Gościu nie chrzań.Tylko biały może być przyzwoity?

A poza tym kopia tak ważnego dokumentu raczej nie jest rzeczowym dowodem w procesie sądowym.

oczywiście to pierdoła i nie czepiam się ale na bank tak ważne dokumenty byłyby kopiowane i przedewszystkim potwierdzone za zgodność z oryginałem notarialnie, standardowa procedura a każda kopia jest równoważna z oryginałem....

Zgadzam się - puścić jednego prawnika z takimi ważnymi dokumentami? Przecież ich brak miałby skutki w postępowaniu karnym dla Zarządu... Takie lekkomyślne przewożenie dokumentów to jakiś absurd. Oczywiście nie twierdzę, że te nie mają miejsca.

Kopia musi być podpisana ręcznie, nawet na zwykłych fakturach tak musi być a co dopiero na tak ważnych dokumentach.

Mój kolega nie jest rasistą, ale też nie spodobała mu się scena w barze..
Dla zasady ludzie są uprzedzeni i wolą na siłę utrzymać swoje z góry ustalone poglądy.
Przypomina mi to Norwegów, którzy bardziej przejeli się tym, że za zamachem kryje się ich rodak.
Ulżyło by im gdyby to zrobił polak albo turek..
Tak samo jest tutaj z tą wypowiedzią.
I tak na aniołka w tym filmie niewyszedł żaden z bohaterów.

Nie odebrałam tego w ten sposón, że prawnik "dostał lekcję etyki" od czarnoskórego. Moim zdaniem po prostu na skutek splotu wydarzeń z tego feralnego dnia, zdał sobie sprawę z tego, że żyje w "zakłamanym świecie" prawników z Wall Street, którzy manipulują prawem i wykorzystują kruczki prawne dla uzyskania własnych korzysci i są nie uczciwi zarówno w stosunku do klientów jak i wobec innych organów prawa. Również postać graną przez Jacksona nie odebrałam jako "ostatniego sprawiedliwego", a raczej jako człowieka z problemami (alkoholizm, wybuchowy, gwałtowny charakter), który walczy ze swoimi słabościami aby odzyskać rodzinę.

Już na pierwszy rzut oka widzę - kolejny z tysięcy - rasowo-poprawny filmowy moralitet...
:-)

Prawie w każdym filmie amerykańskim musi być odpowiednio wyprofilowana wersja rasy czarnej. Obojętnie jaki film. Film o tym jak grupa kilku naukowców ratuje świat? Obowiązkowo wśród nich musi być Murzyn i kobieta. Chyba, że za jednym zamachem - genialny naukowiec - młoda, ładna Murzynka. Prawie w każdym filmie masz pokazanego jakiegoś wysoko postawionego społecznie Murzyna. Nawet może to być rola epizodyczna, ale musi być obowiązkowo. Np. w tym filmie masz sędzinę Murzynkę. (Ile procent wśród sędziów amerykańskich to Murzynki?- sam jestem ciekaw ale pewnie jakiś promil)Poza tym bardzo często daje się Murzyna lekarza lub Murzyna prawnika, Murzyna naukowca o czym już wspomniałem. I to jest o tyle śmieszne, że w prawdziwym życiu Murzyni na takich stanowiskach to rzadkość. W tym filmie owszem, wady L. Jacksona także są ukazane, w końcu odkręcił gościowi śruby w kołach, mógł go zabić itd., ale jednak jego postać ma więcej pola do popisu w kwestiach umoralniania i od początku filmu stoi o szczebelek wyżej pod względem wzbudzania sympatii.

Jezus był czarny i tyle:D Pogodziłem was;-)

Jakie źródło informacji ?

Nic dziecko nie zrozumiałoś z tego filmu. Po co zabierasz głos. Nawet faktów nie ogarniasz - w firmie była kopia dokumentu. S.L. Jackson wcale nie gra sprawiedliwego - sam jest wychodzącym z alkoholizmu człowiekiem, któremu są dobiera prawa do opieki nad własnymi dziećmi.

To mógłbyś mieć rację, że czarny to ofiara rasizmu białych, ale zobacz sobie inny film z Samuelem L. Jackson "Dzielnica Lakeview", gdzie czarny, który postrzega się jako ofiara rasizmu, i z tegoz właśnie rasizmu czyni sobie broń (argument)- legitymację i usprawiedliwienie do tego żeby samemu stosować rasizm. Przez szukanie rasizmu tam gdzie go nie ma dochodzi do absurdów. Rok temu na oscarach nie było żadnej nominacji dla czarnoskórego twórcy. Odezwały się głosy że to przejaw rasizmu. No to w tym roku mamy oscara dla bardzo czarnego filmu "Moonlight" mimo, że nie były lepsze. W Ameryce dochodzi w tej chwili do sytuacji, że firma która chce zatrudnić pracownika i mając do wyboru pracownika białego i czarnego o podobnych kwalifikacjach,
zatrudnia tego czarnego nie dlatego że ma wyższe kwalifikacje, tylko dla tego że jak zatrudnią białego ktoś nazwie ich rasistami więc dbają o tak postrzegany parytet. Mechanizm jest taki, że z gadania o rasiżmie, wymuszania rzekomego bycia ofiarą rasizmu wywiera się presję na drugiej stronie i nieracjonalne decyzje. Tak samo postepuja feministki.

Gdyby nie jedna scena ... A mianowicie ta w ktorej Samuel mija taxowką Bena i pokazuje mu srubke od kola . Czy aby nie trzeba byc psycholem zeby komus zrobic taki numer w ktorym jest ryzyko ze zginie ? A co jesli by zginął ? Sam dopiero po fakcie zdalby sobie sprawe co narobil a potem sie powiesil . Ja rozumiem frustracje Sama ale poki robil " psikusy" nie zagrazające zyciu to jeszcze bylem to w stanie zrozumiec ale w tym przypadku wyszedl na socjopate ktorym przeciez nie byl .