PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=699641}
6,5 14 654
oceny
6,5 10 1 14654
Zmartwychwstały
powrót do forum filmu Zmartwychwstały

Oby jeszcze więcej takich filmów. Osobiście w moim życiu wiele lat temu postanowiłem poprosić zmartwychwstałego Jezusa Chrystusa,aby wszedl do mojego serca i życia i On naprawdę to zrobił; przemienił mnie i moje życie swoją miłością.Polecam każdemu..Warto...

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
Eskim0s

Gdyby wiara polegała na udowadnianiu czegokolwiek to jaki byłby sens wiary? Nad resztą sam się zastanów :) i przemyśl kupno słownika ortograficznego :)

AirMJ23

Mam słowników i to sporo, ale za mnie odwala robotę komputer :)
Jakoś nie podkreślało nigdzie więc jest git, a jeśli rozumiesz co napisałem to gratuluje.

Wiar jest dość dużo i jakoś do żadnej nie ma dowodów, a to co nie ma praktycznego dowodu lub logicznej teorii to nie istnieje, a więc zdrowy na umyśle człowiek NIE będzie marnować czasu na takie coś :)

Eskim0s

Z tego co widzę, zmarnowałeś wiele czasu na ten post... i chyba... wierzysz w to co piszesz (?)
Jadu też w tobie nie brak. Co ci przeszkadza w co kto inny wierzy?

Kalas66

Jeśli są osoby które ,,nakłaniają,, do wiary (a nie powinni bo to grzech - tak powiedział mi ksiądz gdy go zapytałem) więc czemu ja nie mogę pisać tego dlaczego ja NIE wierzę i zadaje pytanie dlaczego można wierzyć i marnować na to czas :)

Eskim0s

Kto napisał, ze nie możesz??
Ludzie nakłaniają bo chcą na to poświęcać czas bo wierzą w coś. Ty uważasz, że nic nie ma i drażni cię, że inni marnują czas na coś czego nie ma... w związku z tym Ty marnujesz czas na wypisywanie dłuuuugich postów odnośnie rzeczy w które nie wierzysz. Tylko taki brak logiki mnie zastanowił. Niczego ci nie zabraniałem i nie zabraniam. Wręcz cieszyć może i daje pewne nadzieje twa postawa, zainteresowanie, szukanie argumentów w tym temacie, znaczy żeś człowiek dociekliwy i jeśli trafisz na kilka książek mądrzejszych niż to co wypisuje się na lewackich forach... lub na jakąś mądrą osobę do dyskusji to kto wie...
Gorsi są ci których nic nie interesuje i mają wszystko w d... Pozdrawiam :)

Kalas66

Znacznie więcej osób (aktualnie) nie wierzy w żadne zmyślone postacie (tak, jest więcej teraz ateistów) Lecz są i wierzący którzy nie rozpowiadają w co wierzą i co ich religia mówi itp, bo wiedzą że to tylko prywatny element życia (to tak jakby rozpisywać co się lubi jeść czy jakiego rodzaju słucha muzyki itp) a są ludzie którzy na okrągło rozpisują coś o sobie i jeśli oni mogą to czemu ja nie mogę ? :)

ocenił(a) film na 6
Eskim0s

"Jeśli są osoby które ,,nakłaniają,, do wiary (a nie powinni bo to grzech - tak powiedział mi ksiądz gdy go zapytałem"

Albo nie wiesz co piszesz, albo ksiądz cie nie zrozumiał, albo ty nie zrozumiałeś księdza.
Bo to kompletna bzdura jest.
Podstawą dobrego chrześcijaństwa jest krzewienie wiary czyli nakłanianie.

Leszy2

Zapytałem się kilku księży i odpowiedzieli tak samo :) że NIE można innych NAKŁANIAĆ/zmuszać do wiary :)

ocenił(a) film na 6
Eskim0s

Zmuszać a nakłaniać to co innego.
Słownik języka polskiego się kłania.

Leszy2

Nawet za pomocą przemocy. Więcej ludzi wymordowano w imię wiary niż z innych powodów.

Eskim0s

> Jakoś nie podkreślało nigdzie więc jest git

Słowniki nie podkreślają brakujących przecinków, kropek czy zapisów małą literą (że o tych idiotycznych ,,cudzysłowach,, nie wspominając – zapisuje się je „tak”, a nie przecinkami!). Słownik nie podkreśla też spacji przed znakami interpunkcyjnymi, a wg zasady, takowych się nie stawia). Generalnie… poziom pisowni i merytoryka twojej wypowiedzi oraz znajomość tematu, to kompletne dno. Tak po prawdzie, jedno świadczy o drugim. Nawet nie trzeba się zagłębiać w te popłuczyny, żeby po jednym czy dwóch zdaniach, ocenić twoje możliwości intelektualne.
Dla porządku – wcale nie jestem człowiekiem wierzącym.

Klaman123

he mogłeś jeszcze napisać, że NIE piszemy osobno z czasownikami, ale są tacy jak ten koleś, co gdzieś coś słyszeli i walą spacje po tych trzech literkach.
Swoją drogą gość ma trochę racji, ale sposób w jaki to "sprzedaje" woła o "pomstę do nieba" ;)

Klaman123

Ja mam gdzieś interpunkcje i podobne tematy, po co mam się SKUPIAĆ na pisowni, gdyż nic mi to nie da poza zmarnowaniem czasu ? (mam też pamięć krótkotrwałą i nie potrafię zapamiętać np. żadnego wzoru z matematyki na kilka dni, gdyż zapomnę go, nie znam też ani jednego numeru telefonicznego, ani dat dosłownie żadnych poza swoich narodzin)

z dyktand mam dobre oceny, a dlaczego ? bo za to że na dyktandzie napiszę poprawnie to coś w zamian dostane (ocenę) a tu nic nie dostane więc ? PS: jestem bardzo leniwym człowiekiem.

Ja pisząc na forach czy na fejsie itp piszę wiele słów które oficjalnie są nie poprawne jak np. łikend, tableta, poszłem, kajś, piszę takie błędy bo nic mi nikt za to nie zrobi (a jeśli upomni że tak piszę lub powiem błędnie słowo, to sam mówię tej osobie, że KAŻDY człowiek popełnia błędy) a i tak każdy z moich znajomych rozumie co ja piszę.

Eskim0s

Szkoda mi Cię. Będę się za Ciebie modlił. W Twoim przypadku chyba tylko to pozostało... Smutne... Szkoda, że Ci windows mózgu nie podkreśla!

Eskim0s

Czarna dziura składa się z antymaterii czyli z czegoś co nie istnieje, a mimo to naukowcy w nią wierzą.

tomaszlapinski

Nie wierzą, tylko wiedzą że istnieje.
Jest zdjęcie i dowody na istnienie czarnych dziur.

ocenił(a) film na 1
AirMJ23

Wierzyć w coś to być pewnym słuszności tego. Wiara nie poparta faktami ma swoją nazwę w języku polskim, to naiwność. Ja i Ty mamy prawo wierzyć w co tylko chcemy, ale mamy też prawo krytykować rzeczy które nie opierają się na faktach.

Dlateczemu mam prawo mówić że uznawanie poglądu że jakiś mężczyzna 2000 lat temu mówił że jego mama jest dziewicą, a on nie pochodzi z tego świata jest naiwnością. Natomiast to że dokonał jakiś cudów w przeszłości opiewa o zabobonność, bo rzekomy bóg stworzył świat, miliardy gwiazd, czarne dziury o masie i sile niewyobrażalnej dla nas, planety z miliardem gatunków, po czym jego siła spadła w XXI w. n. e. do tak żałosnej mocy że potrafi tylko odcisnąć swoją podobizne na drzewie albo innym kamieniu.

Oczywiście masz prawo w to wierzyć, a ja mam prawo powiedzieć że jeśli nie masz dowodów i upierasz się że masz prawo ich nie mieć to sam odbierasz sobie prawo rozmowy z dojrzałymi inteligentnymi ludźmi.

Beryl2

O mój Boże, chroń nas o takich dojrzałych, inteligentnych ludzi, jak Ty. Nie odpowiadaj. Jestem z tych, którym odebrałeś już prawo rozmowy z Tobą.

ocenił(a) film na 1
manseb45

Jako ateista nie odbieram prawa do dyskutowania nikomu, o ile taka rozmowa zawiera się w pewnej kulturze dyskusji.

Wspominając o kulturze dyskusji mam na myśli prawo do wypowiadania swoich poglądów i nie oceniania ludzi.

Posiadanie prawa do wypowiadania rozumiem tak, znam wiele religii i historię tych praktyk. Kiedy spotykam przekonanie że mężczyzna żyjący 2000 lat temu mówił prawdę że jego matka była dziewicą jest naiwnością. Wiem że nikt z nas tej kobiety nie spotkał by potwierdzić że nie spała z mężczynzami. Jak również przeczytałem całą Biblię z relacji ludzi opisujących tą osobę też nie mam wątpliwości że albo jej nie spotkali albo cała ta historia została przez nich barwnie opisana aby podkreślić wrażenie jakie na nich wywarł inteligentny mężczyzna. Ewangeliści byli niewyobrażalnie nieszczegółowi. I wiem niektóre rzeczy przyjmujemy jako oczywistość, jak grawitacje bo nie trzeba wielu dowodów żeby dostrzec że przyciąganie planetarne istnieje, aczkolwiek mamy dziś wiele dowodów potwierdzających że nie jest to sprawa niewidzialnych bogów, mamy mnóstwo dowodów natury materialnej jak fizykę kwantową, fizykę elementarną, badania nad czarną materią, teorię strun. Nie mam na myśli że dzieworództwo nie istnieje i nie może mieć miejsca, ja oczekuję dowodów i ich nie otrzymuje poza wyciągami z tej samej książki napisanej 2000 lat temu.

Nie ocenianie rozumiem że moje poglady nie sprawiają że są mi przyklejane jakieś etykietki. Każdy zasługuje na to żeby mowić i pisać co chce a nie być szykanowanym za to że ma jakieś poglady. Owszem boli kiedy słyszy się że jest się naiwnym ale to ocena zachowania nie osoby. Można się zmienić, przemyśleć albo dopytać skąd taki pogląd, nie skreślam ludzi za to że są jacyś.

Pozdrawiam

Beryl2

"Wspominając o kulturze dyskusji mam na myśli prawo do wypowiadania swoich poglądów i nie oceniania ludzi."

Zaprzeczasz sam sobie, bo wcześniej napisałeś:

"Oczywiście masz prawo w to wierzyć, a ja mam prawo powiedzieć że jeśli nie masz dowodów i upierasz się że masz prawo ich nie mieć to sam odbierasz sobie prawo rozmowy z dojrzałymi inteligentnymi ludźmi."

Jest więc jasne, że jeżeli wypowiem pogląd, iż Matka Jezusa była dziewicą, skreślam się z grona ludzi dojrzałych i inteligentnych, z czego prosty wniosek, że jestem niedojrzały i nieinteligentny. Chyba że czegoś nie rozumiem, co możliwe, skoro jestem nieinteligentny.

Coś mi się wydaje, że jednak zachowujesz sobie prawo oceniania innych ludzi. Być może prawo to przysługuje dojrzałym i inteligentnym? Kto jednak ma decydować o tym, kto jest inteligentny i dojrzały?

"Dlateczemu mam prawo mówić że uznawanie poglądu że jakiś mężczyzna 2000 lat temu mówił że jego mama jest dziewicą, a on nie pochodzi z tego świata jest naiwnością. Natomiast to że dokonał jakiś cudów w przeszłości opiewa o zabobonność, bo rzekomy bóg stworzył świat, miliardy gwiazd, czarne dziury o masie i sile niewyobrażalnej dla nas, planety z miliardem gatunków, po czym jego siła spadła w XXI w. n. e. do tak żałosnej mocy że potrafi tylko odcisnąć swoją podobizne na drzewie albo innym kamieniu."

No to jest niezwykle śmieszne, jak człowiek dyktuje Bogu (prawdziwemu, czy rzekomemu), jaki powinien być i jak winien okazywać swą moc.

Poza tym, nie bardzo przypominam sobie, czy to akurat Jezus mówił, że jego Matka jest dziewicą. Niezależnie od tego, dziewictwo Maryi jest nieubłaganą konsekwencją założenia, że Jezus był Synem Bożym. Wszystko sprowadza się do tego, czy Mu się wierzy w tej kwestii, czy nie. Ja Mu wierzę, choćby dlatego, że zmartwychwstał, na co są świadectwa pisane w postaci ksiąg Nowego Testamentu (traktowane nawet nie jako księgi natchnione, ale zwyczajnie, jako źródła historyczne), a są i źródła pisane pochodzące od pogan.

ocenił(a) film na 1
manseb45

Zaprzeczałbym sobie gdyby padały jakieś argumenty poparte faktami, a ja bym twierdził że ktos nie ma do nich prawa. Tym bardziej że twierdziłem że kazdy ma prawo do swojej opinii, ale zachowuje się niedojrzale i nieracjonalnie przecząc faktom.

Stwierdzenie o dziewicy że Maria matka Jezusa była dziewicą to tylko pogląd, bezzasadny, nie możliwy do potwierdzenia. Tym bardziej że Biblia, jedyne świadectwo tego że nią była do końca życia, jest dziełem literackim a nie historycznym, opiera się niemal w całości na metaforach. Mało tego słowo przetłumaczone jako dziewica w koine znaczy młoda kobieta, a to nie to samo.

Biblia została napisana przez ludzi, nie spadła z nieba. To w ich wyobraźni ich bóg był zazdrosny, mściwy i władał nad przyrodą. To autorzy boga w epoce Imperium rzymskiego wyobrażali sobie boga takiego jakim był Jezus. To ludzie dyskutowali nad tym czy bóg jest jedną istotą w Trzech osobach czy bóg Jezus korzystał z ciała ludzkiego ale był istotą niematerialną. Po dzień dzisiejszy to ludzie między sobą ustalają czym jest bóg, jak ma na imię i co potrafi zrobić.

Chodzi Ci o zbiór kilku pism, o których już dawno temu protestanci wskazywali że instytucja kościoła wybrała sobie te podania które pasowały do ich ideologii. Wiesz że to tak jakby naukowiec wybral wyniki pasujące do tezy, nie zwracając uwagi na to czy rzeczywistość do nich przystaje.

Beryl2

Niestety mylisz się, ale tak Ci wygodnie sprowadzając wszystko do dyskusji między ludźmi. Zresztą pisałem chyba o czymś innym, kiedy zarzucałem Ci popadanie w sprzeczność, ale mniejsza z tym.

Przecząc cudom, przeczysz oczywistym faktom dziejącym się nie tylko 2.000 lat temu, ale i dzisiaj, więc kto tu jest niedojrzały? Oczywiście, powiesz zabobon, ale nawet nie chce mi się z tym dyskutować. Wiara jest łaską, więc człowiek sam z siebie nic nie zrobi. Poczytaj może, np., o cudzie słońca w Fatimie. Widzieli go nawet ateiści.

Kwestia jest zupełnie prosta. Albo był ktoś taki jak Jezus Chrystus, który przedstawił określoną naukę oraz oddał za nią życie, a następnie zmartwychwstał, albo Go nie było. Jeżeli zmartwychwstał, to nie ma wyjścia: miał rację i jedyne co pozostaje, to pójść za Nim. Wspominają o tym ewangelie i listy apostolskie, a więc historyczne dokumenty, pomijając już nawet, czy były natchnione. Po prostu pewni ludzie to opisali. Pewni ludzie widzieli Zmartwychwstałego i mówili o tym innym. Wielu w to uwierzyło. Dziś jest ich parę miliardów. Tylu nieinteligentnych i niedojrzałych? Czyż to nie dziwne, że tak niemożliwa prawda zyskała, aż taki posłuch? Utrzymała się przez 2.000 lat i tak rozpowszechniła? Inni, jak Ty, mogą uważać wierzących za niedojrzałych i nieinteligentnych oraz poszukiwać dowodów, tylko jakich? Czego byś oczekiwał? Mówi Ci Piotr Apostoł: Chrystus zmartwychwstał, widziałem Go. Możesz mu uwierzyć i otworzy się przed Tobą życie, o którym nie miałeś pojęcia. Ale możesz nie wierzyć i ze śmieszną dumą mówić: oczekuję dowodów. Nie będziesz ich miał, bo ich nie chcesz w istocie. Przecież nie będziesz podważał swej wiary w to, że Boga nie ma. Rzecz sprowadza się więc tylko do tego, czy uwierzysz Apostołom, których posłał Pan Jezus.

ocenił(a) film na 1
manseb45

Czuję że mogę Ci przedstawić mnóstwo dowodów na to że wszystkie cuda i podania religijne mają związek z tym co dzieje się w głowie i Ty dalej jak to ujmują amerykanie "will stand and holding empty sack".

Co do cudów Neil Da Grasso zacytował kiedyś słynnego filozofa "jaka jest szansa na to że prawa natury zostały przez chwilę nagięte specjalnie dla Ciebie, Albo głęboko się mylisz?". Więc jaka jest szansa na to że wydarzył się cud religijny w Kalkucie, albo wielu ludzi zaobserwowało zjawisko naturalne wcześniej nie opisane bądź nie zrozumiane. Ja zakladam że wydarzyło się coś naturalnego co kazdy może zrozumieć jeśli podejść do tego naukowo i to jest droga dojrzałego, inteligentnego i odpowiedzialnego człowieka.

Poza tym nie poddaje w wątpliwość tego co wydarzyło się 2000 lat temu, moim zdaniem grupa ludzi na obrzerzach rozwiniętej cywilizacji poszukiwała sposobu, aby poradzić sobie z cierpieniem, biedą, opuszczeniem ... ect. czyli najzwyklejszymi rzeczami jakie ludzie doświadczają nawet dziś. Szczególnie że Ci ludzie żyli w okupowanym wiele lat kraju i spotkali człowieka który pomógł im sobie z tym poradzić. Nie wątpię że czuli po jego śmierci że jego słowa nie umarły, że zmieniły ich życie. Nawet dziś, ludzie religijni i racjonalistyczni mają problem z poradzeniem sobie z cierpieniem i nie potrafią żyć w pokoju. Moje stanowisko jest jedynie takie że jest wielka szansa na to że był zwykłym czlowiekiem oraz że do IV wieku nie był uznawany za boga, czego dowodzi zjawisko arianizmu. Kościół musiał w 325 roku uznać go bogiem ponieważ do tego czasu nie było to oczywiste dla mieszkańców Rzymu.

Beryl2

Taa... , i wyobrazili sobie, że Go widzą zmartwychwstałego. A kiedy Łazarz wyszedł z grobu, to tylko w umysłach obserwatorów.

Cóż, jesteś przykładem, że człowiek potrafi wymyślić największe bzdury, byle tylko uniknąć spotkania z Bogiem. Jak Adam w Raju. Jeszcze te bzdury uważa za jakąś wielką mądrość, a siebie samego za człowieka dojrzałego, inteligentnego i odpowiedzialnego.

Życzę Ci, żebyś mógł się kiedyś jeszcze z tego szczerze śmiać.

ocenił(a) film na 1
manseb45

Ależ ja się śmieje dużo i często głównie dzięki temu że nie wierze w te głupoty, tylko znam siebie i swoje emocje.

I co najważniejsze, ja nie oceniam Ciebie jako osoby i nie przypisuje Ci rzadnej obelgi, więc bądź łaskaw zachowywać się kulturalnie i mi nie ubliżać. No chyba że na tym polega wyższość Twojej wiary nad kulturą sekularną, ubliżaniem obcym ludziom tylko dlatego że mają swoje poglądy?

Biblia to zbiór baśni, chyba nie wierzysz w to że Adam i Ewa istnieli w magicznym ogrodzie i gadali z mówiącym wężem? Oficjalnie Kosciół Rzymski określa tą opowieść jako metaforę. Nie twierdzę że grupa ludzi mała zwidy, jestem przekonany że zwartwychwstania i gadający wąż, to wszystko są metafory. Możesz wierzyć że to wszystko się wydarzyło naprawdę, ale to nie w mojej broszce należy obalanie tego, to w Twojej broszce jest potwierdzenie twojej tezy że wydarzyła się naprawdę. Póki nie masz na to dowodu wszyscy ludzie wokół mają moralne i intelektualne prawo mówić że zwartwychwstanie to bajka wykreowana przez grupę biednych ludzi i że ma tyle wspólnego z rzeczywistościa co komiksy z Batmanem.

Życzę Ci powodzenia w życiu i radości na codzień.

Beryl2

„I co najważniejsze, ja nie oceniam Ciebie jako osoby i nie przypisuje Ci rzadnej obelgi, więc bądź łaskaw zachowywać się kulturalnie i mi nie ubliżać.”

Bądź łaskaw kultury mnie nie uczyć. Raczysz chyba żartować albo też masz kłopoty z elementarną logiką. W czym Ci ubliżyłem? Jaką obelgą Cię obraziłem?

Natomiast cóż czytałem u Ciebie?

„Oczywiście masz prawo w to wierzyć, a ja mam prawo powiedzieć że jeśli nie masz dowodów i upierasz się że masz prawo ich nie mieć to sam odbierasz sobie prawo rozmowy z dojrzałymi inteligentnymi ludźmi.”

albo:

„Ja zakladam że wydarzyło się coś naturalnego co kazdy może zrozumieć jeśli podejść do tego naukowo i to jest droga dojrzałego, inteligentnego i odpowiedzialnego człowieka.”

Chyba jasno z tego wynika, iż mnie, człowieka, który wierzy, iż Maryja była dziewicą, uważasz za człowieka niedojrzałego, nieinteligentnego i nieodpowiedzialnego. Czy to nie jest obraźliwe i ocenne?

Ja natomiast określiłem tylko pewną Twoją wypowiedź na temat cudów jako bzdury, bo czemu mam nie nazwać rzeczy po imieniu? Szczerze mówiąc, nie interesują mnie Twoje poglądy, tylko prawda. Mam nadzieję, że Tobie też chodzi o prawdę, a nie tylko o stworzenie sobie wygodnego zespołu przekonań i poglądów pozwalających Ci się uznać za człowieka dojrzałego, inteligentnego i odpowiedzialnego.

Dla mnie zasadniczą kwestią jest, czy Chrystus zmartwychwstał, czy nie, a nie to, co na ten temat ktoś tam uważa.

Cały szereg ludzi widziało Chrystusa zmartwychwstałego i zapisano to w księgach Nowego Testamentu, które nie są żadnymi metaforami, tylko literaturą faktu. Pozostaje Ci tylko uwierzyć tym ludziom albo uznać ich za kłamców, a nie wymyślać najdziwniejsze kombinacje, jak to, że zmartwychwstał tylko w ich umysłach, bo przecież chyba to miałeś na myśli, kiedy napisałeś:

„Czuję że mogę Ci przedstawić mnóstwo dowodów na to że wszystkie cuda i podania religijne mają związek z tym co dzieje się w głowie”

To właśnie jest kompletna bzdura. Następnym krokiem jest stwierdzenie, że wszystko co Cię otacza, to tylko wytwór Twej głowy. Doszedłeś już do tego punktu?

ocenił(a) film na 1
manseb45

Gdzie mi ubliżasz "Cóż, jesteś przykładem, że człowiek potrafi wymyślić największe bzdury ..." jeśli nie twierdzisz że jestem człowiekiem który wymyśla bzdury to wyjaśnim mi co to zdanie znaczy?

Masz dowody na to że kobieta żyjąca 2000 lat temu o której piszą autorzy nowego testamentu była dziewica do końca życia? O ile była w ogóle dziewica w okresie kiedy nosiła swojego syna? Masz na to twarde dowody naukowe?

