Przepiękne widoki świetna praca kamery, ujęcia, zbliżenia istny majstersztyk nie mogę się nadziwić w jak fantastyczny sposób został oddany w tym filmie ponury dziki klimat bardzo polecam.
Eeeee tam. Why so serious?
" Są rzeczy na ziemi i niebie, o których..."
To tylko kino fabularne. Nie dokument. Brak realizmu - fajna rzecz czasami. ;-)
Jasne ale w tym przypadku reżyser silił sie na realnośc ktoóra momntami była jak w przypadku pierwszych minut filmu, pózniej niby realnie główny bohater zdrowiał w 1 dziń czołgając się wczesniej z ran i braku sił ha ha ha bawi mnie to do teraz. Albo realizm jakten tu czsem probowal albo brakrealizmu jak np w Truposzu od poczatku do końca w innym przypadku wychodzi gówno lub zjawa.
zgadzam sie, zdjecia natury genialne ale fabula grzezla w blocie. Co mi po ogladaniu piekna przyrody w filmie, od tego sa filmy dokumentalne. Niestety, przyroda to nie wszystko aby film byl udany. Aktorstwo...ok, ale bzdury w scenariuszu....straszne
Dla widoków sobie normalny człowiek odpala National Geographic a nie ogląda 2,5 godzinny film w kinie...
Chyba nie za bardzo rozumiecie co to jest za kategoria "zdjęcia" w filmie i dlaczego ta kategoria ma osobnego Oscara! To nie chodzi o oglądanie Discovery Chanel, ale o szanowanie widza i przywiązanie szczególnej wagi do zdjęc właśnie. I nie tylko o pokazywanie przyrody chodzi, ale też o pokazywanie niedźwiedzia, człowieka, wiadra, miski, nieba, ręki, twarzy.. itd...
Chodzi o to, że w tym filmie były praktycznie same zdjęcia czyli: widoczki gór, lasów, rzek itd. Zero fabuły praktycznie, tylko widoki, widoki, widoki. To był film przyrodniczy czy przygodowy?? Więc zanim odpowiesz na komentarz to pomyśl.
A Mad Max o czym był? Ile miał treści? 10 nominacji do Oscara. Może też się zastanów o czym ja piszę.
Dokładnie, madmax i zjawa wygrywają w kwestiach technicznych a scenariusz w tych filmach przegrywa. Oba filmy są proste w odbiorze w swoich gatunkach; czysta akcja bez pierdzielenia kontra proste pokazanie przetrwania i tak samo prosta zemsta
Te widoki były tłem dla przedstawionej historii. Ja widziałem przez 2,5 h ciekawą historię trzymającą w napięciu. Czego mam oczekiwać od pokolenia wychowanego bezstresowo i nauczonego, że musi co sekundę się coś dziać na ekranie aby skupic uwagę? Oglądaj bardziej lekkie filmy. No sorry, są gusta i guściki... Jak ktoś ocenia Iron Mana 3 na 9 a potępia zjawę to brak mu gustu i tylko ślepa, nielogiczna akcja przyciaga go przed ekran.
Ale tu nie chodzi o to, że nie było wybuchów, strzałów i ogólnie wiele się nie działo. Nie mylcie pojęć. W tym filmie jest po prostu bardzo słaby scenariusz. Historia nie dość, że jest oklepana, to na dodatek nieciekawie przedstawiona, a pełni beznadziei dodaje kompletny brak realizmu, który w filmie o prawdziwych wydarzeniach po prostu drażni. To nie jest film o komiksowym bohaterze tylko historia "z życia wzięta". Na komediach albo filmach fantasy można wyłączyć mózg i po prostu się bawić, ale to nie jest tego typu film, wprost przeciwnie. Tu jest wszystko na poważnie więc od scenariusza wymaga się zupełnie innego podejścia do pewnych spraw.
