Od Nowego Roku zmianie uległ sposób głosowania na Filmwebie. Od teraz głosy na filmy i ludzi kina oddawać mogą wyłącznie osoby zarejestrowane i zalogowane na serwisie. Wierzymy, że dzięki temu unikniemy "bitew na głosy", w wyniku których na wysokie pozycje trafiały w szybkim czasie produkcje nie zawsze zasługujące na ten zaszczyt.

Klee

Hahaha, bo na stronie głównej to jest "top nowości". Przepraszam za mącenie wody. Zmykam stąd. To jednak nie moja piaskownica. ;-] Oby było tak, żeby Wam było dobrze. :-)

Klee

Nie, no dlaczego obniżymy? Wiadomo, że największą liczbę głosów będą miały filmy po prostu popularne. Będą to jednak głosy bardzo zróżnicowane. Przy absolutnej klasyce i dziłach wybitnych oceny będą więc wyższe, o ile oczywiście czytelnicy się zmobilizują i zaczną głosować nie tylko na to, co aktualnie grane jest w kinach, ale co chcieliby zobaczyć na listach TOP.

Rednacz_w_stanie_spoczyn

Obniżycie funkcjonalność, bo podwyższycie progi. Łatwiej przecież znaleźć pięćdziesięciu ochotników do straży pożarnej ;-) w miejscowości liczącej tysiąc mieszkańców, niż stu w mieścinie, której populacja wynosi pięćset osób. (Pomijam tu fakt, że nie do końca tak być musi, bo mniejsza społeczność może być bardziej zintegrowana i uspołeczniona, a tym samym mieć większą świadomość wspólnoty itd. Chodzi mi o matematykę tylko.) Albo inaczej, w jakim mieście głosowało więcej osób w ostatnich wyborach (w wartościach bezwględnych), w Toruniu, czy w W-wie?

Obniżenie jest zresztą dwojakie. Po pierwsze, mniej osób może głosować, a więc na "Obywatela Kane'a" zamiast blisko czterystu osób zagłosuje - dajmy na to - dwieście kilka, a po drugie, podwyższacie próg, czyli już na starcie filmowi Wellesa zabraknie nie trzystu, a siedmiuset głosów do tego, by znaleźć się w rankingu.

Dobrze, przyjmijmy optymistycznie (choć tak wcale być nie musi), że ci niezalogowani głosowali przede wszystkim na filmy komercyjne, a nie na takiego "Obywatela Kane'a" na przykład. Czyli jeśli ich głosy eliminujemy, to pomagamy temu filmowi. Ale szkodzimy mu nadal, podnosząc próg. Jeśli obywatel Kane nie zdołał osiągnąć pięciuset głosów, to tym bardziej nie osiągnie tysiąca. Nie rozumiem, dlaczego miałoby być inaczej.

Czy to nie jest tak? Gdzie popełniam błąd w rozumowaniu?

"Przy absolutnej klasyce i dziłach wybitnych oceny będą więc wyższe, o ile oczywiście czytelnicy się zmobilizują i zaczną głosować nie tylko na to, co aktualnie grane jest w kinach, ale co chcieliby zobaczyć na listach TOP."

Dlaczego mieliby się nagle zmobilizować, czym tam mobliziacja miałaby zostać spowodowana?

TenTamTen

Nie wiem czy jest coś takiego możliwe, ale żeby to wszystko już się tak naprawdę unormowało i było sprawiedliwie, to np. przeliczniki średniej oceny byłyby mierzone w różny sposób zależnie od daty premiery -) przykładowo: ocena 10 na film z 1950 roku "dawała by więcej" niż ocena 10 na film z 2005 roku. Lub krócej można by było zrobić różne kategorie "wiekowe" filmów.
Ale ogólnie teraz wygląda to o wiele lepiej niż wcześniej. Brawo. :)

Rednacz_w_stanie_spoczyn

Mysle że to dobry pomysł,chociaz z drugiej strony Ci którzy nie są zalogowani niebedą mogli oddawać głosów na filmy osoby.
żeby zagłosować musieli by sie zarejestrować a po co to nam wystarczy ze jest nas ponad 1000 osób

LisiozmoRa

Świetny pomysł z tą listą od osób, które mają już jakiś łeb. Tylko żeby próg nie był zbyt wysoki :|

Albertino

popieram opcje "lebskiej listy" , ale z tymi progami to jest tak jak wiele osob zauwazylo, im starszy, mniej znany film, a czesto bijacy na leb tysiace hollywoodzkich kiczow, tym mniej glosow.. wiec nawet TOPlista "nielebska", jesli by takowa istniala obok tej "lebskiej" powinna miec obnizone progi, bo czesto polscy uzytkownicy FilmWebu, zdobywajac filmy rozna droga, zwracaja uwage np. na obecnosc napisow do danego filmu w internecie, a przy ich braku, obniza sie znaczaco ilosc oddanych glosow:/

baduista

A ja wręcz przeciwnie jestem przeciw "łebskiej listy", a to z prozaicznego powodu, że ilość łbów nie przekłada się na wiedze o filmach. Oczywiście są wyjątki! Kryterium doboru ludzi, którzy tworzyliby taki ranking, powinien opierać się (moim zdaniem) na udziału tych osób w rozmowach toczących się na blogach dotyczących filmów. Mam na myśli takie osoby jak: Marisa, Harry, Eon, Platon i inni!
Takie jest moje zdanie!
_____
A tak na marginesie, to czy można byłoby wprowadzić blokadę również wyrażania opinii na stronach filmów i osób. Uniknąło by to bałaganu i powtarzania tych samych wypowiedzi.

jazzo

Hmm no sam nie wiem czy ten pomysł z łbami jest dobry czy zły, ale jedno co wiem to że głosuje tu dużo osób które egzaltują sie kiepskimi produkcjami a dobremu filmowi potrafią dać 1/10. Rankingi na podstawie tych głosów tracą całkowicie na wiarygodności i trzeba to niewątpliwie ukrucić. Wiadomo, że gusta sa różne i oceny nawet wśród elity krytyków będa sie różnić, ale nie bedą to tak drastyczne oceny jak w przypadku osób z mało wysublimowanym smakiem filmowym. I ja wole już takie ograniczenia, choć faktycznie super sprawą według mnie byłoby zrobienie dwóch list jednej ocenianej przez szersze grono jak np. osóby tylko zarejestrowane albo osóby z co najmniej jednym łebkiem (choc nie wiem jak duże jest to grono) i drugiej listy tz. elitarnej gdzie głosowaliby tylko znawcy filmu, którzy to udowadniają swoją wiedzą i wyważonymi ocenami.

GreyOwl

ale tu właśnie chodzi o drugą listę, istniejącą obok listy z głosami wszystkich zarejestrowanych filmwebowiczów (a o to mi chodziło)

Rednacz_w_stanie_spoczyn

Nie chce być wredny, ale jeżeli rzeczywiście głosować na film można tylko po jego premierze światowej, to dlaczego Harry Potter i Zakon Feniksa jest już oceniony ?! Proszę o interwencję w tej sprawie... :)

Klemens

lista dla osob z łbami jest bardzo dobrym pomysłem, bo w dodawanie bawią się raczej już prawdziwi maniacy i lista bedzie pewnie bardzo wiarygodna....

Rednacz_w_stanie_spoczyn

przyszedł mi dzisiaj do głowy inny pomysł, otóż możnaby zrobić listę "top" spersonalizowaną dla każdego filmwebowicza, byłaby to lista na stronie użytkownika, oparta o głosy ludzi oznaczonych przez daną osobę jako ulubieni.

torne

Chyba znacznie lepiej byłoby, gdyby taka osobista lista została oparta wyłącznie na głosach oddanych przez nas samych. Wtedy każdy z nas miałby swój własny, niepowtarzalny ranking filmów.

Rednacz_w_stanie_spoczyn

Gdy czytam to wszystko, przychodzi mi do glowy jedna mysl: tyle halasu o nic! Czy ktos kto ma wyrobiony gust filmowy, ogladal wiele ambitnych filmow musi korzystac z takiego rankingu? Nie i nbigdy nie bedzie on dla niego drogowskazem. Bo to tylko zabawa jest. Srednia IQ populacji wynosi 100 wiec taki ranking moze byc przydatny dla przecietnego Kowalskiego wiec dla mnie rowniez, bez wzgledu na ten magiczny prog. Swoja droga zmiana tej stalej pod wzgledem technicznym polegala chyba tylko na zastapieniu cyferki 500 na 1000 w kodzie lub opcjach albo jakos tak. (dajcie mozliwosc wlasnorecznego definiowania tej stalej uzytkownikom - jezeli to takie wazne dla nich) A co do tego aby glosy oddawali pelnoprawni czlonkowie FW to myslalem, ze tak to wlasnie jest. Ciekawe nad jakim pomyslem racjonalizatorskim teraz sie pracuje i kiedy lud zostanie o finale tego przedsiewziecia powiadomiony. Czekam na dobre wiesci!

estenda

A co ma piernik do wiatraka? Jeśli Cię rankingi nie obchodzą, to nie zaglądasz na stronę, na której się znajdują i tyle. A mocodawcy FW powinni dbać o to, by liczba użytkowników wortalu stale się zwiększała. Odpowiadanie na ich potrzeby jest jednym ze sposobów na osiągnięcie tego celu. No a jedną z potrzeb większości użytkowników jest istnienie rozbudowanego i sprawnie funkcjonującego systemu rankingów. To jest jeden z wabików, bowiem współczesny człowiek (szczególnie młodzież) uwielbia listy przebojów.

Klee

Myslimy o tym samym i mowimy to samo a Ty sie nadal spierasz tak dla zasady. W tym momencie prezentujesz typowo meski sposob rozumowania... Ale nie dam sie sprowokowac.

To co powinni mocodawcy FW wszyscy bardzo dobrze wiemy. Lecz jakie to trudne jest do osiagniecia aby i oni wpadli na te same dobre pomysly. Ilez sie trzeba natrudzic aby im sie wydawalo, ze to ich wlasne, swieze i oryginalne idee (a to jedyny, niezbedny warunek do tego, aby chcieli je z entuzjazmem wdrazac w zycie FW a nastepnie nas o nich z taka duma informowac)
(Ciekawe ile Filmweb jest obecnie wart? Ktos sie orientuje?)

Jako wspolczesny czlowiek (szczegolnie mlodziez) odpowiem Ci na Twoja zagadke: maka - to nie bylo trudne.

estenda

Klee zawsze prezentuje typowo męski sposób rozumowania. Ma to pewien urok :) Na mnie w każdym razie, jak wiadomo, urok jego (uroki?) działają całkiem nieźle...

Ciągle tęsknię za starym avatarkiem (i jego błyskiem w oku). Niczym jest jednak zmiana wizerunku Klee przy zmianie avatara u Katrola (TRAGEDIA). A i takiego jednego Kitano żal...

Oshin

"Taki Kitano jeden" to avatarka zdaje się nie zmienił, chyba, że innego masz na myśli ;)

rtr

Nie zmienił, sam avatarek został :(

No, ale z drugiej strony...

Oshin

Bo życie nie jest takie proste jakbysmy chcieli...
Dla Ciebie wszystko.

Bruno_S_

No i teraz mi uśmiech z twarzy nie zejdzie przez cały łykend chyba :D :D :D :D :D :D

Oshin

Oh du meine Güte!!! He's alive!!!

Oshin

Jak jest niemęski, to chociaż mu rozumować po męsku wypada. ;-) No i tak my się dwoje uzupełniamy: moje męskie myślenie i Twoja kobieca intuicja. A zadziałała ona, że hej! Bo mnie właśnie od jakiegoś czasu nosi, by wrócić do starego zdjęcia. Znowu się bardziej czuję, jak na tamtym, niż jak na obecnym, bardziej taki jestem...

Katrol - wiadomo - młokos, straszny młokos. A może za dużo lasek na niego leciało i musiał się chłopak ratować. Pozostaje mieć nadzieję, że tę antyreklamę zamieni kiedyś na reklamę... slipek. ;-)

Kitano, ten to dopiero prawdziwy facet. Ostatnio mój znajomy chciał kupić na Allegro tę samą książkę, co Kitano. Zabroniłem mu licytować, ale i tak ktoś Kitano przelicytował. Dupa Jaś! Zresztą nie wiem, ci ludzie wschodzu to już po swojemu myślą i działają. Ty to musisz wiedzieć najlepiej. :-) :-*

Klee

Bardzo mądrze zrobiłeś, że zabroniłeś mu licytować :)
Ale z drugiej strony słyszałem, że niedługo spod tych książek nie będzie go widać, biedaka.
PS: Podpisuję się pod prośbą, żebyś wrócił do starego avatarka :)
PS2: Jak nie jest zepsute to się nie naprawia - to żeby w temat się wpasować :D

rtr

Ad PS: No to zrobione. Tylko do tego avatarka "jupi!" zakrzyknąć się nie da. ;-/

Klee

Jak kto głupi - do wszystkiego krzyknie "jupi" :(

Klee

młokos, młokos, i do tego najbardziej lubi, kiedy murzyn wali w kokos ;)

a kolezance Oshin sie nie podoba amerykanska sztuka plakatowa z okresu ii wojny swiatowej? hmm, a taka sie wydaje obyta i w ogole, jakby bywala na salonach ;) a tu co, zgorszenie, zniesmaczenie? bo chyba nie pruderia? a ja bym nie zapominal o walorach edukacyjnych mego avatara... w kazdym badz razie zawsze to lepsze niz dupa, szczegolnie nieogolona.
a ostatnio to nawet myslalem zeby ujawnic ogolowi swoja morde, ot tak dla zaspokojenia swoich narcystycznych ciagot.

ps. a za zmiane wizerunku u bociana tez dziekuje, bo ten mi jakos bardziej sie podoba. pewnie przez te oczy.

katrol

Zdecydowanie "zniesmaczenie". Teraz.

