Ciężko było mi ocenić ten film, ponieważ fabuła specjalnie nie powalała, na początku mocno powiało nudą ( jak i przez cały film ). Po prostu taki tam sobie denny melodramacik, opisujący pare chwil z życia życia pewnego geja. Jednak film zmusza do przemyśleń, to trzeba przyznać. Ludzie często wolą wybierać kariere, pieniądze, szanse na lepsze, szalone życie niż miłość, która schodzi na dalszy plan. Niezmiernie szkoda mi było głównego bohatera, gdy Glen jednak odjechał i go zostawił na końcu filmu.. Wiadomo, nie można ocenić i w pełni poznać człowieka podczas gdy znało sie go zaledwie 2 dni, bo to jest niemożliwe, więc można sobie tak gdybać i zastanawiać się czy Glen podjął właściwą decyzje i czy przypadkiem nie minął sie ze swoim przeznaczeniem.
Problematyka poruszana miliony razy w kinematografii, dlatego też spodziewałem się filmu z którego jednak można wynieść więcej wniosków. Nie wiem, czy to było celem reżysera, ale braki w treści nadrabiał łamaniem konwekcji w scenach łóżkowych (o ile tak można je nazwać). Reżyser zrobił coś w stylu etiudy dyplomowej studenta szkoły filmowej myśląc, że to on właśnie tworzy kino. Niestety tak nie jest. Za to trzeba przyznać, że sfera emocjonalna relacji głównych bohaterów jest ukazana bardzo wnikliwie - i to chyba najbardziej wartościowa strona filmu, dla której warto go obejrzeć.
Końcówka może dotyczyć każdego człowieka - są chwile i decyzje.
Odniosę się tylko do jednego fragmentu twojej wypowiedzi, który szczególnie mnie zaciekawił.
"myśląc, że to on właśnie tworzy kino"
A ty co sobie myślałeś, kiedy pisałeś ten komentarz? Że piszesz coś wartościowego, ważnego, ciekawego? Według jakiej metody zajrzałeś do myśli reżysera? Przecież to totalny absurd!
Jest to mój odbiór i wniosek na obejrzaną twórczość. Film ma charakter psychologiczny, więc staram się zinterpretować zamysły reżysera.. metoda to właśnie obejrzenie jego filmu. Taki narodził mi się wniosek, kiedy w tym filmie właśnie pewna forma łamania norm ewidentnie się narzuca i na pewno nie jest to przypadek ze strony reżysera (ponieważ jest to bardzo odważnie ukazane). Nie przypadło mi to do gustu, jednak rozumiem, że można mieć zupełnie odmienne zdanie.