Widowisko
"Ukochany kraj, PRL w piosence" w reżyserii
Janusza Józefowicza zdobyło Błękitny Melonik Charliego - Grand Prix zakończonego w Gdańsku V Festiwalu Dobrego Humoru.
Widowisko, w którym wykorzystano piosenki i fragmenty kronik filmowych, jest żartem z nieodległej historii. Choć są i tacy, którym łezka kręci się w oku na zawołanie "Budujemy nowy dom". - Pomysł niewątpliwie ciekawy i oryginalny, a wykonanie profesjonalne - podkreśla
Jacek Fedorowicz, przewodniczący tegorocznego jury.
- Cóż na to poradzę, że ludzie chętnie wracają do przeszłości i chcą się bawić, wspominając przeszłość. Mam nadzieję, że bez nostalgii - mówi
Janusz Józefowicz.
Jacek Fedorowicz cieszy się, że w tym roku zostało nagrodzonych tak wiele programów rodzimej produkcji, dotychczas bowiem przeważały formaty zagraniczne. - Polski humor nie daje się ująć w jedną kategorię. Jest taki, jak trzeba, tzn. różny. Każdy widz znajdzie coś dla siebie - dodaje
Fedorowicz.
Dyrektor artystyczny festiwalu
Jerzy Gruza jednak narzeka, że niewiele nowego dzieje się w rodzimej rozrywce: - Mamy zalew talk-show. Podobne formy wyrazu, niemal tych samych twórców i odtwórców, tylko tytuły produktów się zmieniają. Nie jest to wyłącznie problem polski, ale i europejski. Wszystko poszło do przodu oprócz rozrywki. Czekamy na nowego Monthy Pytona albo Benny Hilla, którzy zrewolucjonizują rozrywkę.
- Gruza przesadza - odpowiada
Piotr Gąssowski. - Jesteśmy małym i niezamożnym krajem, więc nie ma co się dziwić. W Czechach jest jeszcze gorzej, w tych samych serialach ciągle ci sami aktorzy...
Zainteresowanie festiwalem dowodzi, że ludzie lubią igrzyska, chcą się bawić i pośmiać. Nie tylko zresztą widzowie chcą się bawić. Twórcy też. Dlatego zjeżdżają na festiwal. Wśród artystów byli i tacy, którzy mieli wyraźne problemy z koordynacją ruchów i uporządkowaniem myśli. I to nie po pożegnalnym bankiecie, lecz w trakcie. - Festiwal jest fajny, ale i do d... - powtarzała jedna z gwiazd. - Fajny, bo wreszcie mamy trzy dni odpoczynku i sami możemy się rozerwać. A do d..., bo muszę wchodzić na scenę.
LAUREACI V FESTIWALU DOBREGO HUMORU
Nagroda za całokształt twórczości -
Jan Kobuszewski Najdowcipniejszy serial telewizyjny -
"Daleko od noszy" (Polsat)
Najdowcipniejszy program rozrywkowy -
"Mamy cię!" (TVN)
Najzabawniejszy talk-show -
"Joker" (TV4)
Widowisko muzyczno-rozrywkowe z uśmiechem -
"Kraj się śmieje" (TVP2)
Najlepsza aktorka komediowa -
Joanna Kurowska Najlepszy aktor komediowy -
Andrzej Grabowski Najdowcipniejsza audycja radiowa -
"Mur, czyli magazyn uzupełnień rozrywkowych" Artura Andrusa (Polskie Radio Pr. 3)