Box Office USA: Debiut "Ant-Mana" proporcjonalny do wielkości bohatera
/ 19-07-2015 19:59
Marvel mógł odetchnąć z ulgą. Przed weekendem wydawało się, że "Ant-Man" będzie pierwszym filmem MCU, który nie wystartuje z najwyższej pozycji w box offisie. Tak się jednak nie stało. Niestety dla Disneya, nie jest to wcale zasługa produkcji Marvela (która zadebiutowała poniżej oczekiwań studia wynoszących 60 milionów dolarów), a zaskakująco sporym spadkiem wpływów "Minionków" (57%).
Według szacunkowych danych "Ant-Man" zarobił w weekend 58 milionów dolarów. Jest więc zaledwie drugim widowiskiem kinowego uniwersum Marvela, które na starcie nie zdołało zgarnąć co najmniej 60 milionów dolarów. W rzeczy samej, tylko dystrybuowany przez Universal Pictures "Incredible Hulk" miał gorsze otwarcie (55,4 mln). Jak więc widać, Disneyowi nie udało się przekonać widzów, że mniej znana postać komiksowego uniwersum jest warta ich uwagi, szczególnie że od premiery "Avengers: Czasu Ultrona" (który zarobił w Stanach 456 mln dolarów) minęły dopiero dwa miesiące. Parafrazując niedawne hasło z kampanii marketingowej "Ant-Mana": "No Shield. No Hammer. Problem". Na pocieszenie wytwórni pozostaje fakt, że ci, którzy wybrali się do kina, wystawili filmowi ocenę A. Istnieje więc szansa na to, że obraz będzie miał "długie nogi".
Przed weekendem niemal wszyscy przekonani byli, że mimo gigantycznego otwarcia "Minionki" będą w stanie utrzymać pierwszą pozycję. Niestety dla studia, widownia animacji zmniejszyła się aż o 57% i w rezultacie film zarobił 50,2 mln dolarów. Universal Pictures oczywiście chwali się, że jest to najlepszy drugi weekend spośród wszystkich tytułów animowanej serii, ale w przypadku familijnych produkcji spadki powyżej 55% tak szybko po premierze są jednak wyjątkiem. Mimo wszystko po 10 dniach wyświetlania obraz stał się szóstą premierą tego roku z zarobkami przekraczającymi 200 milionów dolarów.
Sam Universal Pictures nie musi się jednak martwić. Studio wprowadziło właśnie do kin kolejny tytułu, który poradził sobie bardzo dobrze podczas pierwszych trzech dni wyświetlania. Chodzi oczywiście o komedię "Wykolejona". Obraz zarobił 30,2 mln dolarów. Są to dane szacunkowe, więc w poniedziałek może się okazać, że film uzyska najlepsze otwarcie w karierze reżyserskiej Judda Apatowa. Obecnie tytuł ten należy do "Wpadki" (30,7 mln).
W pierwszej dziesiątce z całą pewnością pojawi się jeszcze jedna nowość. Na razie jednak trudno powiedzieć, co nią będzie. Między 10. a 11. pozycją różnica wynosi bowiem zaledwie 64 tysiące dolarów. Kiedy spłyną oficjalne dane, może się okazać, że obecna kolejność zostanie wywrócona. Póki co na miejscu dziesiątym jest "Mr. Holmes" z Ianem McKellenem w roli głównej (2,489 mln dolarów). Na jedenastej pozycji jest zaś bollywoodzka produkcja "Bajrangi Bhaijaan". Obraz z Salmanem Khanem, który wchodzi do kin akurat na święto zakończenia Ramadanu, zarobił w Stanach 2,425 mln dolarów. Nie pobił więc ustanowionego przed tygodniem rekordu dla indyjskiej kinematografii, który wynosi 3,6 mln dolarów ("Baahubali").
Ten weekend był istotny jeszcze dla dwóch tytułów. "Jurassic World" stał się czwartym filmem w historii, który w samych Stanach zarobił co najmniej 600 milionów dolarów. Obraz już wkrótce wdrapie się na podium najbardziej kasowych widowisk wszech czasów. Obecnie trzecie miejsce należy do "Avengers" z wynikiem 623,4 mln dolarów.
Z kolei "W głowie się nie mieści" przekroczyło granicę 300 milionów dolarów. To dopiero trzecia produkcja Pixara, której udała się ta sztuka. Jest też czwartą premierą tego roku z tym osiągnięciem na koncie. Dla porównania, w całym ubiegłym roku tylko trzy filmy zdołały przekroczyć 300 milionów dolarów.
Pierwsza dziesiątka amerykańskiego box office'u wygląda następująco:
W najbliższy piątek do kin wejdą aż trzy duże premiery: "Papierowe miasta", "Piksele" i "Do utraty sił".
Według szacunkowych danych "Ant-Man" zarobił w weekend 58 milionów dolarów. Jest więc zaledwie drugim widowiskiem kinowego uniwersum Marvela, które na starcie nie zdołało zgarnąć co najmniej 60 milionów dolarów. W rzeczy samej, tylko dystrybuowany przez Universal Pictures "Incredible Hulk" miał gorsze otwarcie (55,4 mln). Jak więc widać, Disneyowi nie udało się przekonać widzów, że mniej znana postać komiksowego uniwersum jest warta ich uwagi, szczególnie że od premiery "Avengers: Czasu Ultrona" (który zarobił w Stanach 456 mln dolarów) minęły dopiero dwa miesiące. Parafrazując niedawne hasło z kampanii marketingowej "Ant-Mana": "No Shield. No Hammer. Problem". Na pocieszenie wytwórni pozostaje fakt, że ci, którzy wybrali się do kina, wystawili filmowi ocenę A. Istnieje więc szansa na to, że obraz będzie miał "długie nogi".
Przed weekendem niemal wszyscy przekonani byli, że mimo gigantycznego otwarcia "Minionki" będą w stanie utrzymać pierwszą pozycję. Niestety dla studia, widownia animacji zmniejszyła się aż o 57% i w rezultacie film zarobił 50,2 mln dolarów. Universal Pictures oczywiście chwali się, że jest to najlepszy drugi weekend spośród wszystkich tytułów animowanej serii, ale w przypadku familijnych produkcji spadki powyżej 55% tak szybko po premierze są jednak wyjątkiem. Mimo wszystko po 10 dniach wyświetlania obraz stał się szóstą premierą tego roku z zarobkami przekraczającymi 200 milionów dolarów.
Sam Universal Pictures nie musi się jednak martwić. Studio wprowadziło właśnie do kin kolejny tytułu, który poradził sobie bardzo dobrze podczas pierwszych trzech dni wyświetlania. Chodzi oczywiście o komedię "Wykolejona". Obraz zarobił 30,2 mln dolarów. Są to dane szacunkowe, więc w poniedziałek może się okazać, że film uzyska najlepsze otwarcie w karierze reżyserskiej Judda Apatowa. Obecnie tytuł ten należy do "Wpadki" (30,7 mln).
W pierwszej dziesiątce z całą pewnością pojawi się jeszcze jedna nowość. Na razie jednak trudno powiedzieć, co nią będzie. Między 10. a 11. pozycją różnica wynosi bowiem zaledwie 64 tysiące dolarów. Kiedy spłyną oficjalne dane, może się okazać, że obecna kolejność zostanie wywrócona. Póki co na miejscu dziesiątym jest "Mr. Holmes" z Ianem McKellenem w roli głównej (2,489 mln dolarów). Na jedenastej pozycji jest zaś bollywoodzka produkcja "Bajrangi Bhaijaan". Obraz z Salmanem Khanem, który wchodzi do kin akurat na święto zakończenia Ramadanu, zarobił w Stanach 2,425 mln dolarów. Nie pobił więc ustanowionego przed tygodniem rekordu dla indyjskiej kinematografii, który wynosi 3,6 mln dolarów ("Baahubali").
Ten weekend był istotny jeszcze dla dwóch tytułów. "Jurassic World" stał się czwartym filmem w historii, który w samych Stanach zarobił co najmniej 600 milionów dolarów. Obraz już wkrótce wdrapie się na podium najbardziej kasowych widowisk wszech czasów. Obecnie trzecie miejsce należy do "Avengers" z wynikiem 623,4 mln dolarów.
Z kolei "W głowie się nie mieści" przekroczyło granicę 300 milionów dolarów. To dopiero trzecia produkcja Pixara, której udała się ta sztuka. Jest też czwartą premierą tego roku z tym osiągnięciem na koncie. Dla porównania, w całym ubiegłym roku tylko trzy filmy zdołały przekroczyć 300 milionów dolarów.
Pierwsza dziesiątka amerykańskiego box office'u wygląda następująco:
| # | Tytuł | zarobił w weekend | zarobił w sumie | tyg. na ekranie | kina |
| 1 | Ant-Man | $58,0 | $58,0 | 1 | 3856 |
| 2 | Minionki | $50,2 | $216,7 | 2 | 4,311 |
| 3 | Wykolejona | $30,2 | $30,2 | 1 | 3,158 |
| 4 | W głowie się nie mieści | $11,7 | $306,4 | 5 | 3,263 |
| 5 | Jurassic World | $11,4 | $611,1 | 6 | 3,117 |
| 6 | Terminator: Genisys | $5,4 | $80,6 | 3 | 2,814 |
| 7 | Magic Mike XXL | $4,5 | $58,6 | 3 | 2,577 |
| 8 | Szubienica | $4,0 | $18,0 | 2 | 2,720 |
| 9 | Ted 2 | $2,7 | $77,4 | 4 | 1,582 |
| 10 | Mr. Holmes | $2,5 | $2,5 | 1 | 363 |
| 11 | Bajrangi Bhaijaan | $2,4 | $2,4 | 1 | 256 |
W najbliższy piątek do kin wejdą aż trzy duże premiery: "Papierowe miasta", "Piksele" i "Do utraty sił".
powiązane artykuły Ant-Man
Filmy, Multimedia
FOTO: Tak ubierać się będzie filmowa Wasp
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
