Film to rozważania reżysera na temat społeczeństwa konsumcji, jego zachowań, celów i braku szczęścia mimo możliwości zaspokojenia wszystkich materialnych potrzeb.
Film żałosny, niszczenie własności to nie przemoc, brak racjonalnych argumentów, ciągłe powtarzanie propagandowych haseł. Aż dziwne że wyprodukowany w Szwecji a nie w Korei Północnej.
skłonił mnie do refleksji, że kapitalizm to też taki reżim tylko że bardziej humanitarny, komunizm likwiduje osobników niepodporządkowujących się systemowi plutonem egzekucyjnym, przymusową pracą bądź mniej surowymi represjami ale robi to w sposób jawny i świadomy. Kapitalizm natomiast eliminuje słabsze jednostki w...
Z filmu wynika,że najszczęśliwsi są chyba mieszkańcy Korei Północnej-tam nawet pieniędzy nie mają.Że też komuś do łba takie głupoty przychodzą i film o tym robi.Gloryfikacja Fidela.Reżyser powinie udać się na leczenie klimatyczne.Polecam jakiś przytulny łagier na sybirze;)
Milioner,któremu sen z powiek spędza...
...i sprawnie zrealizowany w oparciu o formułę teledysku obraz, ukazujący ślepą uliczkę w którą zabrnął człowiek w pogoni za szczęściem ukrytym - w mniemaniu wielu - w materialnym dobrobycie. Realizatorzy ukazują zarówno kreację konsumpcji jak i nieudolną próbę kontroli (przykład Kuby) czy też wątpliwy powrót do...