Roman Polański zdobył w niedzielę najwyższe trofeum tegorocznego Festiwalu w Cannes, Złotą Palmę, wyprzedzając m.in. faworyta do tej nagrody - fińskiego reżysera Aki Kaurismaekiego, twórcę
"Człowieka bez przeszłości".
"Pianista" Polańskiego to koprodukcja niemiecko-francusko-polsko- brytyjska. Film jest ekranizacją wspomnień z czasów wojny polskiego kompozytora i pianisty żydowskiego pochodzenia, Władysława Szpilmana (w tej roli wystąpił
Adrien Brody).
Fiński film zdobył drugie pod względem ważności wyróżnienie w Cannes - wielką nagrodę jury (Grand Prix). Obraz Kaurismaekiego jest określany jako współczesna bajka, pełna siły i nadziei. Opowiada o człowieku, który stracił pamięć, i pokazuje, jak podnosi się on z dna i buduje życie od nowa.
"Człowiek bez przeszłości" ("Mies vailla Menneisyyttae") otrzymał także nagrodę jury ekumenicznego. Jury konkursowe przyznało również swoją nagrodę aktorską odtwórczyni głównej roli w tym filmie - Kati Outinen.
Wśród aktorów canneńskie jury najwyżej oceniło Oliviera Gourmeta, który wystąpił w filmie
"Le fils" ("Syn") belgijskich filmowców Luca i Jean-Pierre'a Dardenne'ów.
Za reżyserię nagrodzono dwóch twórców. Im Kwon-Taek z Korei Południowej zdobył uznanie jury dzięki filmowi
"Chihwaseon",
Paul Thomas Anderson ze Stanów Zjednoczonych - dzięki
"Punch-Drunk Love" ("Wariacka miłość").
Brytyjczyk Paul Laverty otrzymał nagrodę za scenariusz - za
"Sweet Sixteen" ("Słodką szesnastkę")
Kena Loacha.
Jury przyznało swoją nagrodę specjalną filmowi
"Boska interwencja" palestyńskiego reżysera Elii Suleimana. Obraz jest określany jako "kronika miłości i bólu". Historia miłosna rozgrywa się między E. S. (Elia Suleiman) - Palestyńczykiem żyjącym w Jerozolimie, a Palestynką z Ramallah.
Nagrodę specjalną z okazji jubileuszu 55-lecia festiwalu otrzymał jedyny w konkursie (tzw. selekcji oficjalnej) film dokumentalny
"Bowling for Columbine" Michaela Moora.
Złota Kamera - przyznawana młodym filmowcom - przypadła Francuzce Julie Lopes-Curval za film
"Bord de mer". Złota Palma w kategorii filmu krótkometrażowego - Petrowi Meszarosowi za
"Eso Uta".