Jeśli nie masz takich dowodów to napisz że nie masz, a wiem że nie masz Twardych dowodów. Bo wszyscy mają tylko przekonanie oparte na książce napisanej kilkaset lat temu i w dodatku nie przez naocznych świadków tego wydarzenia to masz kiepskie przekonanie do którego masz prawo. Jakkolwiek opierasz swoje przekonania na niewiarygodnym opisie z przed kilkuset lat. Dlatego użyłem określenia "dojrzałego, inteligentnego i odpowiedzialnego człowieka.” bo tak określi każdy kto jasno widzi że opieranie się na podaniach z drugiej ręki nt. nienaturalnych zjawisk, nie możliwych w świecie nas otaczającym jest naiwnością i osoby które się upiarają że tak było nie zachowują się racjonalnie, bo nikt z nas nie twierdzi że czerwony kapturek spotkał wilka i z nim rozmawiał. Obie te opowieści mogą mieć wartość moralną, którą wyciągamy z pomiędzy fikcyjnych wydarzeń i nie wątpię że opowieść o śmierci jakiegoś żyda za wszystkich ludzi na świecie miała moralne znaczenie dla obywateli i niewolników w Rzymie.

Prawdą dla mnie jest określanie rzeczy po imieniu jak wspominasz. Wszystko co jest faktem jest zjawiskiem naturalnym. Rzeczy nie zachodzące w naturalnym porządku wszechświata nie istnieją i nie mają prawa być określane jako prawda.

Jeśli dla Ciebie ważniejsze jest to czy Jezus zmartwychwstał od tego co ktoś uważa to popełniasz błąd logiczny. Abyś dowiedział się o zmartwychwstaniu tego człowieka musiałęś najpierw onim usłyszeć i poznać opinię że jest to prawdą ze względu na wiele podań o tym. Czyli sugerowałeś się kto co o tym sądzie.

Określanie ewangelii jako literatury faktu toduży błąd. Jeśli uznamy że to były fakty tzn. że mężczyzna w wieku średnim chodził po wodzie, czego nie można udowodnić. Ten sam mężczyzna stwożył chleb, czego nie można udowodnić oraz ten sam mężczyzna zmienił wodę w wino, czego nie można udowodnić. Nie ma dowodu na zaistnienie żadnego z tych wydarzeń poza Biblią. Co więcej duchowni chrześcijańscy utrzymują że te wydarzenia to tylko metaforymające na celu przekazać prawdy etyczne. Wiara oparta na przekonaniu że były to wydarzenia autentyczne, a nie na wpół opisowe przedstawienie wydarzeń jakie było normą w tamtym czasie i w tamtym rejonie, to zabobonność.

Oczywiście że świat nas otaczający jest projekcją w naszej głowie. Na filozofiii i biologii o tym uczą. To co ludzie widzą jest odbitym przez obiekty w otaczającym nas świecie światłem które trafia do receptorów w naszych oczach. Dlatego daltoniści widzą niektóre przedmiony jak światła bez jakieś barwy i nie potrafią zrozumieć co kolor czernowy znaczy. Dlatego też ludzie z jednym okiem nie widzą świata w trzech wymiarach i nie potrafią ocenić odległości. Tak samo jest z interpretowaniem twarzy osób, jeśli czyjś móżg zostanie uszkodzony w określonym obszarze może on utracić mozliwość rozpoznawania ludzkich twarzy i tylko twarzy są liczne doniesienia medyczne na ten temat. Nasi prymitywni przodkowie takie zjawiska przypisywali magicznym istotom jak elfy, anioły, diabły, demony itp. ponieważ nie wiedzieli jak działa mózg. Na szczęście od XIX wieku wielu mądrych ludzi zajmowało się działaniem tego narządu i mamy coraz więcej doniesień medycznyj o jego zaburzeniach oraz metodach leczenia tych zaburzeń.

Beryl2

„Gdzie mi ubliżasz "Cóż, jesteś przykładem, że człowiek potrafi wymyślić największe bzdury ..." jeśli nie twierdzisz że jestem człowiekiem który wymyśla bzdury to wyjaśnim mi co to zdanie znaczy?”

Znaczy dokładnie to, co wynika z jego treści. Nie ma tu nic obraźliwego. Nawet rozsądny człowiek może powiedzieć bzdurę i wytknięcie mu tego w żaden sposób go nie obraża. Nigdy nie zdarzyło Ci się zmienić zdania i stwierdzić, że poprzednio myślałeś głupio w jakiejś kwestii?

„Masz dowody na to że kobieta żyjąca 2000 lat temu o której piszą autorzy nowego testamentu była dziewica do końca życia? O ile była w ogóle dziewica w okresie kiedy nosiła swojego syna? Masz na to twarde dowody naukowe?”

Ha, ha, ha!!! Człowiek żąda od Boga twardych dowodów na Jego istnienie. Ha, ha, ha!!!!

Odnośnie dziewictwa Maryi, to niby jakich dowodów żądasz? Mam Ci wykopać spod ziemi zaświadczenie ginekologa z Nazaretu sprzed 2.000 lat??? Nawet to by Cię oczywiście nie przekonało.

Zróbmy odwrotnie: powiedz jakiego dowodu oczekujesz? Co by Cię przekonało?

Poza tym, kwestia zasadnicza, jak już pisałem, to Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. To sfera faktów, a nie opinii. Albo tak było, albo nie było. Chcesz dowodów? Oto one: zeznania świadków, którzy widzieli Zmartwychwstałego: zapisano je w księgach Nowego Testamentu, jak i w innych dokumentach, które nie zyskały statusu ksiąg natchnionych, ale oczywiście mają normalną wartość historyczną.

