Charlie Sheen nie zagra postaci prokuratora generalnego i brata prezydenta JFK - Roberta F. "Bobby'ego" Kennedy'ego w obrazie
"Bobby" - donosi serwis MovieHole. Według doniesień ma go zagrać 42-letni aktor
Mark Valley.
Valley występuje obecnie w serialu
"Boston Legal". Do tej pory nie wybił się szczególnie na polu aktorskim. Do jego osiągnięć można zaliczyć ukończenie w 1987 roku rygorystycznej akademii wojskowej West Point.
Jeżeli doniesienia te okażą się prawdą, aktor dołączy do olśniewającej obsady składającej się z
sir Anthony'ego Hopkinsa,
Sharon Stone,
Demi Moore,
Lindsay Lohan,
Elijah Wooda,
Williama H. Macy'ego,
Helen Hunt,
Christiana Slatera,
Joshua Jacksona i
James Marsden.
Obraz będzie polityczno-kulturalnym dramatem w reżyserii
Emilio Esteveza. W filmie zagrają także
Shia LaBeouf,
Nick Cannon i
Freddy Rodriguez. Do obsady mają dołączyć także ojciec reżysera -
Martin Sheen i
Joy Bryant.
Mark Valley grał już raz postać Roberta Kennedy'ego w filmie
Johna Frankenheimera z 1997 roku -
"George Wallace" z
Gary Sinisem w tytułowej roli.
Valley będzie teraz dzielił rolę Kennedy'ego ze swoim autentycznym pierwowzorem, który pojawi się na zdjęciach archiwalnych.
Scenariusz napisał sam
Estevez. Fabuła filmu oparta jest na wydarzeniach nocy, gdy w 1968 roku, w hotelu Ambassador zamachowiec Sirhan Sirhan zastrzelił Roberta F. Kennedy'ego, brata prezydenta Johna Kennedy'ego zamordowanego pięć lat wcześniej.
Film pokaże historie osób zamieszanych w tamtą noc, ale także przybliży problemy kulturalne, nękające wtedy kraj - rasizm, brak równouprawnienia płci, różnice klasowe.
Lohan będzie dziewczyną, która wychodzi za brata swojego narzeczonego, by uchronić go przed wyjazdem do Wietnamu.
Wood wcieli się w młodego nowożeńca,
Hopkins będzie hotelowym portierem, a
Moore ma zagrać piosenkarkę w restauracji. Epizodyczne role zagrają w filmie także
Mos Def i sam
Emilio Estevez. Nie podano informacji na temat dalszego zaangażowania w projekt starszego z braci
Sheenów.