O tym, że druga część
"Avatara" nie powstanie przed 2014 rokiem, wiemy już od jakiegoś czasu i choć oznacza to, że do premiery filmu jeszcze parę ładnych lat, nie przeszkadza to w kolekcjonowaniu wszelkich nowinek na temat produkcji. W jednym z ostatnio udzielonych wywiadów
Jon Landau, współpracownik
Jamesa Camerona (
"Titanic",
"Avatar") rozwiał kilka najbardziej nurtujących wątpliwości związanych z
"Avatarem 2".
Jedną z podstawowych informacji o kontynuacji
"Avatara" było to, że świat w nim pokazany ma się znajdować pod wodą.
Landau przyznał, że kilka scen w filmie rozegra się z udziałem wody, ale nie będzie to bynajmniej cała fabuła. Podobnie zanegował informację, jakoby wydarzenia w
"Avatarze 2" miały się przenieść na inny księżyc. Podkreślił wręcz, że środowisko Pandory bardzo im - twórcom - odpowiada.
Na ostatnie pytanie, czy to prawda, że obie produkowane części
"Avatara" zostaną skonstruowane tak, żeby ich zakończenie od razu zapowiadało wydarzenia w kontynuacji, odpowiedział, że choć
"Avatar 2" rozpocznie się tam, gdzie zakończyła się jedynka, nikt, kto pracuje nad filmami, nie chce, by przeskoki między nimi były tak wyraźne, a każda część powinna stanowić niezależną całość.