W wywiadzie z Variety
Toby Emmerich, jeden z szefów Warner Bros, odniósł się do powstającej właśnie ekranizacji
"Księgi dżungli". Film w reżyserii
Andy'ego Serkisa ma się znacząco różnić od zeszłorocznej
"Księgi" zrealizowanej przez konkurencyjne studio Disneya.
Bardzo mnie ciekawi, jak świat przyjmie ten film - mówi Emmerich -
Jest on oparty na tym samym materiale literackim co widowisko Disneya, ale to inna interpretacja. Gdyby Rudyard Kipling mógł zobaczyć nasze dzieło, znacznie łatwiej byłoby mu dostrzec w nim ekranizację swojej książki. Przypomnijmy, że w podobny sposób o filmie wypowiedział się w zeszłym roku Serkis:
Nasza wersja przeznaczona jest dla nieco starszej widowni, zdradził aktor, który tym razem stanie także za kamerą. To film z kategorią PG-13, bardziej w stylu "Planety małp", nieco mroczniejszy, bliższy Rudyardowi Kiplingowi. W obsadzie filmu są m.in.
Benedict Cumberbatch,
Christian Bale i
Cate Blanchett. Sam
Serkis wcieli się w misia Baloo. Premierę przewidziano na październik 2018.