UWAGA! INFORMACJA ZDRADZA ZAKOŃCZENIE FILMU!
Tuż przed premierą
"Harry'ego Pottera i Księcia Półkrwi" Warner Bros. zorganizował konferencję prasową z twórcami filmu. Zadawane przez dziennikarzy pytania dotyczyły jednak przede wszystkim szczegółów ekranizacji siódmej części serii książek
J.K. Rowling, czyli
"Insygniów Śmierci".
Jak wiadomo, ze względu na objętość powieści scenarzysta postanowił podzielić ją na dwa filmy, co ze zrozumiałych względów niezwykle ucieszyło wytwórnię. Reżyser
David Yates, który wcześniej stał za kamerą
"Zakonu Feniksa" i
"Księcia Półkrwi" zdradził, że obie części
"Insygniów" będą miały zupełnie różny charakter.
Podczas gdy
pierwszy film ma być surowym i niepokojącym kinem drogi, 'dwójka' będzie klasyczną bombastyczną epopeją z mnóstwem wciskającym w fotel bitew. Twórcy zastrzegają, że ze scenariusza usunięto wszelkie poboczne wątki.
Z kolei specjaliści od efektów specjalnych wciąż zastanawiają się, jak nakręcić epilog
"Insygniów", w którym pojawiają się dorośli już bohaterowie. Twórcy nie chcą angażować nowych aktorów do ról Harry'ego, Rona, Hermiony i Ginny, w związku z czym zastosują prawdopodobnie technikę wykorzystaną przy
"Ciekawym przypadku Benjamina Buttona". Pozwala ona za pomocą komputerów nałożyć na twarz odtwórcy roli postarzoną bądź odmłodzoną twarz danej postaci.
W oczekiwaniu na nowe informacje o siódmym "Potterze" proponujemy Wam obejrzenie klipu z
"Księcia Półkrwi". Film pojawi się w polskich kinach za dwa tygodnie.