W 1996 roku z okazji stulecia kina Amerykański Instytut Filmowy (AFI) zaprezentował listę 100 najważniejszych filmów wszech czasów. Dziesięć lat później listę tę można wyrzucić na śmietnik. AFI opublikowało bowiem nową, zrewidowaną wersję z okazji 40-lecia swego istnienia.
Choć na liście sporo zmian, pierwsza dziesiątka pozostała w zasadzie identyczna. Nadal najlepszym filmem jest
"Obywatel Kane", a w sumie osiem filmów ze starej listy pozostały w pierwszej dziesiątce. Oznacza to, że dwa filmy w ostatniej dekadzie znacznie straciły na wartości. Są to
"Absolwent", który spadł na miejsce 17 i
"Na nabrzeżach", aktualnie 19 najlepszy film wszech czasów. Ich miejsce zajęły
"Wściekły byk" i
"Zawrót głowy".
Na liście pojawiło się 19 nowych tytułów, w tym takie obrazy jak:
"Nietolerancja",
"Kabaret",
"Kto się boi Virginii Woolf?",
"Dwunastu gniewnych ludzi" i
"Wybór Zofii". Ozanacza to, że arcydziełami "przestały" być takie obrazy jak
"Doktor Żywago" (poprzednio na 39 miejscu!),
"Amadeusz",
"Buntownik bez powodu",
"Tańczący z wilkami" i
"Fargo".
Z obrazów z ostatniej dekady tylko cztery filmy znalazły się na liście 100 największych filmów wszech czasów. Są to:
"Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia",
"Szeregowiec Ryan",
"Titanic" i
"Szósty zmysł".
Steven Spielberg okazuje się najlepszym reżyserem wszechczasów, gdyż pięć jego filmów znalazło się na liście.
Robert De Niro i
James Stewart wystąpili w pięciu filmach najlepszej setki. Zaś najlepszą dekadą w historii kina okazują się lata 70-te. Na liście znalazło się aż 20 tytułów z tego okresu.
Pierwsza dziesiątka wygląda następująco:
1.
"Obywatel Kane" 2.
"Ojciec chrzestny" 3.
"Casablanca" 4.
"Wściekły byk" 5.
"Deszczowa piosenka" 6.
"Przeminęło z wiatrem" 7.
"Lawrence z Arabii" 8.
"Lista Schindlera" 9.
"Zawrót głowy" 10.
"Czarnoksiężnik z Oz" Lista powstała na podstawie ankiety rozesłanej przez AFI do twórców filmowych oraz krytyków i historyków sztuki.
Całą listę znajdziecie na stronie:
www.afi.com