Jak na króla świata przystało
James Cameron myśli z prawdziwym rozmachem. Jeśli sądziliście, że plan realizacji trzech kontynuacji
"Avatara" jest wyrazem przerostu ambicji twórczych, to za chwilę zmienicie zdanie. Okazuje się bowiem, że jest to najskromniejsze z rozwiązań, jakie planuje reżyser.
Nowe światło na plany
Camerona rzucił
James Horner. W jednym z wywiadów kompozytor ujawnił, że reżyser rozpisał historię na cztery filmy. Teraz ciężko pracuje nad tym, by znaleźć sposób na upchnięcie całość w trzech sequelach. Jeśli mu się to nie uda, istnieje realna szansa, że powstanie również
"Avatar 5". A jeśli tak się stanie, możliwe, że
Cameron na dobre będzie musiał zrezygnować z planów realizacji innych widowisk.
Horner ujawnił jeszcze jeden szczegół, ale o zdecydowanie mniejszej wadze. Kompozytor powiedział bowiem, że akcja
"Avatara 2" rozgrywać się będzie przede wszystkim pod wodą.
"Avatar" jest jedynym filmem w historii, który w Stanach zarobił ponad 750 milionów dolarów. Jest również jedynym widowiskiem, które poza granicami USA zgarnęło 2 miliardy dolarów. Jednak od premiery obrazu minie wkrótce sześć lat, a na
"Avatara 2" jeszcze trochę poczekamy. Pozostaje więc pytanie, czy kiedy w końcu film ujrzy światło dzienne, widzowie wciąż będą zainteresowani tym, co ma do zaoferowania
Cameron.