Ja jestem zdania, że nie każdy film musi mieć skomplikowany scenariusz. Filmy mają różne gatunki. Niektóre są nastawione, zeby widza zaintrygować, a inne przyciągnąć go przed ekran choćby wizualnie. Film miał schemat - gość próbuje się zemścić za śmierć syna, przy czym będąc rannym motywacja sprawiła, że zdołał przetrwać ciężkie warunki. Było bardziej i mniej podobne filmy. Jednak nie przeszkadzało mi to, aby się w film wciągnąć i oglądać do samego końca. Świetne zdjęcia sprawiło, ze oglądało się film z podziwem dla warstwy wizualnej. Czasem zdarza się tak, że film ma ciekawy scenariusz, ale sposób wykonania jest słaby np. lipna gra, słaby montaż czy nieudolna reżyseria. Wg mnie scenariusz to tylko pół sukcesu. Nawet najlepszy scenariusz nie uratuje filmu jeśli realizacja będzie kiepska. A czasem wystarczy oklepany temat, aby nakręcić to w nowy sposób i film od początku do końca trzyma widza z zapartym tchem. Wtedy oceniam film jako bardzo dobry.
Daruj sobie te żałosne próby ubliżenia mi. Nie jesteś dla mnie absolutnie żadnym autorytetem i nic dla mnie nie znaczy twoje zdanie. Ja oceniam film - ty oceniasz mnie - co jest z tobą nie tak? Nie wiesz do czego służy forum i nie umiesz uszanować czyjegoś zdania to nie bierz udziału w dyskusji. Tu się ocenia filmy a nie "gusta i guściki" - uważasz, że twój gust jest jedyny słuszny? To się leczy. Jak masz problem z odmienną opinią, gdzie ktoś na FORUM FILMOWYM pisze co myśli o FILMIE, to idź do lekarza, może on ci to i owo wytłumaczy. Mam 28 lat więc nie należę do pokolenia, o którym wspominasz, ale jeśli jesteś starszy o kilka dekad to może powinieneś się przerzucić na forum geriatryczne i celebrować rozmowy o Hansie Klossie i Alternatywach?
Ogarnij się. Twoja wypowiedź jest wręcz nieadekwatna do mojej. Jest wręcz agresywna.
''Daruj sobie te żałosne próby ubliżenia mi.''
Ciekawe. W jaki sposób Ci niby ubliżyłem? Nie znasz definicji tego słowa? Radzę zerknąć do słownika na czym polega ubliżenie. Ja skomentowałem Twój gust, tak jak Ty wypowiedziałaś sie za wszystkich którym film sie nie podoba.. Słowo "żałosne" też tu nie pasuje.
''Nie jesteś dla mnie absolutnie żadnym autorytetem i nic dla mnie nie znaczy twoje zdanie. ''
A pisałem że jestem? Nie przypominam sobie... Dla mnie Twoje słowa także nic nie znaczę i chciałem Ci to zasugerować moim postem. Napisałaś:
"Dla widoków sobie NORMALNY człowiek odpala National Geographic a nie ogląda 2,5 godzinny film w kinie..."
i to było ubliżenie np. mi i innym, którym film się podobał. Napisałaś arogancko i po chamsku, że normalnym ludziom ten film się nie podoba i dla widoków nie idą do kina.
Zripostowałem Ci tylko, zebyś nie myślała, ze Ty jesteś jakimś wyznacznikiem. Napisałaś pierwsza post tyczący się widzów, że "normalnym" się to nie podoba. Więc ci którym film się spodobał np. mi - są nienormalni. Ja nawet nie odpisałem w toni takim jak Ty, a jedynie napisałem, że sa gusta i guściki.
"uważasz, że twój gust jest jedyny słuszny? "
Ty napisałaś pierwsza post świadczacy, ze Ty masz jedyną rację. Nie napisałaś, ze Tobie sie ten film nie podoba, tylko normalnym ludziom i to w ironiczny sposób.
