Produkcja
"Pinkville", kolejnego dramatu wietnamskiego
Olivera Stone'a, może się opóźnić ze względu na strajk scenarzystów, nie przeszkadza to jednak w angażowaniu kolejnych aktorów. Właśnie ogłoszono, że w obsadzie znalazło się miejsce dla
Jasona Behra (
"Roswell: W kręgu tajemnic") i
Cama Gigandeta (
"Życie na fali")
Behr zagra porucznika Stephena Brooksa, któremu odpowiadali żołnierze działający w okolicach My Lai, zaś
Gigandet Freda Widmara, żołnierza nie mogącego poradzić sobie z masakrą ludności cywilnej, jakiej był świadkiem.
"Pinkville" to opowieść o jednej z największych zbrodni wojennych dokonanych przez żołnierzy amerykańskich. 16 marca 1968 roku oddział pod dowództwem Williama Calleya zaatakował bezbronną wioskę zabijając większość jej mieszkańców. Liczba ofiar nigdy nie został do końca ustalona, jednak szacunki mówi o ok. 500 zabitych. Mogło ich być nawet więcej, gdyby nie Hugh Thompson, pilot bojowego helikoptera, który staną w obronie masakrowanych i zagroził użyciem siły wobec własnych towarzyszy broni.
Autorem scenariusza jest
Mikko Alanne, a w obsadzie są już:
Bruce Willis,
Channing Tatum,
Woody Harrelson,
Michael Pena,
Xzibit,
Toby Jones oraz
Michael Pitt.