Ta wiadomość zaskoczy wiele osób. CBS ogłosiło, że serial komediowy
"Teoria wielkiego podrywu" dobiegnie końca. Dwunasty sezon będzie ostatnim.
Informacja jest zaskakując z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze jeszcze w ubiegłym tygodniu szefostwo CBS Entertaiment deklarowało, że prowadzone są rozmowy w sprawie realizacji kolejnych dwóch sezonów. Najwyraźniej nic z nich nie wyszło. Przyczyny nie są znane. Deadline sugeruje, że powodem mógł być brak kontraktów z gwiazdami serialu. Nie było więc pewne, czy cała siódemka aktorów byłaby skłonna na udział w sitcomie przez kolejne dwa lata. Szczególnie problematyczny był status dwóch aktorek, które dołączyły do obsady później i mają niższe gaże za odcinek niż milion dolarów, który otrzymuje oryginalna piątka.
Po drugie
"Teoria wielkiego podrywu" wciąż cieszy się niesłabnącą popularnością. Średnia widownia 11. sezonu wynosiła w USA 18,9 mln. Był to drugi najchętniej oglądany serial (numerem jeden była
"Roseanne") w okresie jesień 2017/wiosna 2018.
Twórcy serialu zapewniają, że ostatni odcinek będzie prawdziwie epicki, ale szczegółów 12. sezonu nie zdradzają.
"Teoria wielkiego podrywu" będzie liczyć ostatecznie 279 odcinków.