"Hancock" najlepszy, ale to "Mamma Mia!" podbija świat

Aż 71,4 miliona dolarów zarobił w ostatni weekend poza granicami USA najnowszy film z Willem Smithem w roli głównej. "Hancock" zadebiutował na pierwszym miejscu w Rosji, gdzie zarobił 11,7 mln dolarów i Francji (10,1 mln dolarów). W sumie film pokazywany jest już w 66 krajach świata, a jego łączne wpływy przekroczyły 180 milionów dolarów.
Drugie miejsce zajęła animacja DreamWorks "Kung Fu Panda". Opowieść o sympatycznym pucołowatym niedźwiadku przyniosła tylko w ten weekend 41 milionów dolarów. Łączne wpływy przekroczyły już 215 mln dolarów, co czyni z filmu piąty najbardziej kasowy obraz tego roku poza granicami Stanów Zjednoczonych.
Na trzecim miejscu zadebiutowała "Mamma Mia!", kinowa wersja broadwayowskiego musicalu, którego podstawą są piosenki ABBY. To olbrzymie zaskoczenie, gdyż obraz wyświetlany jest tylko w kilku krajach świata. Film zarobił 13,2 miliona dolarów z zaledwie 495 kin na świecie. Obraz zadebiutował na pierwszym miejscu w Szwecji, Norwegii, Danii, Australii i Wielkiej Brytanii, gdzie zanotowano najlepsze otwarcie dla musicalu w historii.
Czwarta pozycja należy do "Opowieści z Narnii: Książę Kaspian". Film w tym tygodniu zarobił 12 milionów dolarów, co łącznie daje 218 mln dolarów wpływu. Pierwszą piątkę zamyka "Wanted - Ścigani" z 9,5 milionem dolarów z 28 krajów świata.