Tylko proszę mi nie odpowiadać:"bo kręcimy głupie filmy jak Wyjazd integracyjny czy Kac Wawa" Nie o takie filmy mi chodzi.Podam kilka przykładów dobrych filmów,które mają bardzo mało głosów:
1.Ga, ga: Chwała bohaterom (1985)
Arcydzieło Piotra Szulkina,wybitna rola Stuhra porównywalna do tej z Seksmisjii a film ma zaledwie 3 tysiące głosów
2.Umarłem, aby żyć (1984)
Fenomenalny film oparty na faktach,który nie ma nawet tysiąca głosów.Tylko takie filmy to trzeba troszeczkę wysiłku włożyć,żeby je wyszukać,poszperać troszeczkę a nie oglądać tylko to co jest na bilbordach i reklamach w tv
3.Warszawskie gołębie (1988)
Kolejna perełka,która nie ma tysiąca głosów bo najłatwiej oglądać to co wszyscy,czyli filmy pospolite o których się trąbi.
4.Musisz żyć (1997)
Bardzo dobry film z wybitnym Piotrem Fronczewski w roli głównej.Zaledwie tysiąc głosów.
5.Tam i z powrotem (2001)
Wybitny film z Januszem Gajosem i Janem Fryczem.9 tysięcy głosów.Mało,bo powinno być kilkadziesiąt tysięcy albo więcej.
A jakieś Harry Pottery czy inne pierdoły mają kilkaset tysięcy głosów.Wstyd ! Polak powinien obcować z polską kulturą i oglądać polskie kino.

Znawca kina

Ale już "Miś" ma 284 000 głosów, czyli niektórzy obcują, tylko z innymi filmami.
Polak niekoniecznie powinien tylko z polskimi, bo to trochę gomułkowszczyzną zalatuje.

zweistein

Bo Miś leci 10 razy w roku w telewizji.Ja nie piszę,żeby oglądać tylko i wyłącznie polskie filmy.Sam mam amerykańskich więcej obejrzanych niż polskich,ale powinniśmy oglądać zdecydowanie więcej filmów z własnego kraju.

Znawca kina

Ale zauważ, że polskie filmy godne uwagi to nie pojawiają się jakoś bardzo często w tv. Jak chce się obejrzeć jakiś dobry polski film to trzeba się naszukać po kanałach raczej mało popularnych typu TVP Kultura czy Kino Polska.



A poza tym "bo kręcimy głupie filmy jak Wyjazd integracyjny czy Kac Wawa" :)

adamus0101

lub TVP Historia,zgadza się.Ale czy to jest wielki problem? Można sobie zaznaczyć film,że "chcę obejrzeć" i wtedy tydzień wcześniej,albo jeszcze wcześniej pojawi się komunikat,że film będzie tego i tego dnia o tej godzinie i nie trzeba wtedy codziennie sprawdzać programu chociaż ja akurat tak robię,ale ja jestem pasjonatem kina i poszukiwaczem perełek filmowych więc dla mnie to sama przyjemność.

adamus0101

W Kino Polska to 10 lat temu, teraz pokazują, wbrew nazwie stacji, głównie jakieś kabarety i czeskie seriale.

adamus0101

Przynajmniej 3 filmy Szulkina - w tym "Ga, ga: Chwała bohaterom", do tego od groma filmów Kieślowskiego czy Wajdy, są dostępne w jakości 1080p legalnie i za darmo na vod.pl.

Ledsbourne

Zgadza się, ale trzeba chcieć. Tymczasem przeciętnego odbiorcę przyzwyczajono do papki

Znawca kina

https://www.youtube.com/watch?v=nFUsO6UDZAg

wertuqq

To był rok 1970.Od tego czasu wiele się zmieniło w polskiej kinematografii.

Znawca kina

Jak ty chcesz oglądać polskie filmy jak dobre wychodzą raz na 10 lat. Nie ma czego oglądać. Tyle.

