Hugh Jackman znów będzie walczył z "Gigantami ze stali"?

W 2011 roku do kin trafili "Giganci ze stali". W Stanach obraz sprzedał się średnio, zarabiając 85 milionów dolarów. Familijne widowisko z wielkimi robotami zdecydowanie lepiej sprzedało się na świecie. Wpływy z dystrybucji kinowej poza granicami USA przekroczyły 210 milionów dolarów. Wydawało się więc, że "Real Steel 2" powstanie, tym bardziej że jeszcze przed premierą oryginału DreamWorks zatrudniło Johna Gatinsa do napisania scenariusza. Tak się jednak nie stało.


Dla fanów filmu mamy jednak dobrą wiadomość. Ani jego gwiazda – Hugh Jackman – ani reżyser oryginału – Shawn Levy – nie zapomnieli o projekcie. W wywiadzie dla Coming Soon Levy potwierdził, że cały czas pracuje z Jackmanem nad projektem. Niestety reżyser zarazem wylewa na podekscytowanych fanów kubeł zimnej wody, twierdząc, że sam fakt przygotowywania filmu nie oznacza jeszcze jego realizacji.

Levy mówi, że obraz powstanie tylko po spełnieniu określonych warunków. Na dodatek jest przekonany, że na realizację "Real Steel 2" twórcy mają jedynie kilka lat. Potem – nawet jeśli fabuła będzie rewelacyjna – film nie będzie miał sensu, ponieważ publiczność straci tematem zainteresowanie.

Bohaterem "Gigantów ze stali" był Charlie Kenton (Hugh Jackman), weteran walk wręcz. Jego kariera zakończyła się z chwilą, gdy panowanie na ringu przejęły roboty. Teraz zajmuje się organizacją nielegalnych walk i renowacją robotów. Jest na dnie, gdy w jego życiu pojawia się Max (Dakota Goyo), który twierdzi, że jest jego synem. Chłopak motywuje go do wytrenowania robota, który mógłby stanąć do walki o mistrzostwo. Stawki w tym brutalnym sporcie są wysokie, a Charlie i Max mają tylko jedną szansę, by wrócić na szczyt.