Cillian Murphy, którego możemy aktualnie oglądać w
"Incepcji", dołączył do obsady dramatu science-fiction
"I'm.mortal". Film wyreżyseruje
Andrew Niccol (
"Pan życia i śmierci").
Film będzie klasyczną opowieścią SF rozgrywającą się w niedalekiej przyszłości. Naukowcom udało się odnaleźć i unieszkodliwić "gen śmierci". W ten sposób człowiek stał się nieśmiertelny – przynajmniej w teorii. Aby bowiem uniknąć przeludnienia, nowym pieniądzem stał się czas życia. Za każdą rzecz płaci się godzinami, dniami i latami ze swojej egzystencji. W ten sposób nieśmiertelnymi pozostają jedynie bogacze. Biedakom prędzej czy później kończy się przydzielony czas, a wtedy do akcji wkracza policja. Młody biedny mężczyzna otrzymuje nagle fortunę czasu. Niestety, przychodzi ona zbyt późno, by mógł on uratować swoją umierającą matkę. W wyniku splotu okoliczności bohater musi uciekać przed skorumpowanymi policjantami, tak zwanymi strażnikami czasu.
Murphy'emu przypadła rola jednego ze strażników. W filmie wystąpi również
Amanda Seyfried (
"Zabójcze ciało").
Zdjęcia ruszają we wrześniu.