Kaineko

Ostatnie dobre filmy to np.Chłopaki nie płaczą choć amerykańskie filmy współczesne też są słabsze ostatnio .

Ruben_fw

Być może są, ale jest znacznie większy wybór. Każdy znajdzie coś dla siebie.

Kaineko

A oglądałeś te filmy,które tu wymieniłem?

Znawca kina

Jak to się ma do tego, co napisałem?

Kaineko

Próbuję ustalić czy oglądasz polskie filmy bo chcę wiedzieć na jakiej podstawie twierdzisz,że dobre wychodzą raz na 10 lat.

Znawca kina

Tak oglądam i ostatni który widziałem to Bogowie. A tekst 'dobre filmy wychodzą raz na 10 lat' trzeba dobrze zrozumieć..

Kaineko

Czy tak trudno odpowiedzieć na pytanie,które zadałem? Czy oglądałeś te 5 filmów o których napisałem?

Znawca kina

Tak, trudno jeśli wymieniasz filmy sprzed 15 lat.

Kaineko

Pofatygowałem się i spojrzałem na twoje ostatnie 50 filmów i nie ma tam ani jednego polskiego,czyli jesteś laikiem filmowym,jeśli chodzi o polskie kino.Wstyd,żeby Polak nie obcował z polską kulturą i nie oglądał polskich filmów.Niestety amerykanizacja zawładnęła już umysłami wielu Polaków.

Znawca kina

Tak, tak.

Kaineko

Takie są fakty.Obcowanie z polską kulturą należy zaczynać już od najmłodszych lat bo "Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"

Znawca kina

Idź nauczaj gdzie indziej.

Kaineko

Będę nauczał wszędzie gdzie tylko się da.

Znawca kina

Oczywiście, że nie kręci się samego badziewia. Problem nie w tym leży, ale w tym, że badziewie się reklamuje, promuje itp. To jest trochę taka moja teoria spiskowa. Jest to pewne wyrabianie trendów w społeczeństwie do rzeczy łatwych, głupich, nie wymagających myślenia itp. To jest taka zmowa, ale przypadkowa, jakby to powiedzieć samonakręcająca się, sprzedaje się, to tak się promuje. Dotyczy to przede wszystkim telewizji, gdzie są ramówki z durnymi serialami, a wartościowy film leci późno w nocy. Dlaczego? Czy dlatego, że ludzie tak wolą, bo większość w tym dobrym czasie antenowym woli oglądać MjM lub głupią komedię romantyczną, a może dystrybutorzy na spółkę z reklamodawcami tak wmawiają, a czlek się już przyzwyczaił. Z kinem też nie lepiej, w dużych miastach są przynajmniej kina w których puszcza się filmy bardziej artystyczne i mniej popularne, a u mnie w mieścinie jest jedno kino, gdzie tylko hiciory polecą, które się najlepiej sprzedadzą. Całe szczęście, że jest internet

chemas

Jest internet,są nagrywarki.Dlatego film nadawany nawet o 3 w nocy nie powinien stanowić problemu.

Znawca kina

Próbowałem wytłumaczyć, że ludzie idą łatwiznę, żeby nagrać jakiś film i potem go sobie obejrzeć, albo żeby znaleźć kino w którym grają dobry film, trzeba chcieć. Poza tym jest wielkie niedoinformowanie co do wartościowych filmów. Hehe nawet przykład filmwebu, porównaj sobie ilość artykułów na temat filmów ambitniejszych z tematami blockbusterów. Oczywiście wiem, że temat dotyczy kina polskiego, ale myślę, że to się przekłada. Inna kwestia, że ust w społeczeństwie podupadł, ale to też jest wywołane jak sądzę trendy programami

chemas

Rozumiem i zgadzam się.Jednocześnie cały czas nie potrafię pojąć co siedzi w głowach tych ludzi,że nie chcą spróbować czegoś mniej znanego.To tak jakby przez całe życie jedli tylko rosół,pomidorową,schabowy i mielony,oczywiście to wszystko jest smaczne,ale trzeba spróbować czegoś nowego,poznać inne smaki życia,nie można być tak ograniczonym.Może w innych dziedzinach życia też są tak ograniczeni np.wakacje tylko nad morzem,seks tylko w dwóch pozycjach itp.Może to jest strach przed czymś nowym,nieznanym i tutaj przydałby się jakiś psycholog.

