Hobbici to może niepozorny lud trzymający się na uboczu. Kiedy jednak chodzi o kina, okazują się siłą niemającą sobie równych. A przynajmniej jeden z nich, Bilbo Baggins. Pierwsza część filmowych przygód Bilba i jego kompanów krasnoludów bez problemu podbiła kina, zarabiając w weekend 138,2 mln dolarów. Jest to czwarte najlepsze otwarcie tego roku poza granicami USA.
Obraz pojawił się w ponad 18 tysiącach kin w 56 krajach świata. Najlepiej sprzedał się w Wielkiej Brytanii (18,3 mln dolarów), gdzie na każde trzy kupowane bilety dwa były właśnie na
"Niezwykłą podróż". W Niemczech film zarobił 16,3 mln dolarów, we Francji 12,7 mln, w Korei Południowej 8,5 mln, a w Hiszpanii 8,4 mln dolarów.
"Hobbit: Niezwykła podróż" może pochwalić się grudniowym rekordem otwarcia w kinach IMAX poza granicami USA. Obraz zarobił 5 mln dolarów w 126 kinach. Łączny wynik filmu na całym świecie to 223 mln dolarów.
Daleko w tyle, ale wciąż na drugim miejscu, znalazła się animacja
"Strażnicy marzeń". Obraz zarobił w weekend 20,1 mln dolarów, z czego 3,7 mln pochodziło w Australii.
Numerem jeden w Australii pozostał jednak
"Skyfall". W sumie w weekend na świecie obraz zarobił 12,2 mln dolarów, co dało trzecie miejsce w zestawieniu.
W pierwszej piątce znalazło się jeszcze miejsce dla
"Życia Pi" (11,5 mln) i ostatniej części
"Zmierzchu" (11,2 mln).