Gra polega na podaniu opisowej wersji tytułu filmu.
Mile widziane są filmy znane, ale można podać też nieznany tytuł i dodawać podpowiedzi dla innych graczy.
1. Zagadki standardowo tworzymy do oficjalnych polskich wersji tytułów, a jeśli ma być odgadnięta wersja oryginalna lub obcojęzyczna, należy to zaznaczyć w zagadce.
2. Kto odgadnie, zadaje kolejną zagadkę.
3. Zagadkę wrzucamy jako odpowiedź na temat, unikniemy dzięki temu
niepotrzebnego bałaganu.
4. Po odgadnięciu i potwierdzeniu zagadki gracz ma 2 godziny na dodanie nowej zagadki, po tym czasie kto inny może ją przejąć. W ten sposób będzie mniej zastojów.
5. Jeśli gracz zadaje zagadkę, a potem znika na dłuższy czas (przyjmijmy, że 6 godzin) zadajemy nową zagadkę, a do potwierdzenia tamtej lub do dalszego zgadywania wracamy po powrocie zadającego, który przepisuje zagadkę jeszcze raz aby była widoczna.
6. Ważne! Jeżeli nie masz czasu to napisz jak najszybciej "Oddaje", lub zadaj prostą z dopiskiem - "Bez potwierdzenia".
7. Jeśli widzisz, że Twoja zagadka stoi dłuższy czas i nikt nie dopomina się o podpowiedź, miło by było gdy dorzucisz coś sam od siebie.
8. Uwaga - to nie jest temat do poszukiwania zapomnianych tytułów, z takimi wpisami zapraszamy na stronę główną forum...
▼▼▼
Dziękuję! :-)
Na początku pomyślałam o Arthurze Rimbaud, w którego di Caprio się wcielił w "Całkowitym zaćmieniu". Stąd ten tytuł podany jakby z marszu. Tylko wtedy bardziej chyba pasowałby liryczny, a nie artystyczny.
No właśnie nie wiedziałam skąd ten Arthur, ale teraz już rozumiem, ten trop też mógłby być poprawny ale jednak zbyt blisko prawdziwego di Caprio, tutaj o innego Leo chodziło.
Zagadka:
AK: - Aleksy jest już mną znudzony. Przeszkadza mu moja obecność. Nie może w pełni rozwinąć skrzydeł.
EB: - Ach! Rudolfie! To już jutro będziemy gnać przed siebie zostawiając to okropne, nudne życie w tej strasznej mieścinie.
BN: - I spośród tych wszystkich obserwatorek wybrał właśnie mnie. Jakiż on był piękny w tym białym garniturze z pękiem nenufarów w dłoni.
to kobiety czy jakieś zwierzątka? ;) bo jedna o rozwijaniu skrzydeł, druga o gnaniu jak wierzchowiec a trzecia mogłaby mówić o pingwinie ;)
ale jeśli jednak to coś o kobietach... każda z nich mówi coś "do" albo "o" mężczyźnie hmm
Kobiety innych mężczyzn?
Tak... Twoj tytul pasuje. Pozostale cytaty roniez mi znene ale nie pamietam juz skad pochodza. Tego ostatniego jestem pewien
Cielesnego oddania na pewno bardziej pragną mężczyźni.
"Lubię, kiedy kobieta omdlewa w objęciu,
kiedy w lubieżnym zwisa przez ramię przegięciu,
gdy jej oczy zachodzą mgłą, twarz cała blednie
i wargi się wilgotne rozchylą bezwiednie.
Lubię, kiedy ją rozkosz i żądza oniemi,
gdy wpija się w ramiona palcami drżącemi,
gdy krótkim, urywanym oddycha oddechem
i oddaje się cała z mdlejącym uśmiechem.
I lubię ten wstyd, co się kobiecie zabrania
przyznać, że czuje rozkosz, że moc pożądania
zwalcza ją, a sycenie żądzy oszalenia,
gdy szuka ust, a lęka się słów i spojrzenia.
Lubię to - i tę chwilę lubię, gdy koło mnie
wyczerpana, zmęczona leży nieprzytomnie,
a myśl moja już od niej wybiega skrzydlata
w nieskończone przestrzenie nieziemskiego świata".
I dla nich nieważne są cechy osobowościowe. Kobiety jednak rozróżniają mężczyzn.;-)
Co kobiety gubi?
Tak, zakochanie, to zgubiło Annę i Emmę, Barbara się w porę otrząsnęła.
Właśnie o ten tytuł mi chodziło.
ale kobiety nie są już tak uzależnione (ogólnie) od mężczyzn... można nawet przypuszczać, że w przyszłości zakochanie częściej zgubi tę brzydszą część... jeszcze troszkę... ;)