Widzowie na całym świecie poczuli na plecach ostre szpony komiksowego mutanta - film
"X-Men Geneza: Wolverine" zadebiutował w ten weekend na pierwszym miejscu światowego box-office'u, zarabiając 73 miliony dolarów. Poprzednia część serii,
"Ostatni bastion", uzbierała trzy lata temu na otwarcie 76,3 mln. - obraz
Bretta Ratnera nie miał jednak za przeciwnika świńskiej grypy.
Analitycy szacują, że
"Wolverine" powinien zagarnąć poza USA ponad 200 milionów dolarów. Zobaczymy jeszcze, jak poradzi sobie w drugi weekend, gdy w kinach pojawi się
"Star Trek".
Na drugim miejscu komedia
"17 Again" ze skromniutkim (w porównaniu ze zwycięzcą) wynikiem 8,3 mln. dolarów. Najniższa pozycję na podium dzielą w tym tygodniu
"Hannah Montana" oraz
"Szybko i wściekle" - oba z rezultatem 6,7 mln. dolarów. Czwarte miejsce przypadło
"Stanowi gry" z
Russellem Crowe'em (5,1 mln.), a piąte
"Gran Torino" (2,3 mln.).