Znawca kina

To są chyba przyzwyczajenia i lenistwo. Sam nie wiem. Też się nad tym zawsze zastanawialem. Dam ci prosty przykład, moja matula jest osobą inteligentną, wykształconą, emerytowaną nauczycielką, rozwiązuje łamigłówki, krzyżówki z przymrużeniem oka, oczytana itp. Zgadnij co ogląda prawie wyłącznie ? Seriale i to właściwie tylko te tasiemce, typu MjM, Pierwsza M, Klan, kiedyś Moda na sukces. Z rzadka jakiś film, ale jak jakiś skomplikowany to się nie podoba. Dramaty to samo. Przyzwyczaiła się po prostu do podanej na talerzu głupiej i prostej fabuły. Ręce opadają.

chemas

Może w tym przypadku jest tak,że taki inteligentny i wykształcony człowiek potrzebuje po prostu zresetowania mózgu,tak zwanego odmóżdżenia.

Znawca kina

No może w tym tak, ale tak to pewnie było na początku a potem przychodzi przyzwyczajenie, i to co seriale typu tasiemce robią, co będzie w następnym odcinku ;)

chemas

Te tasiemce to taki narkotyk dla emerytów.Każde pokolenie ma swój narkotyk od którego jest uzależnione.

Znawca kina

Tak jak mówisz

chemas

Ja się zastanawiam ewentualnie,żeby sobie kiedyś obejrzeć Ranczo.Tego jest ponad 100 odcinków więc to jest taki ćwierć-tasiemiec.Wcześniej nie chciałem oglądać bo nie wiedziałem ile czasu to jeszcze będą kręcić i czy nie nakręcą tysiąc odcinków.Oglądałem fragmenty skacząc po kanałach i nawet mi się to spodobało.A teraz jeśli chodzi o polskie seriale,które są kręcone obecnie to oglądam tylko Kiepskich.Już ponad 500 odcinków,ale to jest sitcom,nie tasiemiec.

Znawca kina

Niedawno rozmawiałam ze znajomymi na ten temat, bo dziwiło mnie, że wszyscy widzieli Greya, a jak chcę porozmawiać o Wołyniu czy Pokocie, to nie ma z kim, a nawet ciężko się z kimś umówić, żeby na to iść. Mówili tyle, że polskie filmy są trudne, często okrutne, długo się o nich myśli i ciężko ogląda. Ja z kolei myślę, że za bardzo przypominają nam naszą rzeczywistość, są zbyt blisko nas i to stanowi problem. Nie chodzi mi tutaj o polskie komedie romantyczne, czy jakieś inne głupie komedie, bo się zniesmaczyłam i tych już nie oglądam - mogę znieść, że Amerykanie coś takiego nakręcili, ale za Polaków się wstydzę.

Cairns

"Ja z kolei myślę, że za bardzo przypominają nam naszą rzeczywistość, są zbyt blisko nas i to stanowi problem."
Dla mnie to największy atut polskiego kina.Może tak jest,że ludzie mają dość codziennego życia i chcą się od tego oderwać oglądając np.jakieś strzelające statki kosmiczne.

Znawca kina

Nie chodziło mi o statki kosmiczne, tylko inną codzienność. U nas pokazują kamienicę, którą ja widzę za oknem, do tego dzieje się tam jakaś tragedia. Kiedy widzę coś takiego w Ameryce, traktuję to trochę jak bajkę. Nie utożsamiam się z niczym.