Oshin

eee tam, gadasz ;) no chyba wiesz ze nie chcialem :)

katrol

Wiem :)

katrol

To Ty chcesz być reklama społeczna, czy oaza sztuki? Decyduj się.

A na dupę, jeśli zgrabna, zawsze miło popatrzeć. ;-] Taki obrazeczek poza tym, że również pełni funkcje edukacyjne (anatomia), ma jeszcze walory estetyczne. No chyba że Twój tyłek przypomina zadek Jarheada. :-/ W takim wypadku o tym drugim mowy być nie może i wtedy lepiej pozostań już przy reklamowaniu tych slipów, bo Twój widok bez nich mógłby skuteczniej odstraszać, niż obecny wizerunek. No i w ogóle lepiej się tutaj nie rozbieraj, bo tu dzieci patrzą. Chociaż w przypadku niektórych to ponoć lepiej zadek pokazać, niż mordę [dla jasności, nikogo konkretnego nie mam na myśli].

A z Oshin lepiej nie stawaj w konkury na polu utarczek językowych, bo mimo że też masz jęzor cięty, jak chcesz, to i tak polegniesz, a klęska Twa będzie sromotna. Pociesz się, że jesteś za to aż po dwakroć obyty, nie tylko w dziedzinie plakatu, ale i onomastyki. Bo ja już z ust historyków sztuki słyszałem: [pol kli]. To inaczej z Tobą, niż z nami, my jesteśmy plebs i oglądamy "Lost", zamiast nawiedzać wernisaże plakatu wenerycznego...

A za "Bociana" to już nie mnie będziesz się tłumaczył. Mnie zersztą się już na tym świecie za zuchwałość dostaje. Strach się bać, co będzie, jak się już przekręcę... A wieść gminna niesie, że nastąpi to niebawem. Uuu, ha!

estenda

Wcześniej się nie spierałem, ale teraz bym się pospierał. O to, czy o tym samym myślimy, bym się nie ośmielił, ale o to, czy to samo mówimy, to już chętnie.

A jak ulepszyć system głosowania, pomysłów nie mam.

Klee

jupi :)

Klee

Ja osobiście bym nic nie zmieniał. Sądziłem, że głosować mogą tylko te zarejestrowane osoby. Jesli tak wcześniej nie było to przeoczenie spore. Myślę, że nikomu 10 razy rejestrować by się nie chciało, aby podwyższyć ocenę;) Ewentualnie, za wzorem imdb dodać statystyki widoczne, bo kliknięciu na ocenę. Wtedy, każdy użytkownik wypełniłby dodatkowe ankiety, jesli wymagałbym tego regulamin - przedział wiekowy, może wykształcenie, coś, co trafiłoby do tych statystyk i zawężyło oceny do grup. Jednak całościowo takie głosowanie demokraktycznie idealnie nie jest i nie pozostaje nic innego jak je uszanować właśnie takie.

The_Perfect_Drug

Za chwilę się okaże, że wszyscy byli przekonani, iż prawo głosu mają tylko zarejestrowani użytkownicy. ;-)

Też bym nic nie zmieniał, ale chyba już tę planowaną zmianę wprowadzono. Zmieniać coś warto, jeśli ewentualna zmiana ma szansę to coś ulepszyć, a za Chiny nie pojmuję, w jaki sposób zwiększenie progu ilości oddanych głosów wymaganych do uwzględnienia danego tytułu w rankingu może wpłynąć na poprawę funkcjonalności tychże. I jak na razie nikt mi tego nie wyjaśnił, nawet nie próbował. Może ci, którzy o tym decydowali, wiedzą to głeboko w sercu i z jakichś powodów wyjawić nie mogą. ;-) A może to po prostu takie działania pozorowane jak becikowe. ;-) Ich rzecz. Dla mnie i tak nie pozycja w rankingu się liczy, a obecność lub brak znaku jakości na stronie danego filmu, znaku jakości w postaci avatara jednego z kilku wybranych użytkowników. :-) Twojego czernidła jakoś nigdy nigdzie nie znajduję, co oznacza, że albo nie oglądam dobrych filmów, albo Ty się mało udzielasz w profilach filmów, które cenisz. ;-)

