plakatu Stalina dalej i to był fabularnie jedyny dobry moment tego filmu. Kiedy człowiek czuł, że może pojawić się zalążek jakiegoś dramatu itd.

ocenił(a) film na 3
introverder667

W sumie nie wiem czy Ferency zagrał ją jakoś nadzwyczajnie, ale pamiętam, że w tym momencie na chwilę zmieniła się narracja ale potem film znowu wrócił do swojego monotonnego tempa..

JohnTheBrave

Oceniłam też na 6. Z serduszkiem nawet, bo mnie niezwykle ciekawią historie tego rodzaju - a najbardziej oczywiście sposób ich opowiadania, i tym samym udzielenia się historii. Tutaj, i ja bym się podpisała pod opinią dotyczącą scenariusza, jak i montażu. Brakowało mi też bardziej intrygującego, mocniejszego dialogu. Czas trwania filmu też przyczynił się do takiego, nie innego odbioru historii - mocno okrojonej. Poza tym, bardzo ładne zdjęcia i muzyka. Oczywiście Mazowsze przepięknie ukazane i ze wzruszeniem wysłuchane pieśni i przepiękne głosy, mocne o przeszywającej barwie - i tutaj było wzruszenie:)
Podsumowując: ładnie... tak artystycznie.

ocenił(a) film na 7
elase

Podobne odczucia mam, film ładny, artystyczny, ale czegoś zabraklo.

JohnTheBrave

Może zainteresuje Was w takim razie rozmowa o muzyce do tego filmu z Marcinem Maseckim: http://audycjekulturalne.pl/masecki-zimna-wojna/

ocenił(a) film na 3
Melanie2018

Uważam, że film był dobry tylko do momentu, gdy była w nim Agata Kulesza. To chyba nawet mniej niż połowa... Mnie też irytowała Joanna Kulig, jej postać to jakaś rozwydrzona dziewczyna a nie kobieta mocno zakochana, którą targają silne emocje. W relacji głównych bohaterów nie było żadnych emocji. Oceniłam film na 3 za muzykę i zdjęcia. Gdyby nie to, to film powinien otrzymać 0, bo brak scenariusza jest dyskwalifikujący.

ocenił(a) film na 7
Agaczarna_filmweb

Historia, fabularnie, rzeczywiście ma pewne braki.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones