Gra aktorów straszna, pogrubiony komputerowo bohater główny-Chris się zwał, zdaje się- wygląda żałośnie!! Co jak co, ale grafika komp. jest chyba na tyle zaawansowana, żeby widz mógł kupić, że ktoś jest gruby,a tutaj widać żałosny efekt komputerwców...Poza tym nie lubię jak ludzie po trzydziestce czy czterdziestce niejednokrotnie, grają nastolatków! Co to ma być?!-dla niewtajemniczonych film zaczyna się od imprezy pomaturalnej, an której bawią się pseudo-18latki, grane przez 30-latków:/...Bardzo się niestety zwiodłam na tym filmie:(, a myślałam, że będzie taki fajny... Do mnóstwa rażących mnie rzeczy dodać mogę jeszcze fakt iż 18-latkowie z początku filmu zachowują się jak jacyś nienormalni! Chrisowi wpadła w oko jakaś dziewczyna, a ci się zbijają, że się zakochał itp, itd...Ranyy...toż to chyba już nie przedszkole, żeby tak się zachowywać:/...
No i Chris mnie strasznie denerwował! Beznadziejna kreacja postaci...Zachowywał się cały czas jakby miał niepokolei w głowie, przez caaały film:/, może jego głupawe, nienaturalne miny miał być urozmaiceniem i tak zerowej akcji filmu? Ech...Pozostaje pytanie: skąd ten film ma tyle głosów? Wysoka nota, a film niskich lotów.