Jesteście ciekawi, jak pracuje się Brazylijczykowi
Josemu Padilhiemu w Hollywood przy nowym
"RoboCopie"? Rąbka tajemnicy uchylił jego przyjaciel, reżyser
"Miasta ślepców",
Fernando Meirelles. Określił doświadczenia kolegi na planie jako "piekło".
Reżyser twierdzi, że jego kolega po fachu cierpi katusze, pracując nad remakiem przygód RoboCopa. Że dziewięć na dziesięć jego pomysłów jest odrzucanych i że ciągła walka z producentami czyni go coraz bardziej zgorzkniałym.
Meirelles wierzy jednak, że mimo tych trudności film i tak będzie świetny.
Akcja filmu rozgrywa się w 2029 roku. Międzynarodowy koncern OmniCorp (prezesa tej firmy miałby zagrać
Clive Owen) jest liderem w dziedzinie robotyki. Jego drony wygrywają amerykańskie wojny dookoła świata, a teraz mają pojawić się w Stanach Zjednoczonych. Alex Murphy jest kochającym mężem i ojcem, a także dobrym gliną starającym się zapobiec zbrodni i korupcji w Detroit. Po tym, jak bohater zostaje ciężko ranny na służbie, OmniCorp postanawia użyć swoich technologii, aby ocalić jego życie. Alex powraca na ulice miasta z nowymi, niesamowitymi umiejętnościami, ale i problemami, z którymi zwyczajny człowiek nigdy nie musiał sobie radzić.
Główne role zagrają
Joel Kinnaman,
Gary Oldman i
Samuel L. Jackson. Premierę zaplanowano na sierpień 2013.