Najlepsze lata

Szkoda że w tak małej ilości kin go pokazują. Film jest cudowny. Zasługuje na wiekszą widownię.

Czterdzieści lat w dwie godziny. O marzeniach, rozczarowaniach, dobrych i złych wyborach, porażkach, miłości, przyjaźni. Ot, taki film o życiu, w którym każdy może znaleźć cząstkę siebie. Nie ma w nim nic nowego, innego, zaskakującego. Bo w normalnej codzienności to też nie zdarza się często. Po seansie do pomyślenia...

Niesamowicie prawdziwy krzykliwy włoski bałagan, strzępki scen i kadrów, które zlepiają się w życiową opowieść o Nich, o Tobie i o mnie. Ładne to i wciąga z każdą minutą sylwestrowego odliczania północy a do tego niezła podróż przez wiele lat końca zeszłego wieku.

Hahahaha - bo to zła kobieta była,romantyczni faceci to zawsze mają pod górkę.Niezłe realistyczne życiowe kino,ale bez błysku - oglądało się to w miarę przyjemnie,ale bez większych emocji czy wzruszeń - ot życie.Jest kilka lepszych momentów,jak scena kłótni na linii Emma-Giulio,scena przy fontannie czy spotkanie w...