za Xzibita, Jacksona, Willema Defoe, muzykę, niezłe strzelaniny i przemowę prezydenta. Ice Cube nie grał źle, ale powinien zostać przy muzyce, ewentualnie występy gościnne. Film odruchów wymiotnych nie powoduje(poza paroma momentami), da się go obejrzeć, trzeba jedynie wyłączyć myślenie:) Moim zdaniem jedynka dużo lepsza.