czy ktoś może mi wyjaśnić co miały oznaczać powtarzające się sceny z bliźniakami?
też mnie to zastanowiło, ni jak mi nie pasują, zwłaszcza że na koniec nie ma ich.
Mi się wydaje, że chodziło tu o pokazanie pracy naszego mózgu podczas snu. W filmie w kilku scenach pojawiali się bliźniacy i trojaczki, a ponadto większość aktorów (którzy jak się potem okazało byli świadkami wypadku) w śnie Henry'ego grało po kilka ról. W jednym i drugim przypadku wydaje mi się, że chodziło o pokazanie tego samego mechanizmu - nasz mózg podczas snu zazwyczaj idzie na łatwiznę i np. rzeczy, które nie są istotne dla fabuły, są tylko tłem (jak przechodnie) duplikuje, zwielokrotnia, bo tak jest po prostu wygodniej. W końcu w śnie ważna jest twoja historia, a nie to czy każda napotkana w nim osoba ma inną twarz i ubiór.