Niezła moralność Kalego - Ty mozesz oceniać innych i uważać ze Twój gust jest zgodny z "normalnym", ale komuś innemu wytykasz że to on nie szanuje zdania innych. Napisałem Ci tamtego posta, zebyś zrozumiała, że to Ty nie szanujesz zdania innych i uważasz, że Twoje jest słuszne. Było to jedno zdanie ale wystarczyło, żeby pokazać jakie masz zasady o mentalności Kalego.
"To się leczy. Jak masz problem z odmienną opinią, gdzie ktoś na FORUM FILMOWYM pisze co myśli o FILMIE, to idź do lekarza, może on ci to i owo wytłumaczy. "
Tak? Leczy się? Widać, że Ty się nie wyleczyłaś, skoro Ty pierwsza napisałaś opinię, a ten kto ma inną jest nienormalny. Zatem jutro zadzwoń do lekarza.
Jak masz mnie pouczać, to na drugi raz zastanów się zanim napiszesz tak głupiego i aroganckiego posta. Ja chciałem CIę tylko oświecić, że Ty najpierw kogoś obrażasz, za odmienne zdanie i liczy się tylko Twoje (tylko normalni mają taką opinię o filmie jak Ty...) a co najlepsze unosisz się agresywnie i nieadekwatnie do tego co napisałem. Mój post był tylko kontrą na Twój. Widzieć w czyimś oku igłę a nie widzieć w swoim belki...
P.S. Jak z kimś piszesz to zwracaj się "Ty, a nie "ty". Widać, że brak Ci zasad dobrego wychowania. Internet to nie znaczy, że masz do człowieka pisać bez szacunku. Dobre maniery obowiązują wszędzie.
To trochę wstyd, ze masz 28 lat i tego nie wiesz, a jeśli wiesz to jesteś ignorantką.
Wybacz, nie chce mi się tego wszystkiego czytać bo jeszcze nie upadłam na głowę aby marnować aż tyle czasu, ale odpowiadając na pierwsze pytanie, gdzie pytasz w jaki sposób próbujesz mnie obrazić proszę bardzo "są gusta i guściki... Jak ktoś ocenia Iron Mana 3 na 9 a potępia zjawę to brak mu gustu i tylko ślepa, nielogiczna akcja przyciaga go przed ekran.". Wyśmiałeś mój gust, skrytykowałeś oceny innych filmów (co cię to obchodzi? oceniam jak chcę a to nie jest temat o Ironmanie więc nie wiem jakie braki umysłowe trzeba mieć aby dyskutując o jednym filmie wywlekać ocenę innego) oraz napisałeś, że tylko ślepa i nielogiczna akcja może mnie zainteresować.
Teraz już rozumiesz? Atakujesz to spodziewaj się ataku. Jakie to jest żałosne, żeby kogoś atakować a później pisać komuś, że jego odpowiedź była agresywna :D Żałosne, dziękuję za dyskusję.
Jesteś mega chamska, Nie przeczytałaś, a odnosisz się do początku mojego posta i dalej brniesz w chamstwo. Przeczytaj cały mój post, a będziesz wiedziała dlaczego tak napisałem. To Ty pierwsza obraziłaś mnie i nie szanowałaś zdania ludzi, którym film się podobał. Jak pisałem - moralność Kalego.
Nie chce Ci się czytać. pewnie powyższy post też za długi na Twoją głowę. Dlatego opiszę w skrócie - Ty pierwsza nie szanowałaś zdania ludzi. Napisałaś, ze normalny człowiek nie idzie na taki film. Jednak tak zabolało Ciebie, a pierwsza sama nie uszanowałaś innych. Dopiero widzisz, ze coś nie tak jak Tobie krzywda sie dzieje. Pewnie w codziennym życiu podobnie.
W przeciwienstwie do ciebie sa ludzie, ktorzy maja jakies zycie. Nie bede marnowac czasu na takie pierdoły jak twoje zalosne wywody. Jak nie znasz umiaru w ilosci klepaniny to twoj problem. Z moja glowa wszystko ok, to ty masz jakis problem ze soba prowokujac glupie dyskusje. Ja sie w nie wdawac nie bede bo nie ma tu plaszczyzny do dysjusji.
Zwróciłem Ci uwagę na chamstwo. Myślisz, ze jesteś pępkiem świata. Ty miałaś prawo kogoś obrazić i uważać zdanie za słuszne. Ja Ci zripostowałem. Ty naklepałaś, ale przeczytałem co ktoś do mnie pisze.
Najpierw zaczynasz, prowokujesz, a potem olewasz odpowiedzi. Nie zrozumiałaś pojęcia o moralności Kalego. Masz kiczowate życie. pewnie myślisz, że Ziemia jest płaska. Tępe pokolenia gimbazy. ;)
"jeśli jesteś starszy o kilka dekad to może powinieneś się przerzucić na forum geriatryczne i celebrować rozmowy o Hansie Klossie i Alternatywach"
Co za żenujące zdanie. Koszmar, że można w ten sposób podchodzic do ludzi i to na forum o FILMACH, gdzie KAŻDY ma prawo się wypowiadać. Niektórzy zapominają, że też kiedyś będą o "kilka dekad" starsi.
Rozumiem, że mi ktoś może pisać, że jestem "pokoleniem wychowanym bezstresowo" ale ja o czyimś wieku nie mogę już nic napisać? Przemawia przez ciebie hipokryzja. A skoro jest to forum filmowe to napisz to koledze wyżej, który atakuje i krytykuje mnie personalnie a nie odnosi się do filmu. Nie potraficie w ogóle prowadzić rozmowy, czepiacie się tego,c o sami robicie - to jest dopiero żałosne.
Ok przyznaję, że przeczytałam tylko Twoją odpowiedź i zadziałałam emocjonalnie. Jestem jak najbardziej przeciwko personalnym wycieczkom na FW. Sorry, jak uraziłam.
Wiesz, akurat napisałem Jej ostro, ale prawdę. Zwróć uwagę, ze to Ona nie uszanowała zdania innych. Napisała, że normalni ludzie na ten film nie idą. Uznała, że Jej zdanie pokrywa sie ze zdaniem "normalnych", a mi zarzuca personalne wycieczki, a chciałem zwrócić Jej uwagę. WIdzi dopiero jak Jej krzywda sie dzieje. Taka moralność Kalego - jak Kali komuś ukraść krowę to dobrze, a jak ktoś Kalemu to źle...
Właśnie obejrzałam. Coś niesamowitego.!!! Jeśli Leo nie dostanie Oskara to pojadę do tej komisji i coś im powiem. :) Zdjęcia wspaniałe, przyroda. Nie mogę wyobrazić sobie co czuli kiedy to kręcili.
Leo opowiadał w wywiadzie, że była to naprawdę ciężka praca. Dlatego też uważam, że Oscar powinien trafic w jego ręce :)
Linda też niedawno opowiadał, że aktorstwo to naprawdę ciężka praca, a Oscara nigdy nie dostał.
Jackie Chan, ten to się dopiero poświęca, co rusz go karetka z planu zabiera, powinien mieć już całą półkę Oscarów...
Dla Leo to był szok, jak porównał warunki pracy z tymi przy "Wilku z Wall Street". :))) Za duży kontrast, chłop doznał szoku. :D
Przy tej wypowiedzi nie widziałam jeszcze filmu "Dziewczyna z portretu". Oscar dla DiCaprio jest zagrożony.
Przepiękne widoki, świetne zdjęcia?
Owszem, gdyby nie wszechobecna szarobura tonacja tych zdjęć.
Sporo czasu akcja dzieje się o mroku lub nocą, ale w dzień też nie jest lepiej. Jakiś filtr nałożony na kamerę, aby było posępnie i poważnie.
Poza tym ...ani razu nie świeci słońce. Na dalekiej Północy bardzo wiele dni jest słonecznych i pogodnych.
Słońce akurat świeciło bardzo często. Jest dużo ujęć,w których kamera skupia się właśnie na słońcu przeświecającym przez np gałęzie drzew,zwłaszcza po zamieci czy ulewie. Co do filtrów - żadnych nie było, po prostu nie stosowano żadnego sztucznego światła, co najwyżej jasne obiektywy. Zwróć np uwagę,jak szerokie źrenice ma Hardy w scenie przy ognisku,mimo że nam oświetlenie zdaje się wystarczające. Tak wyglądają naturalne zdjęcia, to inne filmy nas rozpieszczają doświetleniami, blendami wyciągającymi twarze z cienia i innymi trikami :)
Może i tak. Ale to słońce było jakieś słabe, a ujęcia pod światło są mało efektywne, choć tworzą klimat.
Osobiście lubię oglądać krajobrazy w pełnym słońcu, ale to akurat pewnie nie pasowałoby do tego filmu , gdyż nie tworzyłoby pożądanego nastroju.
Mi również zdjęcia się bardzo podobały. Widoki i ukazanie natury w tym filmie były jednym z większych plusów. Na plus odbieram także przesłanie filmu i ogólną grę wszystkich aktorów. W sumie do gry aktorskiej nie mogę się jakoś specjalnie przyczepić, była poprawna, może nawet więcej niż tylko poprawna. Jednakże nie jest to raczej film do którego jeszcze wrócę, bo mimo wszystko te widoki nie rekompensują mi braku fabuły. Dałabym 6,5, ale że nie można to zaokrągliłam do 7.
No i u mnie głównie za zdjęcia i scenerię dostał wyższą ocenę. Również za muzykę, czy dźwięki które trudno czasem muzyką nazwać. Samą fabułę potraktowałem jako pretekst do chłonięcia tychże.
Nawet ci, którym film się nie podobał, muszą przyznać, że zdjęcia są absolutnie powalające. Znakomitą pracę kamery widać już na samym początku, w scenie ataku Indian, kiedy kamera przeskakuje z postaci na postać, niejako podążając za śmiercią.
Nie znam się na tym, ale te ujęcia z dołu, niesamowite zbliżenia twarzy... Film pod tym względem nie do zapomnienia.
zdjęcia zdjęciami - ale dłużyzna okrutna. Co się umęczyłam to moje.
Nie zgadzam się z zachwytami nad Leo - ta rola w jego wykonaniu była dobra, ale nie wybitna. Poza kilkoma zbliżeniami, gdzie rzeczywiście było widać jego twarz a dzięki temu skupienie i emocje - cała reszta scen była przytłoczona kostiumem, charakteryzacją. Dużą część filmu widzimy Leo pełzającego i kulejącego. W mojej opinii to nie jest kreacja warta Oscara - choć może paradoksalnie akurat za to uda mu się zgarnąć tę statuetkę. Pożyjemy - zobaczymy.
Zgadzam się. Film fascynuje przepięknymi zdjęciami i muzyką, które pokazują okrutną i bezduszną Naturę i podobnych do niej ludzi. 9/10
Zdjęcia fenomenalne, ale co z tego... Nie bronią całego filmu.
Moje 3 słowa o filmie --> http://wp.me/p3FBfW-1it
Ja się nie mogę nadziwić, że mnie te zdjęcia jakoś nie porwały... Po prostu "zjadłem" je, nie rozkoszując się w ogóle smakiem. Widziałem, że są piękne i dopracowane, ale ośrodek przyjemności w mózgu tylko w kilku momentach się uaktywnił...
zgadza się , widoki fantastyczny, klimat grozy oddany świetnie, zdjęcia kapitalne - 2 i pół godziny walki o życie li tylko by się zemścić to mnie nie przekonuje.Może to jest mroczny zakamarek duszy ludzkiej .ponadto brakuje mi skali pomiędzy film dobry i bardzo dobry -między tymi ocenami jest ocean, więc sugeruję dobry +, dobry ++ ,dobry +++; podobnie z oceną bardzo dobrą ;
bd-, bd-- bd --- ;
Jeśli dodać do tego fakt, że film był kręcony wyłącznie z wykorzystaniem światła naturalnego to dla mnie czarny koń w kategorii zdjęcia.