Życie to nie jest bajka, ale za to ta bajka właśnie z życia jest bardzo wzięta, tyle, że z domieszką bajkowej kolorystyki, egzotyki i tryumfu dobra nad złem.
Więzi rodzeństwa Willoughby ratują spapraną wizję rodziny i odmalowują dziecięcy świat na nowo. W którejś minucie wydała mi się za długa, ale potem znowu się...
I raczej o to w nim chodziło, lecz ciężko było się na nim skupić. Historia też nie była mocno interesująca, gdyż zanim bohaterzy zabrali się do działania to minęło dobre kilkanaście minut na... w sumie nie wiem czym.
Wydawał mi się być skierowany dla większych dzieci, ale niekiedy był tak infantylny, że ciężko to...
Oglądając Rodzeństwo Willoughby mieliście czasem skojarzenia z innymi produkcjami? Mnie nasuwały się głównie:
- Seria Niefortunnych Zdarzeń: wiadomo, rodzeństwo, parszywi dorośli, niemowlę, najstarszy brat tworzący wynalazki, motyw bycia sierotami;
- Rodzina Addamsów: posiadłość, wyglądająca jak zamczysko,...