W Ameryce coraz głośnie mówi się o dziwnych technikach stosowanych przez speców od kampanii promocyjnych i marketingu. Co chwilę pojawiają się pytania, czy przypadkiem media wciąż nie dyskryminują ludzi ze względu na rasę i pochodzenie.
Przykład pierwszy: "odgejanie" plakatów filmowych.
Spójrzcie na poniższe plakaty.
Organizacje gejowskie szybko zauważyły, że z wszystkimi nimi jest coś mocno nie tak. Nie ma na nich nawet śladu aluzji, że filmy, które promują, opowiadają historie miłości męsko-męskiej. "I Love You Phillip Morris" to historia romansu pomiędzy bohaterami granymi przez Jima Carreya i Ewana McGregora, zaś w "A Single Man" osią fabuły jest związek bohaterów granych przez Colina Firtha i Matthew Goode (którego nie ma na żadnym plakacie). Z kolei na plakacie "Walentynek" pojawiają się prawie wszyscy bohaterowie poza jednym. Chodzi o Erika Dane'a, który gra futbolistę-geja.
Przykład drugi: wybielanie gwiazdek jutra Hollywood
Brakiem taktu wykazał się (po raz kolejny) także magazyn Vanity Fair, który jak co roku przygotował materiał o młodych aktorkach stojących na progu sławy w Hollywood lub wręcz sławy tej już zakosztowały. Zdjęcie do artykułu przygotowała Annie Leibovitz i możecie je obejrzeć poniżej.
(kliknij, aby zobaczyć w całości)
Czy nie wydaje się wam to zdjęcie bardzo... jednokolorowe? Na próżno szukać na nim Gabourey Sidibe nominowanej do Oscara. Nie znajdziecie też Freidy Pinto, choć byłaby jedyną aktorką na zdjęciu, która mogłaby się pochwalić udziałem w filmie nagrodzonym Oscarem.
Przykład pierwszy: "odgejanie" plakatów filmowych.
Spójrzcie na poniższe plakaty.
Organizacje gejowskie szybko zauważyły, że z wszystkimi nimi jest coś mocno nie tak. Nie ma na nich nawet śladu aluzji, że filmy, które promują, opowiadają historie miłości męsko-męskiej. "I Love You Phillip Morris" to historia romansu pomiędzy bohaterami granymi przez Jima Carreya i Ewana McGregora, zaś w "A Single Man" osią fabuły jest związek bohaterów granych przez Colina Firtha i Matthew Goode (którego nie ma na żadnym plakacie). Z kolei na plakacie "Walentynek" pojawiają się prawie wszyscy bohaterowie poza jednym. Chodzi o Erika Dane'a, który gra futbolistę-geja.
Przykład drugi: wybielanie gwiazdek jutra Hollywood
Brakiem taktu wykazał się (po raz kolejny) także magazyn Vanity Fair, który jak co roku przygotował materiał o młodych aktorkach stojących na progu sławy w Hollywood lub wręcz sławy tej już zakosztowały. Zdjęcie do artykułu przygotowała Annie Leibovitz i możecie je obejrzeć poniżej.
(kliknij, aby zobaczyć w całości)
Czy nie wydaje się wam to zdjęcie bardzo... jednokolorowe? Na próżno szukać na nim Gabourey Sidibe nominowanej do Oscara. Nie znajdziecie też Freidy Pinto, choć byłaby jedyną aktorką na zdjęciu, która mogłaby się pochwalić udziałem w filmie nagrodzonym Oscarem.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
