PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=260435}

Zmartwychwstanie Adama

Adam Resurrected
6,7 1 772
oceny
6,7 10 1 1772
Zmartwychwstanie Adama
powrót do forum filmu Zmartwychwstanie Adama

co to jest???

ocenił(a) film na 1

ten film jest beznadzuiejny, najgorszy w swoim gatunku, nie mam pojęcia co was w nim tak poruszyło, jak dla mnie kompletne zero

ocenił(a) film na 4
amber_uk

Masz rację. Ni to kolejna, tragiczna opowieść o wegetowaniu w obozach zagłady, ni to dramat ludzi, którzy nie radzą sobie z życiem po piekle, które przeszli. Naprawdę nie wiem, o czym miał być ten film i mam wrażenie, że twórcy tego "dzieła" mieli podobny problem. Główny bohater zamiast wzbudzać litość i sympatię, okropnie irytuje. Cała reszta pacjentów również ( może prócz człowieka, który opowiadał o córce, trzymaną 13 miesięcy pod podłogą ). Personel instytutu? Bez komentarza. Fetyszowskie wstawki z pielęgniarką pominę milczeniem. Niegrzeczne narzucanie widzowi, kiedy ma się śmiać, a kiedy płakać, również. Może to wszystko było zamierzone, nie wiem, ale jeśli nawet, to nie podoba mi się robienie groteski z tak poważnego tematu.

4/10

ocenił(a) film na 7
klikk12

że co prosze?? no chyba zaraz pękne. najgorszy??? nie ogladaj takich filmów po prostu jak nie dorosłaś jeszcze. najlepiej pokazać tysiące zagłodzonych na śmierć ludzi w obozach, eksplodujące bomby, niemców strzelających do nich za byle co i na końcu happy end czyli triumfalne wkroczenie ruskich czy amerykanów. Byl;oby fajnie nie. Żadnej psychologii żadnych dziwnych scen. prosto i zrozumiale.

użytkownik usunięty
klikk12

Poczytaj, skąd się bierze fetyszyzm, a potem się wypowiadaj na temat wstawek.

użytkownik usunięty
klikk12

Poczytaj, skąd się bierze fetyszyzm, a potem się wypowiadaj na temat wstawek.

ocenił(a) film na 4

Ach, już zaczęłam za tym tęsknić... Nic tak nie cieszy jak szablon: uczepię się jednego słowa i napiszę byle co, ale coś napiszę, żeby ponieść sobie samoocenę. Niech każdy wie jaka ze mnie erudytka, a co!

Dla Twojej wiadomości: a gdzie ja się o nich wypowiedziałam? Celowo pominęłam owe wstawki milczeniem, gdyż są one wedle mojego gustu tak żałosne, idiotyczne i tak niepasujące do filmu o tej tematyce, że nie zasłużyły na nic więcej niż minutę ciszy. Jeśli masz odmienne zdanie, trudno. Jeśli chcesz się nim podzielić akurat ze mną, pisz, ja się nie obrażę. Tylko byle bez skarpety elastycznej na mózgu, a z sensem!

Dziękuję, pozdrawiam, dobranoc.

użytkownik usunięty
klikk12

Masz rację, powinnam szerzej się wypowiedzieć.

Jestem fetyszystką, której problem seksualny wynika z pewnych wzorców i wydarzeń z dzieciństwa. Wiem, na czym polega mój problem, ale nadal tkwię w moich imaginacjach. To zapewnia mi swoiste poczucie bezpieczeństwa. "Było nas trzech, w każdym z nas inna krew..." - w tym tercecie najtrudniejszą robotę odwala ego. Z jednej strony ciągle jest atakowane przez radykalne żądania id, z drugiej blokowane przez superego, a z trzeciej musi ustawicznie kombinować, jak by tu ten z trudem osiągnięty wewnętrzny kompromis przekuć na efektywne działanie.
Kiedy ego nie daje rady nad wszystkim zapanować (popędy okazują się przytłaczające, superego zbyt sztywne i surowe lub samo ego zbyt słabe), pojawia się lęk. Jest on nieprzyjemnym stanem, którego człowiek stara się prawie za wszelką cenę unikać.



Film "Zmartwychwstanie Adama" jest pierwszym tego typu materiałem, gdzie stawiane są poważne tematy tabu. Ludzie uświęcają martyrologię Żydów, jak pasję Chrystusa, a (nie no, znów muszę do tego fetyszyzmu uderzyć) wiele osób dostaje ekstazy na myśl o obejrzeniu "Pasji" Gibsona. I nie jest to zdrowa fascynacja.

Piękna jest scena, gdy ojciec płacze nad grobem swej córki, a jego zięć zadaje mu pytanie, które społeczeństwo zachodu zadaje do tej pory Żydom - "Gdzie byliście, gdy coś takiego działo się waszym bliźnim?".

Tak samo można powiedzieć o biedzie w Polsce - "Gdzie byliście, gdy rozkradano PGR-y?"

ocenił(a) film na 4

Bełkot freudowski, którego osobiście nie znoszę. Ale nie przejmuj się, to tylko ja ;-)

Rozumiem, że to zagadnienie jest Ci bardzo bliskie, tylko, że ja nadal nie pojmuję dlaczego te "poważne tematy tabu" zostały ukazane w filmie akurat w taki sposób. I co masz na myśli pisząc "ludzie uświęcają martyrologię Żydów, jak pasję Chrystusa"? Według mnie, z niektórych wydarzeń po prostu nie powinno się robić farsy, bo jest to poniżej granicy dobrego smaku. Gdyby reżyser miał klasę, nigdy nie zgodziłby się na umieszczenie takich wstawek w swoim filmie. Tu nie chodzi o podlizywanie się Żydom, czy sakralizację ich martyrologii, ale o poważne podejście do tematu (bo to chyba miał być poważny film, nie mylę się?). Czy sceny z psimi zachowaniami w tle np. zmuszaniem pielęgniarki do warczenia przed seksem, nie były według Ciebie żałosne i zbędne? Co takie kawałki wniosły do całości, pytam się? Poza wzbudzaniem kontrowersji, te elementy tylko popsuły całą układankę. Patrząc na coś takiego, mam nieodparte wrażenie, że zostało to tam wepchnięte na siłę, żeby narobić nad filmem jeszcze większego szumu. To tak jakby ktoś puścił sobie na pogrzebie disco polo, żeby przełamać tabu - dość tej żałoby nad trumną, ziomy, potańczmy sobie!

Co do sceny, o której wspomniałaś: skojarzyła mi się ona z podobnymi scenami z innych filmów, więc dużego wrażenia na mnie nie zrobiła. Weźmy za przykład "Hannibal: Rising", gdzie inspektor Popil pyta zbrodniarza wojennego tuż przed jego egzekucją, co się stało z dziećmi zaginionymi w wirze II wojny światowej. Zbrodniarz przez chwilę mówi co wie, a następnie śmieje się inspektorowi w twarz i pyta: gdzie była wtedy policja?

Pozdrawiam.

klikk12

"Z niektórych wydarzeń po prostu nie powinno się robić farsy" – uznałeś ten film za farsę? To bardzo ciekawe, ja pod tym tytułem obejrzałam poważny film o poważnych problemach. Świat nie jest czarno-biały. Ludzie w różny sposób radzą sobie z traumą.

"Czy sceny z psimi zachowaniami w tle np. zmuszaniem pielęgniarki do warczenia przed seksem, nie były według Ciebie żałosne i zbędne?" – nie zrozumiałeś filmu, skoro uważasz, że te sceny były zbędne. Były jak najbardziej na miejscu, wcale nie w tle.

Chyba oceniasz ten film przez pryzmat tego, jak sobie go wyobrażałeś przed obejrzeniem.

ocenił(a) film na 4
ag268

Tak, niestety uznałam ten film (a dokładniej przedstawienie poważnych zagadnień w nim poruszonych) za farsę. Przeczytaj jeszcze raz W CAŁOŚCI treść mojego komentarza, proszę. Nie bardzo rozumiem co ma nie czarno-biały świat i trauma ludzka do tego co ja napisałam o ogólnym i żałosnym przedstawieniu tego filmu. Tutaj nie chodzi o koncept, tylko o sposób w jaki został zademonstrowany.

Bardzo dobrze, że Ty zrozumiałeś/aś ten film, a ja nie. Cieszę się i winszuję. Smutno mi, że to nie właśnie ja zdołałam się wdrążyć w tą drugą Dolinę Śmierci.

Chyba to się małpka na drzewie. Nie ma czegoś takiego jak subiektywizm, ile ludzi tyle opinii. Ja wyraziłam swoją i wyszło na to, że nie zrozumiałam tego filmu.

Pozdrawiam.

Piękna jest scena, gdy ojciec płacze nad grobem swej córki, a jego zięć zadaje mu pytanie, które społeczeństwo zachodu zadaje do tej pory Żydom - "Gdzie byliście, gdy coś takiego działo się waszym bliźnim?".
Tak samo można powiedzieć o biedzie w Polsce - "Gdzie byliście, gdy rozkradano PGR-y?"
---

Podpisuję się po tym. Żydzi mieszkający w czasie II WŚ na Zachodzie, nie kwapili się z pomocą swoim ziomkom. Teraz jednak ich potomkowie mają "słuszne" pretensje do Polaków że nie ratowali Żydów. Nie wspominają oni jednak, że Żydzi sami domagali się tej izolacji, w nadziei że w ten sposób, wojna przejdzie im bokiem.

Niemożliwe? To przeczytajcie sobie pamiętniki Przełożonego Starszeństwa Żydów Getta Warszawskiego. Tam jest to podane czarno na białym.

Nooo... to niekoszerne jest. Jest było i będzie.

>"Gdzie byliście, gdy rozkradano PGR-y?"

To samo można napisać o powyższym. Teraz cała "oświecona" Polska narzeka na Tuska. Że doprowadził kraj do ruiny.

A kto głosował na tego "bohatera"? ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones