Maciej Migas, reżyser jednej z części tryptyku
"Oda do radości", szykuje dokumentalny film o festiwalu rockowym w Jarocinie. Projekt dostał niedawno dofinansowanie z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Teraz czeka na pieniądze z Telewizji Polskiej.
Film ma poruszać dwa wątki. Pierwszym z nich będzie inwigilacja środowiska festiwalowego. To historia o pokoleniu, które cały czas było obserwowane. Inspiracją dla tego wątku była książka, katalog wystawy
"Jarocin w obiektywie bezpieki". Drugim składnikiem filmu ma zostać pokazanie, kim dzisiaj są ludzie związani w jakiś sposób z festiwalem.
Ogólnopolski Przegląd Muzyki Młodej Generacji w Jarocinie, który później przyjął nazwę Festiwal Muzyków Rockowych powstał w 1980 roku z inicjatywy
Waltera Chełstowskiego, m.in. późniejszego członka zarządu TVP SA. Dość długo był największym festiwalem muzyki młodzieżowej, głównie rockowej w państwach Układu Warszawskiego. Jego sposób organizacji i atmosfera była wzorowana na festiwalu Woodstock, co powodowało, że był często nazywa przez media polskim Woodstockiem. Za czasów PRL był rodzajem odskoczni od szarej rzeczywistości i oazą wolności, choć wielu uważało, że jest to celowo zorganizowany przez władze rodzaj "wentylu bezpieczeństwa" dla sfrustrowanych nastolatków.
Na festiwalu grano bluesa, rocka, heavy metal, punk rocka, reggae. Uczestniczyły w nim praktycznie wszystkie czołowe zespoły grające tego rodzaju muzykę w Polsce, choć cechą charakterystyczną festiwalu była też scena "alternatywna", na której grały zespoły, które nigdzie indziej nie mogły liczyć na dużą widownię. Do najbardziej znanych zespołów, które debiutowały w Jarocinie można zaliczyć Dżem, TSA, Armia, Dezerter, Kult, Brygada Kryzys, Sztywny Pal Azji, czy Acid Drinkers. [za Wikipedią]
Migas chce przeplatać zdjęcia archiwalne, których będzie więcej, z teraz kręconym materiałem. W filmie miałby pojawić się wywiady m.in. z
Walterem Chełstowskim, czy
Aleksandrem Kwaśniewskim. To właśnie on jako minister do spraw młodzieży, nadzorował festiwal. - Chciałbym żeby i on się wypowiedział w moim filmie - mówi reżyser
Pojawią się także muzycy: zespoły Karcer, Dezerter, Moskwa oraz
Robert Brylewski z Armii.
"Jarocin" nie jest jedynym filmowym projektem tego reżysera. Obecnie razem z
Robertem Glińskim pracują nad scenariuszem fabularnego filmu roboczym tytułem
"Osobisty Jezus". Obraz będzie osadzony w realiach Polski dzisiejszych trzydziestolatków. Głównym bohaterem jest 33-letni mężczyzna, którego rok młodsza dziewczyna zachodzi w niechcianą ciążę. Kobieta uważa, że jest za młoda na macierzyństwo i postanawia usunąć dziecko. Od pomysłu odwodzi ją chłopak, który na oczach widzów zacznie dojrzewać do dorosłości.