Obejrzałam ten film niedawno i strasznie mnie rozczarował. Zdjęcia, montaż, scenariusz - wszystko jak
w starym włoskim pornosie. Na tym tle rola Helmuta Bergera - wspaniała i zmarnowana. Ktoś zaraz
napisze, że taka była stylistyka kina włoskiego w tym okresie. Ok, ale do mnie to nie przemawia.
Niestety tak bywa ze starszymi filmami gdy po wielu latach od premiery jest oglądany w innych czasach przez widza, którego być może w dacie premiery nie było na świecie/ bez urazy/, pamiętam ten film z kina , początek lat 70 tych, byłem młody i zrobił na mnie wrażenie, każdy film ma swój czas i swoje miejsce
Jak miło trafić tu na kulturalny wpis. Rzeczywiście, widziałam ten film po raz pierwszy jako dziecko i wtedy było ok, wtedy postrzegałam go jako thriller.
Witam, ja też wiele filmów oglądałem"podwójnie" w czasach młodości,a po wielu latach / czasami 30 i więcej/ miały inny wydżwięk, śmieszyły , raziły, tak to już jest z X Muzą