W poniedziałek czasu Los Angeles zginął
James Horner, słynny kompozytor muzyki filmowej. Miał 61 lat.
Horner zginął w katastrofie lotniczej. Należący do niego samolot rozbił się 60 mil na północ od Santa Barbara. Początkowo jednak nie było pewne, kto siedział za sterami. Śmierć kompozytora 11 godzin po wypadku potwierdziła na Twitterze jego asystentka Sylvia Patrycja.
Urodzony w Los Angeles
James Horner pochodził z rodziny związanej z Hollywood. Jego ojcem był
Harry Horner – scenograf, który zdobył dwa
Oscary. Sam
James Horner należał do najważniejszych twórców muzyki filmowej w Hollywood. Był 10-krotnie nominowany do nagrody
Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej. Sześć nominacji zdobył jako kompozytor muzyki, czterokrotnie walczył w kategorii najlepsza piosenka. Dwie nominacje zamienił na
Oscary. W 1997 roku zdobył nagrodę za muzykę oraz piosenkę do
"Titanica". Jest też autorem ścieżki do takich widowisk jak
"Obcy - decydujące starcie",
"Pole marzeń",
"Braveheart - Waleczne Serce",
"Apollo 13",
"Piękny umysł",
"Avatar" i
"Niesamowity Spider-Man".
Był płodnym twórcą. Kilka filmów, nad których muzyką pracował, wciąż czeka na premierę. Wśród nich jest
"Southpaw" z
Jakiem Gyllenhaalem.