Eli Roth (
"Hostel") sprawia wrażenie bardzo zajętego człowieka. Wygląda jednak na to, że wreszcie zdecydował, który z wielu zapowiadanych projektów będzie jego następną premierą. To widowisko s-f
"Endangered Species".
Film, opisywany jako połączenie
"Transformers" i
"Projektu: Monster", ma kosztować w granicach 40-60 milionów dolarów, co nie jest przesadnie wielkim budżetem jak na kino planowanego przez
Rotha formatu. Twórca milczy na temat fabuły, obiecując tylko "że przyczyna zagłady będzie miała ziemskie pochodzenie" i zrobi na nas kolosalne wrażenie.
Obecnie reżyser produkuje thriller
"Aftershock" o domniemanych następstwach lutowego trzęsienia ziemi w Chile, które wywołało tsunami i doprowadziło do przerażającego zdarzenia.