Niespodzianka! Nakręcony w tajemnicy
"Victor Crowley", czyli kolejna odsłona horrorowej serii
"Topór", został wyświetlony podczas obchodów dziesięciolecia serii w AcrLight Cinema w Los Angeles.
Akcja filmu rozgrywa się dekadę po wydarzeniach z poprzednich. Ocalały z masakry Andrew Yong spędził ostatnie lata na przekonywaniu innych, że to właśnie Crowley jest odpowiedzialny za śmierć 49 osób. Oczywiście, nikt nie daje mu wiary. Do czasu, gdy wskrzeszony przez przypadek Crowley ponownie wróci na krwawy szlak.
Za kamerą filmu stanął
Adam Green, a przed - ponownie
Kane Hodder oraz
Parry Shen. Film będzie wyświetlony na zbliżającym się FrightFest w Londynie, zaś w październiku twórcy ruszają w trasę i pokażą horror na kilkunastu nocnych pokazach w kraju.
A Wy, cieszycie się na powrót faceta z toporem?