Cairns

Rozumiem o co chodzi,ale pewnie znajdą się i tacy,którym nie wystarczy inna codzienność w innym kraju tylko wybiorą się na inną planetę.

Cairns

"wszyscy widzieli Greya, a jak chcę porozmawiać o Wołyniu czy Pokocie, to nie ma z kim"
Amerykanizacja wyprała im mózgi.Co to za Polak co nie obcuje z polską kulturą?

Znawca kina

Może dlatego że w skali roku powstaje mało dobrych polskich filmów, (zresztą zagranicznych też - osobiście od wielu, wielu lat kolekcjonuję filmy, mam ich ponad 2 tysiące - kiedyś kupowałem kilkanaście/kilkadziesiąt DVD/BD rocznie, obecnie liczba zakupionych oryginałów rzadko przekracza 10 - po prostu do większości obejrzanego chłamu nie mam ochoty wracać). Spośród kręconych polskich filmów najbardziej reklamowane są durne komedie o których wspomniałeś, zaś gust współczesnego widza jest kształtowany przez papkę serwowaną w multipleksach. Cóż trudno teraz natrafić na arcydzieła porównywalne do Potopu, Ziemi obiecanej, Zaklętych rewirów, Machulski nowego Vabank też już raczej nie nakręci, podobnie jak Pasikowski nie nakręci już niczego na miarę Psów (zresztą po nieszczęsnym Pokłosiu nie czekam już na jego nowy film, bo uważam że się skundlił). Z sensacji - cóż ostanie Pitbulle były do przełknięcia, ale szału nie było. Jedyna nadzieja chyba w Smarzowskim, choć Wołynia nie miałem jeszcze okazji obejrzeć.

Znawca kina

P.S. Seria Harry Potter nie jest zła - jak jestem już dość stary, tak oglądałem w kinie/czytałem i posiadam wszystkie części na półce - był to fenomen literacki, który zachęcił dzieciarnie do czytania. Nie ma to porównania do idiotyzmów pokroju Transformers, czy wszechobecnego zalewu ekranizacji komiksów o superbohaterach - dla Amerykanów ma to przynajmniej jakieś umocowanie w kulturze komiksu w jakiej większość z nich dorasta - dla nas nie do końca.

RogerVerbalKint

Jeśli powstaje mało dobrych nowych filmów to niech ludzie oglądają te starsze,na przykład te które podałem.Dlaczego prawie nikt ich nie ogląda? Ludziom się nie chce troszeczkę przejrzeć internetu,poszperać,żeby coś znaleźć.Mi też nowsze filmy mniej się podobają zarówno polskie jak i zagraniczne.Jeśli chodzi o polskie to faktycznie jeszcze niedawno był Machulski,Lubaszenko,Pasikowski,Koterski.Każdy z nich ma na koncie kilka bardzo dobrych filmów.Teraz z takich reżyserów,którzy potrafią zrobić więcej niż jeden lub dwa bardzo dobre filmy pozostał jedynie Smarzowski.Też nie miałem jeszcze okazji oglądać Wołynia.Ostatnie Pitbulle to dałem pierwszej części 9/10 a drugiej już tylko 7/10.
Jeśli Harry Potter zachęcił dzieciarnie do czytania do bardzo dobrze,chwała za to dla twórcy,ale tak jak pisałem,że w porównaniu do tych filmów,które wymieniłem to są jakieś bajeczki.

Znawca kina

Cóż - Władca pierścieni też jest bajeczką, Star warsy też, Alien/Aliens czy Łowca androidow też, co nie zmienia tego że są świetne w SWOIM GATUNKU. Cóż ja osobiście od lat sięgam do klasyki, stanowi ona lwią część moich filmów - obecnie robię sobie przypominajkę - edukuję swojego syna, więc wspólnie oglądamy - co prawda jeszcze nie wszystko, bo ma dopiero 12 lat.
P.S. fakt, że zapomniałem o Koterskim i Lubaszence, ten ostatni jakoś "zniknął z rozpiski" - od kilku lat milczy, a jego Chlopaki nie płaczą, E=mc2, czy Poranek kojota były świetnymi komediami, może humor nie był najwyższych lotów ale oglądało się je swietnie

Znawca kina

P.S. 2 Kieślowski nie żyje, Wajda nie żyje, Kauze nie żyje, Machulski od lat nie nakręcił nic naprawdę dobrego, Holland nie trawię podobnie jak zmanierowanego Skolimowskiego czy Szumowskiej, w zasadzie jedynym aktywnym polskim reżyserem na którego filmy zawsze czekam jest Smarzowski. Chyba że znasz kogoś jeszcze ? Bo mi żadne nazwisko nie przychodzi do głowy.
Z polskiej klasyki poleciłbym ze swojej strony kilka znakomitych seriali TVP - Kolumbowie, Polskie drogi, Czarne chmury, Stawkę większą niż życie czy uroczą ramotkę z czasów PRL: Zero siedem zgłoś się, Janosika, seriale dziecięce jak choćby Stawiam na Tolka Banana, Podróż za jeden uśmiech, Wakacje z duchami.
W kinie niestety trudno obecnie znaleźć polski film, na który miałbym ochotę się wybrać.

RogerVerbalKint

Nikomu nie bronie ani nie odradzam oglądania Star wars czy Władcy pierścieni,ale różnica w liczbie głosów jest dla mnie niepojęta.Te filmy mają po kilkaset tysięcy głosów a dobre polskie filmy po kilka tysięcy,dla mnie to jest szok.Nie mogę tego pojąć,że Polacy wypinają się na kulturę własnego kraju bo amerykanizacja uderza im do głowy.
Moi ulubieni polscy reżyserzy to:Olaf Lubaszenko,Juliusz Machulski,Stanisław Bareja,Władysław Pasikowski,Marek Koterski,Jacek Bromski,Maciej Ślesicki,Wojciech Smarzowski,Roman Załuski,Wojciech Wójcik,Feliks Falk.
Oprócz Smarzowskiego większość z nich czasy swojej świetności ma za sobą.Jednak niektórzy dają jeszcze radę np.Pasikowski (Jack Strong) i Bromski (Anatomia zła,Bilet na księżyc,Uwikłanie)
Moje ulubione seriale z tamtych lat to:07 zgłoś się,Zmiennicy,Tulipan,Ballada o Januszku,Daleko od szosy i oczywiście te dziecięco-młodzieżowe,które wymieniłeś.
W zeszłym roku byłem w kinie na obu Pitbullach i Moje córki krowy.Teraz też bym chciał pójść,ale podobnie jak ty nie widzę filmu,na który warto by wydać kasiorę.

Znawca kina

Moje córki krowy zaliczyłem z DVD - faktycznie filmik zacny...To że ludzie nie oglądają klasyki może też po części wynikać z tego jak wygląda program TV - primo występuje masowy zalew gówna, jakim są tasiemcowe telenowele - nie wiem jak ludzie mogą na to tracić czas, dwa absurdalna mnogość kanałów - nie każdy potencjalny odbiorca wybierze TVP Kultura mając do wyboru dziesiątki jak nie setki innych, dodatkowo w full HD. Ja sam zresztą dawno przestałem oglądać telewizję, może poza programami informacyjnymi - filmów w TV nie toleruję z uwagi na ich pocięcie przez bloki reklamowe. Kiedyś byłem częstym widzem w kinie, odkąd urodził mi się syn - bywam tam kilka razy do roku, teraz może trochę częściej, bo syn podrósł na tyle że można go zabrać na coś więcej niż animację - poza tym mam ponad 70-calowy telewizor, więc przeliczywszy odległość od ekranu różnica w porównaniu do seansu w kinie nie jest zbyt wielka. Poza tym oszczędzam sobie atrakcji w postaci siorbania coli, chrupania popcornu, dzwonków i wiecenia ekranów telefonów komórkowych, poza tym mogę sobie strzelić kilka piw i zatrzymać film co by zrobić siku...Filmy pochłaniam masowo - piraty z giełdy RTV po 4 zł sztuka - to co warto kupuję w wersji oryginalnej na DVD lub Blue Ray, w zależności od gatunku/widowiskowości filmu, szajsowate piraty trafiają do kosza...

RogerVerbalKint

Ja filmy nagrywam i reklamy mi nie przeszkadzają bo je przewijam.Płyt z filmami nie kolekcjonuję bo to zajmuje miejsce,kosztuje kupe kasy,a później jakby był remont,przeprowadzka czy cuś to tylko kłopot z tym.Poza tym jak obejrzę jakiś film to później kiedy go znów odświeżę? Może za kilka lat dopiero.I co ma leżeć przez ten czas i się kurzyć?Ogólnie unikam zbieractwa przedmiotów.Jeśli chodzi o zachowanie w kinie to mam szczęście i bardzo rzadko trafiam na zachowania które opisujesz.Może filmy na jakie chodzę,dzień i godzina na to wpływają?

Znawca kina

Cóż ja często wracam do filmów, które cenię - są takie, które obejrzałem po kilkanaście/kilkadziesiąt razy np. Indiany Jonesy, Star Warsy, Forresta Gumpa, Braveheart, Zapach kobiety, Chłopców z ferajny, Alien/Aliens, Ojca chrzestnego i wiele innych tytułów. Filmy kolekcjonuję też po to by stopniowo "edukować" nimi syna - zapoznać go z klasyką kina/wyrobić mu gust filmowy. W tym co piszesz jest jednak sporo racji - pamiętam jak przed laty wymieniłem stopniowo wszystki posiadane VHS-y na DVD, część DVD zdublowałem z kolei Blue Rayami...Całkowicie przestałem natomiast kupować książki - zajmowały sporo miejsca, gromadziły kurz, pleśń i roztocza, a że lubię czytać w wannie - "puchły" i stawały się mieszkaniem dla rybików (ohyda). Od kilku lat całkowicie przerzuciłem się na czytnik ebooków i bardzo chwalę sobie tę formę czytania

RogerVerbalKint

Filmów,które cenię to mam kilkaset albo więcej bo od 8 do 10 mam ocenionych 808.Często mam dylemat czy odświeżyć sobie jakiś ulubiony film czy oglądać taki,którego jeszcze nie widziałem i średnio raz w tygodniu coś tam sobie odświeżam.Jeśli chodzi o książki to wypożyczam sobie z biblioteki.Ostatnio czytałem Niebezpieczne kobiety Patryka Vegi.Jakiś czas temu czytałem też Złe Psy Vegi,obie części i jest to dobry dodatek do ostatnich jego filmów.Czytnik ebooków to raczej nie dla mnie,nie wyobrażam sobie takiego czytania.Staram się trzymać z dala od tych nowych wynalazków.

Znawca kina

Cóż ja bardzo polubiłem czytnik - dzięki niemu mam w kieszeni marynarki "kilkaset opasłych tomów", jest to świetne rozwiązanie zwlaszcza w podróży środkami komunikacji, czy przy wyjeździe na wakacje - oszczędza się miejsce w walizce.
Polecam albo Kindle Voyage, albo Kobo Aura H2O - ten drugi ma nieco większy ekran, poza tym jest wodoodporny - można czytać w wannie, lub na brzegu basenu

RogerVerbalKint

Książki mam całkowicie za darmo i to nowości a tutaj musiałbym bulić kasę.Podejrzewam,że wzrok też się bardziej psuje od tego elektronicznego wynalazku.Jeśli chodzi o to,że zajmuje miejsce to nie przesadzajmy.Nawet jak gdzieś wyjeżdżam to zabieram jedną książkę,to dużo nie zajmuje.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones