W rok po premierze o
"Kodzie da Vinci" znów jest głośno we Włoszech. Prokuratura wszczęła właśnie śledztwo mające wyjaśnić, czy film nie łamie włoskiego prawa dotyczącego obrazy uczuć religijnych.
Skargę na twórców, w tym
Rona Howarda i
Dana Browna, zgłosili na początku tego roku kapłani z niewielkie wioski Civitavecchia. Decyzja prokuratury oznacza, że sprawa trafi do sądu.
Za złamanie prawa grozi grzywna nie mniejsza niż 103 euro oraz kara więzienia od 3 miesięcy do trzech lat.