Ben Affleck ogłosił, że rezygnuje z reżyserowania filmu o przygodach Batmana. Gwiazdor wciąż zamierza jednak zagrać w nim główną rolę, a także sprawować stanowisko producenta.
Są bohaterowie, którzy zajmują specjalne miejsce w sercach milionów fanów - przyznał
Affleck w oficjalnym oświadczeniu -
Wcielanie się w tę postać wymaga skupienia, pasji i pełnego poświęcenia. Stało się jasne, że nie mogę wykonywać jednocześnie obu zajęć na odpowiednio wysokim poziomie. Razem ze studiem postanowiliśmy więc poszukać reżysera, który będzie współpracował ze mną przy tym potężnym filmie. Wciąż jestem w niego zaangażowany, wciąż go robimy. Aktualnie jednak poszukujemy reżysera. Jestem niesamowicie oddany temu projektowi i z niecierpliwością oczekuję momentu, gdy będę mógł pokazać go fanom na całym świecie. Jak donosi Variety, na szczycie listy kandydatów na stanowisko reżysera
"Batmana" jest
Matt Reeves, twórca
"Ewolucji" i
"Wojny o planetę małp".
W obsadzie filmu znajdą najprawdopodobniej
Joe Manganiello (Deathstroke),
Jeremy Irons (Alfred) oraz
J.K. Simmons (komisarz Gordon). Całą trójkę do spółki z
Affleckiem zobaczymy w listopadzie tego roku w
"Lidze sprawiedliwości". Przypomnijmy: ostatni reżyserski projekt Afflecka, ekranizacja powieści gangsterskiej
"Nocne życie", okazał się finansową i artystyczną porażką. Prawdopodobnie to właśnie zły odbiór dzieła przekonał gwiazdora do zrobienia sobie odpoczynku od reżyserowania filmów, w których występuje.