Trwają końcowe prace nad
"Drzazgą" ("Splinter") - filmem, dla którego
Wojtek Wawszczyk zrezygnował z pracy przy produkcji
"Spider-Mana 3".
Dobiega końca 2-letnia produkcja
"Drzazgi" ("Splinter") - najnowszego, 17-minutowego filmu jednego z najlepszych polskich animatorów, Wojtka Wawszczyka. Film opowiada historię ławki zakochanej w dziewczynie. To kolejna produkcja
Wojtka Wawszczyka po wielokrotnie nagradzanych w Polsce i za granicą
"Headless",
"Mouse" czy
"Pingwin".
W 2003 r. po pokazie
"Pingwina" na konferencji SIGGRAPH w Stanach Zjednoczonych o
Wojtka Wawszczyka upomniało się Hollywood. Animator współpracował z
Jamesem Cameronem i Scottem Rossem w założonej przez nich Digital Domain. Zajmował się efektami specjalnymi do produkowanego przez Willa Smitha "Ja, robot", współpracował z Wytwórnią Walta Disneya, gdzie animował "nieruszaną" od wielu lat postać Kaczora Donalda, tworzył efekty specjalne do filmu
"Aeon Flux", hitu z
Charlize Theron. Obecnie wykłada w Warszawskiej Szkole Filmowej
Bogusława Lindy i
Macieja Ślesickiego na założonym przez niego Wydziale Animacji.
Gdy zaproponowano mu pracę przy efektach specjalnych do
"Spider-Mana 3", ofertę odrzucił, bo chciał zrealizować swój własny projekt filmowy -
"Drzazgę". Nad filmem pracował kilkunastoosobowy zespół, w skład którego wchodzili najsłynniejsi hollywoodzcy twórcy efektów specjalnych.