Dalsze dowody na prawdziwość wiary katolickiej pierwsze z brzegu:
- niezliczona rzesza ludzi, którzy uwierzyli apostołom i ich następcom, Kościół, którego bramy piekielne nie mogą przemóc, choć tak się starają od samego początku, spośród tych ludzi wielka rzesza osiągnęła wyżyny świętości, prawdziwą doskonałą miłość niezrozumiałą dla tego świata, czego nie byliby w stanie osiągnąć sami z siebie,
- wielka liczba cudów w Lourdes, wszystkie opisane, niewytłumaczalne z naukowego punktu widzenia – przestudiuj dokumentację; choć wiem, że powiesz: może ich na razie nauka nie może wytłumaczyć i tego typu bzdety.

W sumie to nie będziesz miał dowodów, które Cię usatysfakcjonują, a wiesz dlaczego? Gdyż spodobało się Bogu oprzeć sprawę na świadectwie człowieka. „Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”. Dlatego posłał apostołów, aby o Nim świadczyli. Kto im uwierzy, będzie zbawiony.

Kwestia zasadnicza do wiarygodność apostołów. Albo kłamią i wszyscy, którzy im wierzą są głupcami, albo mówią prawdę i wtedy ci co im nie wierzą wyjdą na głupców.

Powiedz więc jasno: uważasz apostołów i autorów pism Nowego Testamentu za kłamców?

Ty jednak uciekasz od rozstrzygnięcia tego dylematu i snujesz jakieś rozważania, że to niby jakieś metafory, opinie i takie tam. Tymczasem kwestia jest prosta: kłamali, czy nie?

ocenił(a) film na 1
manseb45

Twierdzeniem że człowiek wymyśla głupoty można ubliżać jeśli wykaże mu się co głupiego twierdzi.

Jak na przykład Ty twierdzisz że jakieś dokumenty świadczą o dziewictwie Maryi. Poproszę te świadectwa, przedstaw mi jakie to są dokumenty, zamieść tutaj współczesne wydanie. Byłem na teologii, miałem w rękach nowy testament po grecku. I było tam greckie określenie "młoda kobieta". Poza tym nie znam świadectw naocznych świadków, ale może potrafisz podać świadectwa z I wieku naszej ery.

Jeśli takich nie masz wypadałoby zinterpretować Davida Huma, co jest bardziej prawdopodobne to że prawa natury zostały nagięte specjalnie dla Ciebie i wydarzył się cud. Czy grubo się mylisz tym bardziej że gdy nie byłeś świadkiem wydarzenia opierasz swój sąd o opinię osób trzecich co do których również nie masz pewności że były naocznymi świadkami tego wydarzenia.

Wybacz nie oczekuje żeby mnie przekonywano, jestem dorosłym człowiekiem wierzę w fakty, a nie opowieści o bajecznych stworach z książek.

Cudy z Lourdes kiedy zostaną zbadane fachowo przez ekipy naukowe chętnie przeczytam. Tak jak przeczytałem opinię o strasznej psychopatce Teresie z Kalkuty i liczę że KK jak najszybciej utajni jej istnienie jako świętej. Na temat działalności Teresy z Kalkuty mamy bardzo rzetelne podania od których człowieka nabiera obrzydzenie dla jakiejkolwiek religii.

Apostołowie nie kłamali, opowiadali tylko wydarzenia w stylu którego dziś nie rozumiemy za dobrze. Uczyłem się łaciny i greki, filozofii od czasów dawnych po współczesną. Judea w czasach Rzymskich była zacofanym, nawet na tamte czasy miejscem, poszukiwali osoby która pomogłaby im się pogodzić z cierpieniem w prowincjonalnym kraju okupowanym od setek lat. Jezus był taką osobą. Osoba tego człowieka wywarła na nich wielkie wrażenie, choć pochodził z prostej rodziny (cieśla był naszym dzisiejszym budowlańcem) znalazł jak Budda sposób by żyć szczęśliwie i uczciwie. Był mądrym człowiekiem którego słowa miały duże znaczenie dla kultury i etyki zarówno europejskiej jak i arabskiej. Cała reszta, cuda, zmartwychwstania, gadania z demonami ... ect. to mity czyli poetyckie opisy rzeczy których Ci ludzie nie potrafili wytłumaczyć bo w epoce rzymskiej nie mieli narzędzi do tego.

Beryl2

„Twierdzeniem że człowiek wymyśla głupoty można ubliżać jeśli wykaże mu się co głupiego twierdzi.”

Coś u Ciebie kiepsko z logiką. Jak wykażę, że mówi głupoty, to mu nie ubliżam, bo stwierdzam fakty. Dopiero, jak go nazwę głupcem to być może mu ubliżę.

„Jak na przykład Ty twierdzisz że jakieś dokumenty świadczą o dziewictwie Maryi. Poproszę te świadectwa, przedstaw mi jakie to są dokumenty, zamieść tutaj współczesne wydanie. Byłem na teologii, miałem w rękach nowy testament po grecku. I było tam greckie określenie "młoda kobieta". Poza tym nie znam świadectw naocznych świadków, ale może potrafisz podać świadectwa z I wieku naszej ery.”

Przeczytaj po prostu jeszcze raz co napisałem, bo dyskutujesz sam z sobą. Gdzie twierdziłem, że są jakieś dokumenty (tzn, jak rozumiem, jakieś zaświadczenia), które poświadczają dziewictwo Maryi? Że są jacyś świadkowie tego faktu? Natomiast oczywiście mowa o tym jest w Nowym Testamencie. Nie wiem o co Ci chodzi z tą młodą kobietą. Po prostu zacytuj jakieś konkretne opracowanie na ten temat, bo to wszystko wisi w próżni. Zresztą i tak przecież księgi Nowego Testamentu to dla Ciebie bajki, więc po co się powołujesz na słowa o młodej kobiecie?

Nie wiem po co te wtręty o Matce Teresie z Kalkuty. Przecież nie o tym mowa.

„Apostołowie nie kłamali, opowiadali tylko wydarzenia w stylu którego dziś nie rozumiemy za dobrze.”

Że, co proszę? Nic podobnego. Ten styl rozumiemy bardzo dobrze. Czego Ty nie możesz zrozumieć w stwierdzeniu Ewangelistów, że Chrystus zmartwychwstał, a następnie wstąpił do Nieba i Apostołowie to widzieli?

Cudy z Lourdes właśnie dlatego są uznane za cudy, że były niewytłumaczalne z naukowego punktu widzenia, więc przestań domagać się ich naukowego zbadania, bo właśnie nauka ich nie może wytłumaczyć. Nie łapiesz tak prostych rzeczy?

Twoje dalsze wywody na temat roli Pana Jezusa, to koszmarne bzdury, z którymi nawet nie chce mi się dyskutować. Wybacz, ale lepiej żebyś to jasno usłyszał. Im szybciej to zrozumiesz, tym lepiej dla Ciebie.

„Cała reszta, cuda, zmartwychwstania, gadania z demonami ... ect. to mity czyli poetyckie opisy rzeczy których Ci ludzie nie potrafili wytłumaczyć bo w epoce rzymskiej nie mieli narzędzi do tego.”

Aha, czyli dzisiaj już rozumiemy, jak doszło do Zmartwychwstania, chodzenia po wodzie, rozmnożenia chleba, itd.? Nawet śmiać mi się już nie chce.

Kiedy czytam Nowy Testament, to nie widzę tam żadnych bajek, tylko konkretne stwierdzenia, z których jasno wynika, iż Apostołowie i to wszyscy (poza Judaszem) widzieli Zmartwychwstałego Chrystusa. To są świadkowie. To jest dowód. Jak w sądzie. Tam się właśnie skazuje ludzi za przestępstwo najczęściej na podstawie zeznań świadków, jeśli da się im wiarę. To samo dotyczy Ciebie. Rzecz sprowadza się tylko do tego, czy wierzysz Apostołom, że widzieli Zmartwychwstałego. Tylko na tym się skup, bo w tym rozstrzyga się wszystko inne. Jak na razie rozumiem, że uważasz ich za kłamców, a zatem za kłamcę uważasz Tego, który ich posłał, aby Tobie głosili Jego naukę. I nad tym głównie się zastanawiaj, bo tu nie możesz popełnić błędu.

ocenił(a) film na 1
manseb45

Widzę że brak Ci wykształcenia na prowadzenie tej dyskusji, przeczytałem całą biblię od początku do końca i byłem na studiach teologii katolickiej. Poznałem łacinę oraz grekę. Nie mam ochoty rozmawiać z kimś kto wierzy w magiczne wydarzenia i twierdzi że głupoty gadam bo uważam je za bajki.

Żegnam

Beryl2

Jasne, najlepiej zarzucić brak wykształcenia, jak brak argumentów.

I cóż z tego, że przeczytałeś Biblię, byłeś na studiach teologii, poznałeś łacinę i grekę, skoro nie potrafisz rzetelnie argumentować?

Ha ha, "magiczne wydarzenia". Podałem Ci świadków Zmartwychwstania i Wniebowstąpienia, ale dla Ciebie to bajkopisarze. A dlaczego? Bo przecież nie ma dowodów na dziewictwo Maryi. I takie tam ble, ble.

Oczywiście w ten sposób trudno dyskutować, ale też przecież nie liczyłem, że do czegoś Cię przekonam. Wiara jest łaską i potrzeba tu otwarcia się na działanie Boga, czego Ci życzę.

ocenił(a) film na 1
manseb45

Wybacz w tematyce o jakiej rozmawiam wymagam odpowiedniego poziomu. Masz wykształcenie pozwalające Ci na poparcie Twoich argumentów? Przeczytałeś Biblię w całości oraz literaturę analizującą jej powstawanie na tle historycznym (archeologicznym)?

Jeśli nie to żegnam, nie mam czasu na rozmowy oparte na braku wiedzy, bo za przeproszeniem jeśli Pan nie posiada powyższej wiedzy jest pan ignorantem. Tym bardziej że ja jako osoba niewierząca się zdobyłem na analizę tych mitów od księży na Uniwersytecie. Podczas gdy pan wygodnie mamrocze o cudach i łaskach od niewidzialnych istot.

Jeśli nie ma pan nic wartościowego do dodania żegnam.

Beryl2

Nie pogrążaj się. Przepraszam, niech się Pan nie pogrąża (jakoś nagle przeszliśmy na oficjalną formę?).

Zamiast rzeczowo odpowiedzieć na argumenty, czytam jakieś mamrotanie o powstawaniu biblii na tle historycznym.

Sugeruje Pan posiadanie jakiejś niby to wielkiej wiedzy, a mi imputuje ignorancję. Cóż, ta wielka wiedza nie pozwala odpowiedzieć na moje prymitywne argumenty?

Nie będzie Pan ze mną dyskutował, bo nie przeczytałem Biblii w całości, nie znam greki, łaciny i nie byłem na studiach teologicznych?

To po prostu żałosna próba zakrycia pustoty, ale niestety jest ona widoczna gołym okiem.

Ja podaję fakty, a to Pan mamrocze o mitach.

ocenił(a) film na 1
manseb45

Następny komunikat z Pana strony zostanie potraktowany jako nękanie i zostanie zgłoszony do administracji Filmweb. Nasza rozmowa skończyła się i nie jestem zainteresowany dalszym jej kontynuowaniem. Żegnam

Beryl2

Ha ha, teraz jeszcze śmiesz mnie straszyć. Nędza zupełna. Niby kończyłeś dyskusje, ale mnie atakowałeś, więc odpowiadałem. Dalej atakujesz, więc odpowiadam. Jak kończysz, to skończ po prostu.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Beryl2

No i prawidłowo. Wpis z 16 września godz. 23.35 odblokowany.

ocenił(a) film na 8
Beryl2

Wypłacz się jeszcze swojemu chłopakowi w rękaw. Zostałeś w dyskusji zmieciony argumentami więc postanowiłeś pobawić się w konfidenta. Dlatego właśnie uważam, że tzw. ateiści to ludzie zakompleksieni, nie mający poczucia własnej wartości i zwalający wszystkie swoje niepowodzenia życiowe na Boga w którego nie wierzą. Tacy mali frustraci :) Ale nie martw się, być może jest jeszcze dla ciebie jakaś nadzieja. Tylko mniej zgorzkniałości a więcej przyzwoitości.

ocenił(a) film na 1
Dzida_86

Ciekawe skąd wniosek że mam chłopaka ... Lęk przed miłością do mężczyzn? Ale nie musisz mi tego opisywać, idź lepiej do lekarza specjalisty

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 1
Dzida_86

Nie wiem może to że jestem ateistą sprawia że rozumiem i przestrzegam zasad które podpisałem? Czy może masz problem ze zrozumieniem że nie przeczytanie regulaminu forum sprawia że jego prawo nie obowiązuje.

Popęd też mam w normie i zadowalam go z moją partnerką. Więc możesz skończyć z fantazjami na temat męsko męskich relacji seksualnych. Chyba że Ciebie to kręci, ale to już nie wnikam wolę kobiety. I może nikt Ci nie mówił forum filmowe to nie jest najlepsze miejsce aby dokonywać coming out'u. Jest kilka pubów w Polsce gdzie możesz pogadać o tym z kimś kto Cię zrozumie. Ja w pełni nie dam rady od zawsze interesowały mnie kobiety

manseb45

Z ciemnogrodem nie rozmawiaj- daremne niestety...

AirMJ23

Jaki byłby sens wiary gdyby któraś religia była prawdziwa? Ta prawdziwa nie wymagałaby wiary, tak samo jak prawdziwe naukowe teorie nie wymagają wiary, a płaska ziemia, geocentryzm, Iluminaci, Wolnomularze, Ludzie-jaszczurki, horoskopy, przewidywanie przyszłości itp. już tak.

ocenił(a) film na 8
Eskim0s

Ludzkość od zawsze ma skłonności do pychy i wywyższania siebie ponad stan rzeczy. Polecam obejrzeć filmy typu American Beauty, Donnie Darko czy Miasto Gniewu. Twoja pycha i próżna elokwencja do niczego Cię nie zaprowadzi bo nie jesteś taki silny, inteligentny ani wyjątkowy jak Ci się wydaje. Prawdopodobnie jesteś gimnazjalistą, który jeszcze mało w życiu przeżył. Gdybyś był starszy i mądrzejszy, to nie wypisywałbyś byś takich rzeczy (czy prowokatywnie czy umyślnie) w internecie, a zastanowił się nad tym jak bardzo powinieneś być wdzięczny za ogrom łaski, który objawia się w każdej chwili, którą dane jest Ci spędzić na tym świecie. Poucz się trochę matematyki, fizyki i chemii a jak jesteś humanistą to antropologii i historii, poczytaj Biblię, a zaczniesz szczątkowo dostrzegać dlaczego Plan Boży jest ponad Twoje i czyjekolwiek zdolności percepcyjne.

nook6

Mam 19 lat (jestem rocznik 96) przeżyłem połowę życia w szpitalach i byłem frajerem (głównym osobnikiem klasowym do obrażania w podstawówce, a w gimbazie byłem zamknięty w sobie) a więc mam już trochę za sobą :)
Ja od małego bachora zadawałem sobie pytania, po co wierzyć w ,,postać,, która nie ma logicznego wytłumaczenia bytu na świecie, plus ta ,,postać,, stworzyła diabła, cierpią nie winni ludzie, istnieje tysiące morderczych chorób bez możliwości uleczenia itp itd.
Jedyna teoria którą mógł bym uwierzyć i dotyczy ,,postaci,, która (niby) stworzyła ten świat to jest taka:
-Postać, stworzyła cały wszechświat, galaktyki itp ale po skończeniu tworzenia, przestała mieć ,,jakikolwiek,, wpływ na swoje dzieło (czyli to że ludzie powstali to przypadek itp) a dopiero po śmierci się okaże co i jak dalej. To jest moja teoria, która nie ma ani jednego dowodu.

Ludzie to zwierzęta które mają najbardziej rozwinięty rozum, więc z tego korzystają (nie wszyscy) są zwierzęta które najszybciej się przemieszczają i to używają, są zwierzęta co w sprytny sposób łapią zdobycz i to używają.

Gdyby cała populacja (100%) należała do wierzących, to teraźniejsza technologia była by dopiero za ileś lat (lub nie wieków) Owszem, wiele naukowców było wierzącymi ale nie na takim poziomie jak np. przeciętna starsza osoba (dziadek itp)

Gdyby na świecie istniała TYLKO jedna wiara (jeden opowieść/legenda itp) to jeszcze mógł bym być jej wyznawcą, ale nie jeśli w każdym kraju istnieje coś odmiennego w wierze jak i w każdym kraju jest po kilka (kilka naście) wiar i jej odmian co dla mnie jest debilizmem ich wyznawanie (sekty,kulty itp)

Eskim0s

myślisz, szukasz, znajdziesz
powodzenia! (bo, Bóg z Tobą, raczej Ci nie robi)

ps. nie będę uskuteczniał tutaj jakieś intelektualnej ekwilibrystki - nie miejsce na to. To straszny truizm, ale 'pycha kroczy przed upadkiem', dla jasności mała wykładnia: jedyne, co może zasłonić Ci Boga to właśnie pycha (vel samouwielbienie). jednak, proszę prześledź życiorysy (skoro 19 lat, to czas znajdziesz) paru wielkich tego świata: Pascala, Einsteina, Lewisa etc. Jasne, znajdziesz wielu innych, którzy zwalczali Boga (bo rzadko bywali obojętni - ot paradoks). Wnioski staraj się wyciągnąć samodzielnie. btw, Bóg zawsze, znajdzie sposób, by odnaleźć człowieka, tylko czy Mu na to pozwolimy...

Luis_5

Człowiek może w każdej czynności znaleźć dowód na istnienie boga, jak i na jego brak. Temat istnienia, bądź nie istnienia Boga, jest jałowy.

Abatoniki

Gdyby istniał jakikolwiek dowód to byłby już dawno pokazany światu, tym bardziej o którym bogu mówisz bo ludzie wymyślili około 5000 bogów :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones