Film nudny jak flaki z olejem. Historia opowiedziana w innych filmach ze 100 razy. Niby dramat a nie wzrusza, może dlatego że główny bohater ma chyba wszystko gdzieś bo nawet ani razu nie próbuje uciekać. Nagrody chyba zdobyte za poprawność polityczną !!!
Film w sumie jest dobry, ale rzeczywiście emocje zgubił gdzieś podczas produkcji... Byłam pewna, że podczas seansu zaleję się łzami no bo przecież ludzka tragedia, przemoc itp itp, a tu nic... całkowicie nic.
"...Niby dramat a nie wzrusza, może dlatego że główny bohater ma chyba wszystko gdzieś bo nawet ani razu nie próbuje uciekać. "
Wiekszej bzdury dawno nie czytalem. Czy ty wogole rozumujesz jakie realia panowaly za czasow "legalnego" niewolnictwa, albo uwaznie ogladales ten film ?
No nie, bo bys takich glupot nie pisal. Czarnych wieszano wtedy pod byle pretekstem na kazdym drzewie w okolicy, psychoza strachu roblla swoje. Mial uciec i co, gdzie by pobiegl, zaraz by go znalezli, to byly ogromne przestrzenie, bez zadnego wsparcia nie dalo sie za wiele zdzialac. Poza tym jest motyw w filmie, gdy Solomon chce sie urwac, ale napotyka przed soba kilku bialych szmaciarzy, ktorym wlasnie przerwal "ceremonie" wieszania. Ciekaw jestem, jak ty bys zareagowal w takiej sytuacji. Blagam nie piszcie ludzie wiecej takich bzdur, nie znajac realiow.
Nie wiesz tez co to jest "poprawnosc politycna", a sypiesz frazesami, bo sa modne.