Bo dzieci nie złapią Zootopii, a to jest bajka dla DZIECi!!... Mieszkasz w Polsce w końcu, więc tytuł musi być po polsku...
też uważam, że bez sensu to tłumaczenie. z drugiej strony w polskiej wersji oba są równie pozbawione znaczenia, bo w brytyjskiej wersji 'zootopia' brzmi tak, jak z+utopia, po polsku czytanoby to po prostu 'zo-o-topia'.
No tak, ale nadal przypominam że to bajka dla dzieci i żadne z nich nie wie co to jest utopia, więc ogólnie nazwa bajki jest bez sensu..
Zawsze mogą się rodziców spytać co to, z pewnością dzieci które nie wiedzą nawet co to jest utopia nie chodzą same do kina :P Co to jest "ratatuj" to z pewnością większość dorosłych nawet nie wiedziało, a dać taki tytuł jakoś problemu nie było.
Przecież "Zootopia" też jest po polsku, a przynajmniej byłaby zrozumiała dla każdego polaka. "Zoo" to wiadomo. "Topia" od polskiego "Utopia". Pasuje idealnie, nic nie trzeba było zmieniać. Mimo że "Zwierzogród" nie brzmi źle, to i tak pewnie oryginał lepiej oddaje naturę filmowego miasta i otoczkę fabularną produkcji.
Ja wolę akurat polski tytuł "Zwierzogród", moim zdaniem tak brzmi lepiej, choć faktycznie trochę gorzej oddaje w pełni natury tego miasta. Ale przetłumaczone i tak dobrze.
Gdyby nie tłumaczyli tytułu filmu, to byłoby nie amerykańskie Zootopia, a europejskie Zootropolis. Zauważcie, że na początku filmu pojawia się ta druga nazwa, związane jest to z prawami. Zootropolis dla polskich odbiorców zdecydowanie gorzej brzmi niż Zootopia. Myślę, że to było którymś z kolei argumentem za tłumaczeniem.
bo -gród to nawiązanie do Kaczogrodu, Myszogrodu z dawnych seriali i komiksów z donaldem.
a w łac. -topia oznacza miasto. więc nie chodzi o IDEALNE miasto zwierząt, tylko MIASTO zwierząt.
Według twórców, nazywając film Zootopia mieli na myśli idealistyczne miasto. Mówią o tym w 8:30 https://www.youtube.com/watch?v=UCDzwOHjkRI
Idealistyczne czy idealne?
Jakby na to nie spojrzeć to w filmie nie mamy do czynienia ani z idealnym miastem, ani z idealnym społeczeństwem - bo jak nazwać idealnym społeczeństwo, w którym królik nie ma takich samych szans na start do kariery zawodowej co inne, większe i silniejsze gatunki? Jak nazwać idealnym miasto, w którym władzę sprawuje polityk, któremu zależy tylko i wyłącznie na swojej karierze i na własnym elektoracie? ( który to polityk unika prawnej odpowiedzialności za ukrywanie prawdy o porwanych obywatelach ) Co to za ideał, gdy lodziarz odmawia Ci obsługi, bo nie Jesteś słoniem? Cóż jest idealnego w społeczeństwie, w którym pod pozorem pokoju wszyscy określają innych za pomocą stereotypów, a tłamszona przedstawicielka większości, zamiast usadzić szefa-rasistę, planuje ukarać wszystkie, stanowiące mniejszość drapieżniki? Nawet dzielnice miasta, pozornie odzwierciedlające idealne warunki dla wszystkich gatunków, przypominają Chinatown lub Harlem. Dlatego też myślę, że " utopia " w tytule to sarkazm lub ironia, a Europejski tytuł " Zootropolis " już tego nie odzwierciedla. Nasz tytuł - " Zwierzogród " jest taki radosny i bajkowy i w ogóle nie oddaje dwoistości tego miejsca i ma po prostu przyciągnąć do kin dzieci wychowane na komiksach o Sknerusie i spółce ( zresztą, sam jestem jednym z nich ;) ), a i samo hasło reklamowe filmu: " w futrze czy bez, uśmiejesz się do łez " jest nietrafione, gdyż sugeruje nam, że mamy do czynienia z komedią ( podobnie jak część widzów, którzy kojarzą film tylko ze sceną z leniwcami ).
Wiedziałem że komuś się nie spodoba tytuł, jakie to teraz modne. Może dlatego, że w Polsce czytamy zoo, a nie [zuu] jak w języku angielskim i wyszło by nam albo słowo Zootopia, które brzmi żałośnie i nie przypomina zamierzonej przez twórców utopii, albo [Zuutopia], ale wtedy nie mamy bezpośredniego skojarzenia ze zwierzakami. Tak, wiem - żart wymyślony przez autorów jest świetny, ale nie dało się go lepiej przełożyć na polski. Poza tym trzeba pamiętać, że targetem takich filmów są przede wszystkim dzieci. Tak bardzo cię boli nasz swojsko brzmiący Zwierzogród?