Klee

hmhmhm, ja też żyłam w błogiej nieświadomości, że nie trzeba było być zarajestrowanym, żeby głosować. Mogłam wylogowana (najwidoczniej) radośnie nabijać głosy jakiemuś ulubieńcowi:] no ale chyba to se ne vrati...;)

Klee

"znaku jakości w postaci avatara jednego z kilku wybranych użytkowników" - masz na myśli "stronę współtworzą"? Jeśli tak odpowiedź jest prosta, uzupełniłeś informacje do wielu najlepszych filmów i trudno coś tam jeszcze wcisnąć ;)
Ale poważnie mówiąc trochę brak mi dawnej opcji: ten film lubią również (czy jakoś tak podobnie), moim zdaniem trochę mówiło to o jakości filmu, bo obecna ocena nie mówi nic, poza określeniem popularności filmu - ilość głosujących. Dlatego jeśli chciałbym poszukać czegoś dobrego, a co przegapiłem, zamiast przeglądać top 100 przewertowałbym "ulubione" kilku Filmwebowiczów.

rtr

No tak, mam na myśli "stronę współtworzą", ale też i blogi poszczególnych filmów.

Ja niestety uzupełnić informacji dotyczących tych najlepszych nie mam często szans, bo Katrol mnie zawsze uprzedzi. On jest zresztą niezły. Wchodzisz na stronę jakiegoś filmu i widzisz, że nie ma już czego uzupełniać. Trafiasz na nią z powrotem za jakiś miesiąc i odkrywasz, że Katrol zdołał jednak wycisnąć z tytułu dwa dodatkowe punkty. ;-) Powinien otrzymać tytuł "Mistrzunia". ;-)

Opcja, o której piszesz, na pewno byłaby przydatna, ale to jednak trochę coś innego. Różnorakie bowiem bywają ludzkie motywacje przy dodawaniu do "ulubionych". Jedni wrzucają tam tylko te najbardziej genialne tytuły, inni wszysto, co popadnie, jeszcze inni to, co planują obejrzeć, albo po jednym filmie ulubionych reżyserów... klucze mogą być różne.

Klee

Fakt, ja mam teraz w ulubionych misz-masz, którego sam nie rozumiem :)
To będę robił inaczej. Wejdę na stronę Filmwebowicza Klee i sprawdzę jak oddawał głosy, a nie oddaje ich pewnie przypadkowo. Statystyczny Filmwebowicz, czyli średnai ocena filmu, nie jest dla mnie autorytetem, a Klee, czy inne osoby które mają coś mądrego do powiedzenia - tak. Ale chyba zszedłem, jak zwykle zreszta, z tematu - dobranoc.

rtr

A Klee to wcale głosów nie oddaje, bo jak już powiedział, uznaje rankingi za mało wartościowe poznawczo, a przyznawanie not filmom - za mało racjonalne.

Dobranoc!

Klee

A co to jest: http://www.filmweb.pl/UserVotes?id=118921&rate=10 [www.filmweb.pl/UserVote ...] , chyba, że już nie oddaje...

rtr

Piętnaście (!) głosów, toż to zakrawa na żart. ;-) Na dziesiątkę zawsze można u mnie liczyć, ale mają na nią szanse tylko idealni i idealne, a doskonałości jednak w śweicie niewiele...

Klee

Mógłbyś bardziej się starać i pomagać kształtować gusta młodzieży. Może ktoś pod wpływem Twojej oceny obejrzy coś wartościowego :)

rtr

Hahaha, akurat avatar z wizerunkiem młodego Paula Klee nie należy do tych będących znakami jakości.

Klee

Dlaczego ?

rtr

Dlatego, że Klee nie ma wyrobionego gustu. Chętnie ogląda "Lost", "Jarheada" i inne takie.

Klee

Skromność przez Ciebie przemawia :)

Klee

Raczej samoświadomość. ;-) Starszego kina polskiego na przykład zupełnie nie trawię, a ono przecież znakomite jest. Tak specjaliści twierdzą i ja to wiem, ale jakoś jeszcze nie dojrzałem do tego, by się nim delektować.

Klee

Specjaliści mogą się mylić, nie pomyślałeś o tym :) ?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones