Bardzo dobra gra aktorska ( przede wszystkim Gibson, Phoenix, Culkin ) , nastrojowa muzyka i dużo "przestrzeni" w tym filmie do refleksji - no właśnie.. jest jednak ciut za spokojnie jak na thriller i bardzo "rodzinnie" więc nie jestem przekonany do tego filmu chociażby tylko na 90% a zaledwie na 60. Miałem dać niższą notę ale ostatecznie właśnie aktorstwo i ... zakończenie oraz przesłanie jakie niesie ze sobą film przekonały mnie do tego aby była jedna gwiazdka więcej. Jednak do Szóstego zmysłu ten film się nawet nie zbliżył.



SPOILER

Reżyser stawia pytania czy w naszym życiu wszystko jest przypadkiem czy ma jakiś sens. Pokazane jest tutaj jak bardzo potrzebujemy tego aby nasze życie jakiś sens miało i jak bardzo boimy się jego braku czy też rzeczy których nie umiemy wyjaśnić itd. I syn gł. bohatera i jego brat mają pretensje do niego że stracił wszelką wiarę , optymizm itd. z kolei gł. bohater bije się sam ze sobą sfrustrowany że tą wiarę utracił ale ostatecznie w na prawdę moim zdaniem niezłym zakończeniu odzyskuje ją zapewne ku uciesze widzów :-P którym też chyba nie w smak taki nihilizm u Gibsona jaki widać przez cały seans.